REKLAMA
  1. Spider's Web
  2. Technologie

Spowodował korek, a potem uciekł pomocy drogowej. Autonomiczny pojazd Waymo w akcji

Wyobraź sobie, że otrzymujesz zgłoszenie o autonomicznym pojeździe blokującym ruch uliczny. Gdy docierasz na miejsce, samochód zaczyna przed tobą uciekać. Takiej sytuacji doświadczyła pomoc drogowa firmy Waymo, próbując opanować swój autonomiczny pojazd.

15.05.2021
18:55
Autonomiczny pojazd spowodował korek, uciekł firmie
REKLAMA

Waymo to spółka należąca do giganta Alphabet (Google), odpowiedzialna za tworzenie i rozwijanie rozwiązań autonomicznego transportu. Waymo posiada flotę własnych samochodów z klasyfikacją czwartego poziomu, scharakteryzowaną przez The Society for Automotive Engineering. Poziom czwarty oznacza, że autonomiczny samochód potrafi się poruszać w pełni samodzielnie, bez żadnego udziału oraz bez żadnej ingerencji kierowcy, ale tylko na określonym terenie.

REKLAMA

W przypadku Waymo ten określony teren to obszar miasteczek Chandler, Gilbert, Mesa oraz Tempe, po którym porusza się ponad 300 autonomicznych samochodów - połowa całej floty Waymo. Pojazdy wożą już pasażerów, którzy wcześniej musieli przejść specjalne szkolenie, wyrażając zgody na udział w testowej usłudze - łącznie ponad 1500 osób.

 class="wp-image-1709493"

Jednym z takich pasażerów jest Joel Johnson - pasjonat autonomicznych samochodów, rejestrujący swoje doświadczenia na kanale w serwisie YouTube. To właśnie podczas jednej z nagrywanych podróży doszło do błędu oprogramowania pojazdu Waymo, prowadzącego do nietypowych, komicznych i na szczęście bezwypadkowych konsekwencji.

Pojazd Waymo utknął na skrzyżowaniu, spowodował korek, a następnie zaczął uciekać pomocy drogowej.

Materiał nagrany przez Joela Johnsona jest doskonałym przykładem na to, jak trudne jest stworzenie uniwersalnego, niezawodnego systemu mającego zastąpić kierowcę z krwi i kości. W połowie trasy samochód utknął na skrzyżowaniu, powodując frustrację trąbiących kierowców znajdujących się zaraz za nim. Wydawało się, że rozwiązaniem będzie zdalna pomoc asystenta, który miał „odblokować“ samochód i umożliwić dalszą podróż.

REKLAMA

Niestety, ta trwała tylko kilka chwil. Waymo zablokował się na kilku pachołkach, nie potrafiąc poradzić sobie z interpretacją przeszkody. Za maszyną po raz kolejny zaczęli trąbić kierowcy. Pracownik ekipy drogowej musiał kierować ruchem, podczas gdy asystent Waymo poprosił o interwencję firmowej pomocy drogowej.

Joel Johnson nie umiał powstrzymać śmiechu, gdy pomoc drogowa dojechała na miejsce zdarzenia, a w tym samym momencie Waymo ruszył z miejsca, uciekając zespołowi odpowiedzialnemu za przywołanie niesfornego pojazdu do porządku. Na szczęście sytuacja została opanowana, nic nikomu się nie stało, a Joel Johnson dostarczył swoim widzom ciekawych informacji na temat praktyk Waymo, na przykład tych dotyczących potencjalnego śledzenia podróżnych przez firmową pomoc drogową.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA