REKLAMA

Płacenie Google Payem ma być wygodne jak na iPhone’ach. W przyszłym roku zapłacimy bez PIN-u

Według nieoficjalnych informacji już w przyszłym roku użytkownicy Google Pay będą mogli autoryzować płatności bezpośrednio w swoim smartfonie.

Google-pay
REKLAMA
REKLAMA

Z nieoficjalnych informacji wynika, że w przyszłym roku Google wprowadzi  ułatwienia w usłudze Google Pay. Obecnie płatności powyżej 50 zł muszą być autoryzowane kodem PIN na terminalu sprzedawcy. W nieodległej przyszłości Google ma pozwolić, by autoryzacja odbywała się bezpośrednio w urządzeniu użytkowniku - za pomocą kodu lub zabezpieczeń biometrycznych (np. czytnika linii papilarnych).

Taki sposób autoryzacji oferuje konkurencyjny system Apple Pay. Użytkownik płacący tą metodą, przed transakcją skanuje swoją twarz za pośrednictwem Face ID lub przykłada palec do czytnika Touch ID. W ten sposób płatność jest autoryzowana i nie jest wymagane podanie PIN-u nawet przy kwotach znacznie przewyższających 50 zł.

Na czym polega ta subtelna różnica? Użytkownicy Google Pay, korzystając z tej metody płatności używają PIN-u lub biometrii, ale to zabezpieczenie nie jest traktowane jako forma autoryzacji samej płatności, ale metoda zabezpieczenia smartfonu.

Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym polskiego oddziału Google'a. Firma nie podaje żadnych szczegółów. Jego przedstawiciele mówią jedynie, że użytkownicy mogą spodziewać się zmian.

Nie wiadomo, kiedy zostaną wprowadzone i czy będą dotyczyć wszystkich, czy może tylko wybranych modeli smartfonów z Androidem.

Google Pay w Polsce.

REKLAMA

Z Google Pay można korzystać w Polsce z kartami 29 instytucji wydających karty płatnicze. Google wymienia na liście duże banki, jak choćby Santander czy mBank, a także takie instytucje jak Revolut czy N26.

Google Pay oferują również operatorzy płatności internetowych: PayU, DotPay, Przelewy24, BlueMedia, Shoper, tpay.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA