Jaki smartfon do 900 zł warto kupić? TOP 5 najciekawszych modeli
Smartfon do 900 zł wcale nie musi być najgorszy na świecie. Nie obejdzie się bez kilku kompromisów, ale w tak ograniczonym budżecie można znaleźć już telefon, który nada się do tzw. codziennego użytkowania.
Witajcie w kolejnym odcinku naszego przeglądu smartfonów. Dzisiaj poszukamy bardzo budżetowych telefonów. Zaczynajmy.
Jaki smartfon do 900 zł? Xiaomi Redmi Note 5
Xiaomi to absolutny mistrz, jeśli chodzi o tanie smartfony. Nie inaczej jest w przypadku modelu Redmi Note 5. Telefon ten ma dość duży (5,99") wyświetlacz wykonany w technologii IPS, dzięki czemu doskonale sprawdzi się jako mobilny odtwarzacz filmów. Jeśli chodzi o wydajność, to zamontowany w nim Snapdragon 636 z układem Adreno 509, współpracujący z 3 lub 4 GB RAM, poradzi sobie z większością gier mobilnych.
Piętą achillesową Redmi Note 5 jest brak NFC oraz jego aparaty. Z tyłu co prawda znajdziemy aż dwa obiektywy, ale raczej nie zachwycą one nikogo jakością wykonywanych zdjęć. No chyba, że robimy je w dobrych warunkach oświetleniowych. O nakładce MIUI powiem tylko tyle: albo bardzo szybko ją polubicie, albo jeszcze szybciej znienawidzicie. Jeśli ktoś nie przepada za MIUI, zawsze może zapolować na Xiaomi z czystym Androidem, np. na model Mi A1, który ma trochę słabszą specyfikację, ale za to jest o 100 zł tańszy.
Cena: ok. 900 zł
Wiko View 2
A może coś z modułem NFC i całkiem ładnym notchem? Wiko co prawda nie jest przesadnie popularnym modelem, ale według mojej teorii dzieje się tak dlatego, że Francuzi nie są ani marką polecaną przez geeków (tak jak Xiaomi), ani nie mają zbyt dużych budżetów na marketing, przez co mało kto w naszym kraju w ogóle wie o jej istnieniu. Za to Wiko ma bardzo atrakcyjne ceny swoich smartfonów.
Taki View 2 ma np. duży, 6-calowy wyświetlacz (IPS o proporcjach 19:9), Androida w wersji 8.1 i moduł NFC, który w tym przedziale cenowym pojawia się dość rzadko. Snapdragon 435 w połączeniu z 3GB RAM nie czyni z Wiko demona prędkości, przez co fani gier mobilnych powinni poszukać sobie czegoś z mocniejszą konfiguracją. Jeśli jednak ktoś nie gra, to nie powinien narzekać na wydajność.
Cena: ok. 850 zł
Honor 9 Lite
Tak właśnie. Dziewiątkę w wersji Lite da się już znaleźć za mniej niż 900 zł i oczywiście nie mogło jej zabraknąć w tym przeglądzie - jest to zresztą mój dzisiejszy faworyt. Moduł NFC? Jest. Wygląd? Zdecydowanie nie odstrasza. Szczególnie w przypadku niebieskiej wersji. Notch? Brak. Jeśli chodzi o specyfikację techniczną, to pod maską Honora 9 Lite znajdziemy procesor Kirin 659 i 3 GB RAM.
Wydajność na tym poziomie już raczej nie irytuje. Co najwyżej telefon może się czasem na chwilę przyciąć, ale w tej kategorii cenowej jest to dość powszechne zjawisko. Oprócz modułu NFC na pochwałę zasługuje też bardzo szybki czytnik linii papilarnych montowany w tym modelu. Znajduje się on co prawda z tyłu, czego osobiście nie lubię, ale akurat jestem tutaj w mniejszości.
Cena: ok. 900 zł
Sony Xperia XA1
Propozycja dla fanów Sony. XA1 pasował mi do tego przeglądu ze względu na wbudowany moduł NFC. Co prawda przydałby się również skaner linii papilarnych, ale Sony zdecydowało, że akurat w tym modelu go nie będzie. Dziwna filozofia, ale może akurat ktoś szuka telefonu bez czytnika, bo woli odblokowywać ekran hasłem. Zamontowany tutaj układ MediaTek Helio P20 nie jest już najnowszy i zapewne za jakiś czas XA1 nie będzie sobie już radzić z płynnym działaniem w tzw. codziennym użytkowaniu.
Ale to jeszcze nie teraz. Na razie daje radę. XA1 ma też najmniejszy w dzisiejszym przeglądzie, 5-calowy ekran. Wierzcie lub nie, ale nadal istnieją użytkownicy, dla których 6-calowy wyświetlacz jest po prostu za duży. XA1 nie odstrasza również swoim wyglądem. O ile ktoś jest fanem "kanciastego" designu od Sony.
Cena: ok. 900 zł
Motorola Moto G6
Motorola to kolejny trochę zapomniany producent smartfonów, który stara się o powrót do łask wśród klientów. Dlatego Moto G6 została tak korzystnie wyceniona. Jeśli chodzi o wydajność, to Snapdragon 450 i 3GB RAM doskonale radzą sobie z uruchamianiem wszystkich popularnych aplikacji. Do tego telefon może pochwalić się również wbudowanym modułem NFC, który moim zdaniem tak bardzo ułatwia życie, że trzeba mieć naprawdę dobry powód, żeby nie mieć go w telefonie.
No i Moto G6 ma czytnik linii papilarnych z przodu, co moim zdaniem jest najwygodniejszym rozwiązaniem. Nie będziecie też narzekać na ekran o przekątnej 5,7" i proporcjach 18:9. Mógłby być odrobinę jaśniejszy, ale za tę cenę byłbym w stanie przymknąć na to oko.
Cena: ok. 850 zł
Sprawdź również:
- Jaki smartfon do 500 zł kupić? Oto dwie dobre propozycje i jedna, do której warto dopłacić
- Jaki smartfon do 700 zł warto kupić? TOP 3 najciekawsze modele
- Jaki smartfon do 1000 zł warto kupić? TOP 3 najciekawsze modele
- Jaki smartfon do 1500 zł warto kupić? TOP 6 najciekawszych modeli
- Jaki smartfon do 1700 zł warto kupić? TOP 3 najciekawsze modele