Another World trafi na Switcha. Nintendo ma lepszy pomysł na swoją konsolę, niż Sony i Microsoft razem wzięte
Konsola Nintendo Switch zrobiła na mnie najpierw piorunujące wrażenie, potem trochę rozczarowała (mimo wszystko wydała mi się w pierwszej kolejności przerośniętym handheldem, a na te mam alergię), ale i tak byłem przekonany o jej nadchodzącym sukcesie.
I ten sukces jest. Switch nie tylko zdobył rangę najświeższego wydarzenia na rynku konsol tak mniej więcej od czasu Xbox 360, ale na tej strategicznej pozycji zaczyna się urządzać. Gdyby jakimś cudem, to mało prawdopodobne, ale gdyby jakimś cudem zapowiedzieli Red Dead Redemption, to to już byłaby wyłącznie manifestacja siły, pokaz własnej broni jądrowej.
Portland
Jeśli władcą krainy Switcha jest Link, to stolicą jest Portland. A to dlatego, że konsola Nintendo to nie tylko 324 gry z Mario w różnych kombinacjach. Nintendo wypuszcza porty wielkich gier sprzed kilku lat, a gracze wariują od lat.
Znajomy pytał mnie kilka dni temu, czy warto kupić PlayStation 4. Powiedziałem, żeby jeszcze trochę poczekał bo poza Bloodborne i Wiedźminem jeszcze jest mało wybitnych gier. I wtedy sobie uświadomiłem, że to już nie 2014 (kiedy zwykłem dawać tego typu instrukcje), tylko 2018, a konsola powoli zmierza ku końcowi swojego życia. Hej, to moja prywatna opinia, choć wiem, że część graczy ją podziela, a część powie, że jestem stetryczały - obecna generacja stoi pod znakiem wybitnie mało kultowych gier. Niby wychodzą nowe gry i dobrze je oceniamy, ale czy one kupują nasze serca? Popatrzcie, jak przyjęto chociażby czwarte części Mass Effecta i Fallouta.
Another World na Nintendo Switch
Więc jeśli Nintendo Switch chce żyć z portów kapitalnych tytułów, które święciły największe tryumfy na konsolach Xbox 360 i PlayStation 3, to ja uważam, że to jest kapitalny pomysł na samych siebie. Ale na Switch pojawi się nawet więcej, gdyż zaanonsowano właśnie powrót Another World.
Another World to jedyna gra, którą przeszedłem na 3 platformach: PC, Android i PS4. Nie przeszedłem jej tylko na Atari STE, choć paradoksalnie wtedy poświęcałem jej najwięcej czasu. Być może właśnie z tego powodu jest to dla mnie gra ważna, kultowa. Zbliżała mnie z moim tatą, z którym wspólnie próbowaliśmy ukończyć przygodę (podobnie jak Prince of Persia). No i na długi czas sprawiła, że burza budziła we mnie uczucie dyskretnego niepokoju.
Uważam, że Another World to gra ważna. Ubolewam nad tym, że jest to marka w sumie w branży gier kompletnie zapomniana. Że Ubisoft potrafił fantastycznie wskrzesić do życia Prince of Persia, a nikt nie chce się zmierzyć z bardzo ciekawie wykreowanym uniwersum Erica Chahi.
Jeśli pamięć o tej produkcji ma przetrwać, to dobrze, że ukazuje się chociaż w formie reedycji na kolejnych, coraz bardziej futurystycznych platformach. DotEmu, odpowiedzialne za wprowadzenie gry na Switcha (tak, jak dokonało tego na iOS i Android), zaoferuje w tej wersji gry 3 zmienne poziomy trudności, jak również popularny od paru lat tryb przełączania pomiędzy grafiką współczesną i klasyczną.
Ale nie ukrywam, że to nie jest TEN news ze słowami "Another World" w tytule, na który od tylu lat czekam.