REKLAMA

Najlepszy wśród najtańszych. Nadchodzi Xiaomi Redmi Note 9 - znamy datę premiery

Król smartfonów do 1000 zł doczeka się następcy. Premiera Redmi Note 9 zbliża się wielkimi krokami.

Nadchodzi Xiaomi Redmi Note 9 - znamy datę premiery
REKLAMA
REKLAMA

Xiaomi Redmi Note 8 Pro zasłużenie zdobył wyróżnienie w naszym rankingu smartfonów do 1000 zł, jakie warto kupić na początku 2020 r. W tej cenie trudno o lepszy stosunek ceny do jakości i drugie tak uniwersalne urządzenie.

Nic więc dziwnego, że wielu konsumentów czeka na premierę jego następcy z nie mniejszą ekscytacją, niż blogerzy technologiczni czekają na premierę nowego iPhone’a. Teraz wiemy, kiedy następca trafi na rynek.

Xiaomi Redmi Note 9 zadebiutuje już 12 marca.

Informację podało oficjalne konto Redmi India na Twitterze. Nowy smartfon zobaczymy już za 10 dni, 12 marca 2020 r.

Samo zaproszenie na premierę nie zdradza zbyt wiele. Mamy tu hasło #ProCamerasMaxPerformance (pro aparat, maksymalna wydajność) i sugestywnie zaprezentowany układ aparatów wewnątrz dziewiątki – możemy zatem być pewni, że Xiaomi Redmi Note 9 będzie miał aż cztery aparaty z tyłu, tak jak Redmi Note 8 Pro. Tyle że ułożony w kształt kuchenki gazowej, na wzór iPhone’a 11 i Galaxy S20.

Nic dziwnego, że o premierze dowiadujemy się od indyjskiego oddziału firmy – wszak seria Redmi Note od lat piastuje tam zaszczytną pierwszą pozycję na liście najlepiej sprzedających się smartfonów. I to właśnie tam jako pierwszy trafi Redmi Note 9, choć na pewno szybko po indyjskiej premierze doczekamy się premiery w Europie, także w Polsce.

Xiaomi Redmi Note 9 – co o nim wiemy?

Nic.

Nie będę silił się na wodolejstwo, oficjalnie o nowym smartfonie nic nie wiadomo, a wszelkie otaczające go plotki to raczej bujna wyobraźnia fanów niż rzetelne informacje.
Mogę jedynie powiedzieć, co chciałbym zobaczyć w nowym smartfonie Xiaomi.

Przede wszystkim – głośniki stereo. Testuję właśnie kosztującą niecały 1000 zł Motorolę Moto G8 Power i nawet w tak tanim smartfonie głośniki stereo to znakomity dodatek, który doceniam za każdym razem, gdy oglądam wideo na YouTubie czy serial na Netfliksie.

Kontynuując wymienianie rzeczy, które ma Motorola, a Xiaomi nie – odporność na zachlapania. Nie mówię o pełnej wodoszczelności pokroju IP67/68, lecz przynajmniej certyfikacie IP52 lub nanopowłoce gwarantującej spokój ducha podczas używania telefonu w deszczu.

Niewątpliwie jednak Xiaomi najbardziej potrzeba dobrego aparatu. I to dobrego nie tylko na papierze, ale w rzeczywistości. Xiaomi już od co najmniej dwóch lat wsadza do swoich smartfonów świetne matryce, ale niewiele z tego wynika, bo algorytmy przetwarzania są – mówiąc wprost – do chrzanu. Największą szansą Xiaomi Redmi Note 9 jest solidna poprawa w tym zakresie.

Nikt z pewnością nie pogardzi też większym akumulatorem, choć już 4500 mAh w Redmi 8 Pro robi wrażenie.

W tej cenie trudno prosić o więcej.

REKLAMA

Na pewno możemy spodziewać się potężnej (jak na tę półkę cenową) specyfikacji, dobrego ekranu i ogóle bardzo dobrego telefonu. Do tego Xiaomi zdążyło nas już przyzwyczaić.

Zakładając, że cena Redmi Note 9 nie wzrośnie względem poprzedników, ten smartfon będzie kosztował w Polsce niecałe 1000 zł. Zostaje więc pytanie do was, drodzy czytelnicy – kupujecie?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA