Rząd odmraża galerie handlowe. Wreszcie kupicie elektronikę, o której nie pomyśleliście przed epidemią
Nie wiem jak wy, ale osobiście uważam, że pewne produkty przed kupnem trzeba najpierw obejrzeć na własne oczy, dotknąć, kliknąć i tak dalej. Mimo szczerych chęci i jeszcze bardziej szczerego lenistwa nie potrafiłbym na przykład kupić ubrań na odległość. To samo tyczy się sprzętu elektronicznego.
Nie będę ukrywał - cieszę się, że rząd zezwolił sklepom stacjonarnym na wznowienie handlu od 4 maja. MediaMarkt już zapowiedział, że w poniedziałek złaknieni gadżetów klienci mogą przybywać z koszykami i polować na promocje.
A będzie na co, bo część Polaków epidemia z jednej strony przymusowo wypchnęła do pracy zdalnej, z drugiej zaś – zostawiła nas kompletnie nieprzygotowanych (pod kątem technologicznym) do zamiany salonu w biuro.
Jak zaskoczyła mnie praca w domu
Redakcja Spider's Web pracuje w ten sposób od zawsze, ja sam od przeszło roku. Pamiętam jednak, że początki bywały trudne. Szybko zorientowałem się, że mały 13-calowy ekran mojego laptopa może wystarczać do surfowania po internecie po godzinach pracy, ale do samej pracy niezbyt się już nadaje. Trzeba było rozejrzeć się za większym monitorem.
Chwilę później problemem okazał się brak drukarki. Niby mamy XXI w., ale niektóre rzeczy potrzebuję mieć po prostu wydrukowane na papierze. W biurze nie stanowiło to problemu, bo skanery i drukarki miałem pod ręką. Po przejściu na pracę zdalną szybko zauważyłem, że (wbrew temu, co mi się wydawało), po ryzę papieru sięgam częściej niż raz w miesiącu i że drukarka pod ręką jest mi niezbędna, jeżeli nie chce marnować czasu, biegając po kserach i życzliwych sąsiadach.
Tego typy większych i mniejszych problemów związanych ze zmianą miejsca pracy mógłbym wymienić całkiem sporo. W elektronikę do pracy zdalnej zaopatrywałem się jeszcze w drugim miesiącu po zmianie redakcji. Teraz takiej szansy już bym nie dostał. Koronawirus zaatakował nas nagle i niespodziewanie, uderzając praktycznie we wszystkie aspekty naszego życia. Zamknięcie sklepów nastąpiło jeszcze zanim zdążyliśmy otrząsnąć się po szoku związanym w pojawieniem się Covid-19 w naszym kraju.
MediaMarkt potwierdza zresztą te obserwacje. Sieć podaje, że w ostatnich tygodniach obserwuje zwiększone zapotrzebowanie głównie na produkty niezbędne do nauki i pracy w domu jak laptopy, drukarki, monitory i sprzęt do wideokonferencji - kamerki, zestawy słuchawkowe oraz inne akcesoria.
Co ciekawe, sprzedawcy odnotowali też wzmożone zainteresowanie małymi urządzeniami AGD, np. ekspresami do kawy. Z drugiej strony trudno się temu dziwić. Kawiarnie są pozamykane, a kawy w biurze na razie się nie napijemy. Nie zostaje nam więc nic innego, jak zaopatrzyć się w ten czarny, energetyczny napój na własną rękę.
Na wysokim poziomie utrzymuje się też sprzedaż gier, sprzętu gamingowego i telewizorów o rozmiarach 65 i 43 cali. I mimo dobrej pogody raczej się to nie zmieni. Rządzący cały czas zalecają pozostanie w domu i nie opuszczanie go bez życiowej potrzeby. Można się więc spodziewać, że resztę wiosny (i być może lata) spędzimy zastanawiając się nad urozmaiceniem wieczorów bez konieczności wychodzenia na miasto.
Bezpieczne zakupy w sklepach MediaMarkt
Powstaje oczywiście pytanie, czy wybranie się do sklepu stacjonarnego jest na pewno dobrym pomysłem. Z taką wycieczką wiąże się oczywiście pewne ryzyko, podobne jak z każdym wyjściem z mieszkania.
Sklepy przygotowywały się od wielu dni do nowych wymogów sanitarnych. Podobnych do tych, które wcześniej przyjąć musiały sklepy spożywcze.
W sklepach MediaMarkt pojawiły się w związku z tym plakaty informujące o ograniczenia liczby klientów w sklepie, obowiązku zasłaniania ust i nosa oraz przestrzeganiu zasad higieny.. Przy wejściach znajdziemy są dozowniki z płynem do mycia rąk, a przy kasach, punktach obsługi e-commerce, serwisie i punkcie obsługi klienta zostały zamontowane ekrany ochronne. Na podłogach zobaczymy naklejki przypominające o konieczności zachowania odstępu, a obsługiwać nas będą pracownicy wyposażeni w maseczki lub przyłbice ochronne, którzy nie podejdą do nas bliżej niż na 2 metry.
Czy to wystarczy? Nie chciałbym nikogo namawiać na siłę. Jeżeli nie zdecydujecie się na wyjście z domu, istnieją również inne opcje zamówienia potrzebnego sprzętu. Pełna oferta elektroniki użytkowej dostępna jest również w sklepie internetowym mediamarkt.pl. Zamówienie możecie też złożyć poprzez infolinię, czynną siedem dni w tygodniu w godzinach 8:00 – 21.00 z dostawą do domu. W wielu miastach MediaMarkt oferuje dostawę tego samego dnia.
Produkty zamówione online możecie też odbierać w sklepie stacjonarnym lub innym punkcie odbioru – do wyboru macie paczkomaty, sklepy Żabka, stacje Orlen, kioski Ruchu czy placówki Poczty Polskiej. W Warszawie przy Ostrobramskiej 79 działa też punkt odbioru osobistego drive-thru. Możecie skorzystać z niego od poniedziałku do soboty w godzinach 9:00-21:00.
* Materiał powstał we współpracy z MediaMarkt