REKLAMA

Galaktyka M32p - zaginiony brat bliźniak Drogi Mlecznej

Droga Mleczna to jedna z największych galaktyk należących do Grupy Lokalnej, części supergromady Laniakea. Okazuje się, że 2 miliardy lat temu miała ona bliźniaczą galaktykę. Co się z nią stało?

galaktyka m32p
REKLAMA
REKLAMA

Równie dużą galaktyką, wchodzącą w skład Grupy Lokalnej jest Andromeda, znana również jako M31. To właśnie ona odpowiada za zniknięcie trzeciego, równie dużego układu gwiazd, który pośmiertnie doczekał się oficjalnej nazwy - M32p.

Galaktyka M32p - bliźniak Drogi Mlecznej

Taką hipotezę wysnuło dwóch naukowców: Eric Bell i Richard D'Souza, podczas prowadzonych badań Grupy Lokalnej z wykorzystaniem zaawansowanych modeli symulacji komputerowych. Z symulacji tych wynika, że gwiazdy znajdujące się obecnie na "zewnętrznej aureoli" Andromedy były częścią pojedynczej, dużej galaktyki, z którą Andromeda zderzyła się ok. 2 mld lat temu.

Skąd wiadomo, że gwiazdy z tej części Andromedy pochodzą z jednej dużej galaktyki? Bell i D'Souza twierdzą, że mają one na tyle podobną charakterystykę, że jest to po prostu najbardziej prawdopodobne wytłumaczenie tego stanu rzeczy. Naukowcy twierdzą również, że pozostałości po M32p to obecna galaktyka M32, orbitująca wokół Andromedy. Jest to jedna z najdziwniejszych galaktyk, które udało nam się odkryć.

REKLAMA

Te młode gwiazdy mogą być pokłosiem ogromnego zderzenia z Andromedą. Równie ciekawą konkluzją z tego badania jest to, że dyski galaktyk spiralnych wcale nie ulegają zniszczeniu podczas kolizji z innej galaktyką. Andromeda nadal zachowała swój przepiękny kształt. Pytanie, czy uda się jej zachować go ponownie podczas kolizji z Drogą Mleczną. Tak, tak. Obie galaktyki nieprzerwanie zbliżają się do siebie.

Naukowcy zakładają, że do ich kolizji dojdzie za ok. 3,75 mld lat. Sama kolizja trwać będzie kolejne kilka miliardów i - jeśli Ziemia będzie jeszcze istnieć - zapewni nam przepiękne widoki na nocnym niebie. W maju 2012 r. ogłoszono, że na podstawie pomiarów wykonanych przez Teleskop Hubble'a do zderzenia dojdzie na pewno, a w wyniku tegoż zdarzenia galaktyki połączą się w jedną. Ciekawe jak będzie się nazywała. I czy znajdzie się ktokolwiek, kto ją nazwie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA