REKLAMA

Redmi K20 i K20 Pro trafią do Polski. Jako Xiaomi Mi 9T i Xiaomi Mi 9T Pro

Do premiery nowych smartfonów Redmi K20 i K20 Pro zostało jeszcze trochę czasu. Już teraz jednak możemy potwierdzić, że oba modele dostępne będą w polskiej dystrybucji. Co prawda pod zmienioną nazwą, ale to szczegół.

redmi-k20-1
REKLAMA
REKLAMA

Niestety nie możemy zdradzić źródła tego przecieku, ale zapewniamy was, że jest ono bardzo wiarygodne. Zostaliśmy zapewnieni, że Redmi K20 i Redmi K20 Pro na 100 proc. pojawią się w polskiej dystrybucji. Tyle, że pod innymi nazwami. Oba telefony sprzedawane będą pod marką Xiaomi, jako modele Xiaomi Mi 9T i Xiaomi Mi 9T Pro. Ich ceny mają być zbliżone do Xiaomi Mi 9 Se i Xiaomi Mi 9. Data polskiej premiery pozostaje jak na razie nieznana.

Co wiemy o Redmi K20 i K20 Pro?

redmi-k20 class="wp-image-943346"
Bardzo doceniam również te szklane plecki, które tak fajnie załamują światło na obudowie.

Oficjalna premiera Chinach została zaplanowana na 28 maja. Od czego jednak są internetowe przecieki i informacje dawkowane stopniowo przez samego producenta? Zacznijmy od specyfikacji. Sercem modelu K20 będzie układ Snapdragon 700, współpracujący z 6 GB RAM. Jeśli chodzi o pamięć wewnętrzną, to dostępne będą dwa warianty: 64 i 128 GB.

Teoretycznie więc K20 będzie dość mocnym średniakiem. Jeśli dla kogoś to za mało, zawsze może zdecydować się na Redmi K20 Pro, w którym znajdziemy Snapdragona 855 i 8 GB RAM. Wersja Pro dostępna będzie tak samo w dwóch wariantach: 128 i 256 GB pamięci wewnętrznej. Nie ma wątpliwości, że na urządzeniu o takim silniku płynnie będą chodzić aplikacje jakie tworzą najlepsi bukmacherzy online.

Wiele wskazuje też na to, że nowa flagowa seria Xiaomi w końcu będzie robić ładne zdjęcia. Wszystko za sprawą sensora Sony IMX586 (48 Mpix, 0,8 µm) i trzech obiektywów z tyłu, w tym szerokokątnego i obiektywu tele. Oprócz fotek, K20 i K20 Pro będą też nagrywać filmy w zwolnionym tempie, przy 960 kl./s. Aparat z przodu ma być z kolei wysuwany.

redmi-k20-pro class="wp-image-943349"

Całkiem nieźle zapowiada się też AMOLED-owy ekran o przekątnej 6,39", pod którym znajdzie się czytnik linii papilarnych określany przez przedstawicieli chińskiego producenta, jako „czytnik flagowej jakości”. W oficjalnych materiałach Redmi chwali się nawet, że jest on o 10 proc. szybszy i o 15 proc. większy, ale… nie do końca wiadomo od czego, więc na razie to zostawmy.

REKLAMA

Jeśli chodzi o pojemność i czas pracy na akumulatorze, to również nie mam się do czego przyczepić. Oba modele zostaną wyposażone prawdopodobnie w akumulator o pojemności 4000 mAh, który obsługuje technologię szybkiego ładowania Quick Charge 4+ (27W).

Wisienką na torcie jest złącze jack 3,5 mm, którego jestem ogromnym fanem. I mówiąc szczerze, specyfikacja Redmi K20 Pro, który w Polsce dostępny będzie jako Xiaomi Mi 9T Pro wydaje się być bardzo fajna. Planowałem zakup nowego Honora, ale przez całą tę aferę Huawei kontra USA zaczynam rozglądać się za jakąś alternatywą. Nowe Xiaomi może być jedną z nich.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA