REKLAMA

Starcie gigantów. iPhone 12 Pro Max kontra Samsung Galaxy S20 Ultra i Note 20 Ultra

iPhone 12 Pro Max to największy i najlepszy z nowych iPhone’ów. Zobaczmy, jak wypada w porównaniu z największymi i najlepszymi smartfonami z Androidem.

iphone-12-pro-max-porownanie
REKLAMA

iPhone 12 Pro Max to prawdziwe smartfonowe monstrum. Ekran o przekątnej 6,7” czyni go największym iPhone’em w historii iPhone’ów. W tym roku Apple postanowił również dać największemu smartfonowi najlepszy aparat, zamiast - jak w ubiegłym roku - wyposażyć obydwa warianty iPhone’a Pro w te same moduły.

REKLAMA
 class="wp-image-1457714"

iPhone 12 Pro Max będzie miał o blisko połowę większy sensor od iPhone'a 12 Pro i oferował obiektyw jaśniejszy o blisko 1 EV. iPhone 12 Pro Max będzie też potrafił nagrywać wideo w standardzie Dolby Vision, a jesienią otrzyma również aktualizację, która umożliwi fotografowanie w formacie Apple ProRAW.

Nowy iPhone to też najszybszy iPhone.

Zastosowany w nim chip A14 Bionic jest najszybszym istniejącym układem scalonym w smartfonach. Nie wiemy oficjalnie, z jaką ilością pamięci operacyjnej został połączony, ale spodziewamy się, że jest to co najmniej 6, jeśli nie 8 GB. Nie wiemy też, jaki dokładnie akumulator zastosowano, ale sądząc po doświadczeniu z ubiegłorocznym iPhone’em 11 Pro Max, możemy spodziewać się dwóch solidnych dni pracy. Oczywiście akumulator naładujemy nie tylko kablem Lightning, ale również bezprzewodowo, korzystając m.in. z nowej ładowarki MagSafe, która automatycznie ustawi telefon we właściwej pozycji. Przez względy ekologiczne nie znajdziemy jednak żadnej ładowarki w zestawie z telefonem.

 class="wp-image-1457786"

iPhone 12 Pro Max wspiera także łączność 5G i robi to w sposób inteligentny, dostosowując typ połączenia do zastosowania, celem oszczędzania energii, gdy największa szybkość transferu nie jest niezbędna.

To wszystko oczywiście musiało mieć przełożenie na cenę nowego urządzenia. I tak iPhone 12 Pro Max w najtańszym wariancie, ze 128 GB miejsca na dane, kosztuje 5699 zł. Wariant 256 GB kosztuje 6199 zł, zaś najdroższy model, z 512 GB miejsca na dane to koszt aż 7199 zł.

Wszystkiego o nowym iPhonie dowiecie się z naszych tekstów premierowych:

Spójrzmy, jak na tle tej imponującej specyfikacji wypadają dwa inne, nie mniej imponujące i nie mniej ogromne smartfony konkurencji.

Jeśli nowy iPhone brzmi jak duży telefon, to Galaxy S20 Ultra jest jeszcze większym telefonem. To prawdziwy behemot, liczący 166,9 x 76 x 8,8 mm i ważący 216 g.

Duże gabaryty zawdzięcza w ogromnej mierze wielkiemu wyświetlaczowi o przekątnej aż 6,9”. Wyświetlacz to jeden z punktów, gdzie tegoroczne Galaxy wygrywają z iPhone’ami - panel Samsunga ma nie tylko (prawdopodobnie) wyższą rozdzielczość, ale jest też odświeżany z szybkością 120 Hz, co skutkuje wrażeniem płynności, jakie jest nieosiągalne na smartfonie z matrycą 60 Hz.

Galaxy S20 Ultra ma też - nieznacznie, ale jednak - bardziej uniwersalny aparat. Przede wszystkim główny sensor ma nieporównywalnie wyższą rozdzielczość: aż 108 Mpix. Co więcej, jest on też fizycznie większy od znakomitej większości matryc stosowanych w smartfonach, ale w chwili pisania tego tekstu nie wiemy, jak duża jest matryca w iPhonie 12 Pro Max. Ma ona jednak rozdzielczość zaledwie 12 Mpix, więc jeśli chodzi o szczegółowość produkowanych ujęć, Galaxy S20 Ultra pozostaje zwycięzcą.

Oprócz tego smartfon Samsunga dysponuje też aparatem 48 Mpix z teleobiektywem, który umożliwia nawet 100-krotne przybliżenie. Oczywiście na zoomie 100x zdjęcia wyglądają jak zrobione w 1889 r., ale hej - da się. Do dyspozycji mamy również 12-megapikselowy aparat z obiektywem ultrawide i przednią kamerkę o rozdzielczości 40 Mpix: ponownie, o wiele wyższej niż w iPhonie 12 Pro Max.

 class="wp-image-1097078"

Pod względem specyfikacji uznałbym ten pojedynek za remis. iPhone ma co prawda szybszy procesor niż samsungowy Exynos 990, ale za to Galaxy S20 Ultra ma aż 12 GB RAM-u.

Pomimo fizycznie większych ogniw (5000 mAh) Galaxy S20 Ultra nie jest jednak smartfonem na dwa dni pracy, jak iPhone 12 Pro Max. Można go za to ładować bezprzewodowo z wyższą mocą, a ponadto oferuje też możliwość ładowania zwrotnego, co jest przydatne, jeśli korzystamy ze słuchawek z funkcją bezprzewodowego ładowania.

Przy tym całym ogromie możliwości Samsung Galaxy S20 Ultra jest - o dziwo - minimalnie droższy od iPhone’a 12 Pro Max: kosztuje 5999 zł. Mamy do wyboru tylko jeden rozmiar pamięci - 128 GB - ale za to można rozszerzyć dostępną pojemność kartą microSD o pojemności do 1 TB, czego w iPhonie zrobić się nie da. Chcąc mieć iPhone'a z większą ilością miejsca na dane, trzeba dopłacić.

iPhone 12 Pro Max czy Samsung Galaxy Note 20 Ultra?

Galaxy Note 20 Ultra ma wszystko to, co Samsung Galaxy S20 Ultra, tylko bardziej. Ma te same podzespoły, ale dwukrotnie więcej miejsca na dane: 256 GB. Ma ekran tej samej wielkości, tej samej rozdzielczości i tej samej szybkości, ale dodatkowo możemy go obsługiwać piórem S-Pen, czego nie potrafi ani Galaxy S20 Ultra, ani iPhone 12 Pro Max.

Jedyne obszary, w których Note 20 Ultra ma coś „mniej” od Galaxy S20 Ultra, to aparat i akumulator. Jeśli chodzi o aparat, to główny sensor nadal ma 108 Mpix, ale obydwa aparaty dodatkowe mają już po 12 Mpix, a maksymalny zoom wynosi 50x. Mniejszy jest też aparat do selfie, który w Nocie 20 ma tylko 10 Mpix.

Akumulator skurczył się do 4500 mAh, ale w realistycznym scenariuszu Note 20 Ultra pracuje na jednym ładowaniu tyle samo, co Galaxy S20 Ultra - jeden dzień, nie więcej. W tej materii obydwa Samsungi przegrywają z dużymi iPhone’ami.

samsung galaxy note 20 ultra recenzja class="wp-image-1330504"

Samsung Galaxy Note 20 Ultra kosztuje też odrobinkę mniej od Galaxy S20 Ultra: 5949 zł. To nadal więcej od najtańszej wersji iPhone’a 12 Pro Max, a w tym przypadku to Samsung ma więcej miejsca na dane w standardzie, które dodatkowo można rozszerzyć kartą microSD do 1 TB. Gdybyśmy jednak chcieli zrównać pojemności, iPhone 12 Pro Max okaże się droższy o 250 zł.

Starcie gigantów.

REKLAMA

O tym, na ile iPhone 12 Pro Max jest lepszy czy gorszy od największych Samsungów, przekonamy się dopiero po wejściu urządzenia do sprzedaży, gdy trafi do nas na testy. A na to będziemy musieli jeszcze trochę poczekać, gdyż iPhone 12 Pro Max zadebiutuje na rynku dopiero 13 listopada.

Jedno można jednak stwierdzić z całą stanowczością już teraz: to smartfony Samsunga oferują więcej możliwości za mniejsze pieniądze. Jakkolwiek kuriozalnie to brzmi, gdy przypomnieć sobie, że mówimy o telefonach kosztujących blisko 6000 zł.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA