Nowy zwiastun Red Dead Redemption 2 pokazuje, co można zrobić na Dzikim Zachodzie
Kolejny zwiastun Red Dead Redemption 2 pokazuje, co będzie można robić na cyfrowym Dzikim Zachodzie.
Wreszcie ukazał się długo wyczekiwany (bo w wypadku gry, na którą fani czekali aż 8 lat, wszystko jest długo wyczekiwane) drugi zwiastun gameplayu Red Dead Redemption 2.
Trailer Red Dead Redemption 2 pokazuje, że na Dzikim Zachodzie trudno się nudzić.
Otwarty świat Dzikiego Zachodu ma być w tej grze jeszcze bardziej spektakularny, liczba przygód jeszcze większa, a grafika jeszcze piękniejsza. Jednak w najnowszym trailerze narratorka przede wszystkim podkreśla, że ogromny świat, w który wkroczymy, będzie wymagał od nas podejmowania decyzji, ale też zaoferuje nam całą gamę różnych wyborów.
Najnowszy trailer to nieco ponad 4 minuty gameplaya, pokazującego, co Arthur, członek gangu van der Lindego, będzie mógł robić. Są tu i złożone akcje, organizowane przez naszą grupę rabusiów i samotne wałęsanie się po okolicy. Rockstar pozwala nam wybrać, jak będzie wyglądało życie Arthura. Możemy robić nim niemal wszystko od napadania na pociągi, po okradanie zwykłych domów, od łagodzenia sporów, po strategię najpierw strzelaj — potem pytaj, od pójścia do teatru po granie w karty, od wyboru kapelusza po wybór konia. Prawdziwie zatwardziali złoczyńcy mogą nawet wybrać całkowitą rezygnację z kąpieli.
Gameplay Red Dead Redemption 2 daje przedsmak nowych perspektyw.
Z myślą o tych z nas, którzy przedkładają patrzenie na świat oczyma bohatera nad kamerę umieszczoną nad jego ramieniem, pokazano też mały fragment rozgrywki w trybie pierwszoosobowym. Dodano też kamerę filmową przeznaczoną do podziwiania piękna okolicy i zasypywania mediów społecznościowych bajecznymi screenshotami z gry.
Jeśli chodzi o mechanikę, pokazano, jak działa rozwinięta Zabójcza precyzja. Dzięki niej można zwalniać czas, zaznaczać wrogów i odnajdywać na ich ciele kluczowe dla skutecznej eliminacji miejsca.
Na razie Red Dead Redemption 2 zapowiada się świetnie. Magicy z Rockstar mieli wiele czasu, żeby dopracować każdy szczegół, ale dopiero pod koniec miesiąca, kiedy to pierwsi gracze wskoczą na koń i pognają ku zachodzącemu słońcu, okaże się, czy uda im się spełnić wszystkie słodkie obietnice.