Na kamerze Blackmagic wyrosło mnóstwo dobrych youtuberów i wytwórni filmowych. Teraz pojawia się jej następczyni
Blackmagic Pocket Cinema Camera (BMPCC) była niemal kieszonkową kamerą, która mieściła w sobie niebywale dużo cech zarezerwowanych dla dużych kamer. Teraz pojawiła się jej następczyni, która nareszcie nagrywa w 4K.
Nazwa „Blackmagic Design” dla osób niezwiązanych z filmem może się kojarzyć z kolejnym wątpliwej jakości startupem, który próbuje zawojować rynek. Tymczasem Blackmagic to weterani rynku, którzy mają w ofercie m.in. oprogramowanie DaVinci Resolve do montażu i gradingu kolorystycznego, profesjonalną serię kamer URSA i system Cinema Camera.
W 2013 r. spore trzęsienie ziemi wywołała Pocket Cinema Camera, czyli bardzo niepozorna kamerka, która oferowała nagrywanie filmu RAW w rozdzielczości Full HD. Kamera miała sensor Super 16mm i bagnet systemu Mikro Cztery Trzecie. Najważniejszy był jednak imponujący zakres dynamiczny wynoszący 13 stopni EV.
W połączeniu z przejściówkami na inne systemy, kamera BMPCC zbudowała niejeden duży kanał youtube’owy i nagrała mnóstwo teledysków i klipów reklamowych.
Nowa Blackmagic Pocket Cinema Camera 4K wygląda jak aparat wyciągnięty z lat 90., ale to perełka nowoczesnej technologii.
Na nową kamerę Pocket Cinema Camera wyposażoną w nagrywanie 4K świat filmu czekał od dawna. W końcu jest!
Blackmagic Pocket Cinema Camera 4K nagrywa materiał 4096 x 2160 (4K DCI), 3840 x 2160 (Ultra HD) lub 1920 x 1080 (HD). Uwaga: Wszystkie rozdzielczości można zapisać w 12-bitowym formie RAW, a konkretnie w bezstratnym CinemaDNG Raw. Do dyspozycji jest też kodek Apple ProRes 422 (HQ) i jego warianty. W trybach 4K kamera może zapisać obraz w 60 kl./s, a w Full HD - w 120 kl./s. Obraz jest zapisywany na kartach pamięci, a do dyspozycji jest gniazdo CFast i SD USH-II.
Kamera ma matrycę i bagnet formatu Mikro Cztery Trzecie, a zakres dynamiczny wynosi 13 EV. Do dyspozycji mamy pełnowymiarowe złącze HDMI do wyprowadzenia obrazu do zewnętrznego rekordera. Mamy też oczywiście złącze na mikrofon oraz na słuchawki, a do tego USB-C, Mini XLR i gniazdo zasilania z sieci. Kamerę zasilają popularne akumulatory Canon LP-E6N.
Korpus wygląda na bardzo przemyślany, a swoim kształtem przywodzi mi na myśl ostatnie serie analogowych lustrzanek. Zestaw przycisków i pokręteł wydaje się bardzo dobrze rozplanowany i znacznie bardziej rozwinięty w stosunku do pierwszej BMPCC. Co więcej, kamera jest wyposażona w bardzo duży, pięciocalowy, dotykowy ekran o rozdzielczości Full HD.
Co najważniejsze - cena jest wyjątkowo rozsądna.
Blackmagic Pocket Cinema Camera 4K została wyceniona na 1295 dol. To wręcz niebywale niski poziom cenowy jak za możliwości, które oferuje sprzęt. Wystarczy wspomnieć, że to ok. połowa kwoty, jaką trzeba zapłacić za Panasonica GH5s, który został zaprojektowany z myślą o wideo, a oferuje mniej. Co więcej, do każdej kamery jest dołączany program DaVinci Resolve Studio o wartości 299 dol.
Jestem przekonany, że nowa BMPCC 4K stanie się ogromnym hitem sprzedażowym. Specyfikacja wygląda bajecznie, więc pozostaje mieć nadzieję, że sprzęt uniknie wad konstrukcyjnych. Ciekaw jestem, jak będzie wyglądać kwestia chłodzenia, ponieważ tak duże możliwości w tak małej obudowie muszą generować dużo ciepła.
Kamera Blackmagic Pocket Cinema Camera 4K trafi do sprzedaży we wrześniu.