REKLAMA

Elon Musk obiecuje, że elektryczny pick-up Tesli będzie wyposażony w rewolucyjną technologię

Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że Elon Musk to przede wszystkim mistrz reklamy. Wiecie, jak Tesla zapowiedziała swojego elektrycznego pick-upa?

Elektryczny pickup Tesli
REKLAMA
REKLAMA

Elon Musk to bardzo aktywny użytkownik serwisu Twitter. Nie powinno więc nikogo dziwić, że właśnie za pośrednictwem tej platformy postanowił spytać internautów o to, w jaki sposób Tesla mogłaby ulepszyć swoje elektryczne samochody.

W trakcie tej wymiany myśli, jeden z użytkowników Twittera napisał, że bardzo by się ucieszył, gdyby Tesla zrobiła elektrycznego pick-upa. Co odpisał Musk?

Elektryczny pickup Tesli pojawi się zaraz po modelu Y

Musk złożył taką obietnicę na Twitterze. Co więcej, ekscentryczny miliarder napisał również, że od przeszło 5 lat zastanawia się nad konstrukcją takiego elektrycznego pick-upa. No i najważniejsze: nie może się doczekać, żeby rozpocząć jego produkcję.

Elektryczny pickup Tesli class="wp-image-653737"
Jeden z wczesnych projektów elektrycznej półciężarówki Tesli. Wygląda bardzo... futurystycznie

Na razie oczywiście Musk nie zdradził żadnych konkretów dotyczących elektrycznej półciężarówki. No, może oprócz tego, że elektryczny pick-up Tesli będzie w podobnym rozmiarze, co pick-up Forda:

Wpis ten oczywiście rozbudził wyobraźnię internautów, nie zdradzając przy tym w zasadzie niczego. Konkurencja Tesli dwoi się i troi, żeby zainteresować swoich potencjalnych klientów wysublimowanymi reklamami z ogromnym budżetem. Muskowi tymczasem wystarcza kilkadziesiąt znaków na Twitterze.

To kiedy ten elektryczny pick-up od Tesli?

Jeśli Tesla Pick-up (który na razie nie posiada oficjalnej nazwy) ma pojawić się "zaraz po" modelu Y, to na pewno nie stanie się to wcześniej, niż w 2020 r. Wtedy to właśnie model Y ma mieć swoją premierę.

REKLAMA

Portfolio firmy Elona Muska wciąż rośnie - jeszcze niedawno zachwycaliśmy się drugą generacją Roadstera i zastanawialiśmy się, czy elektryczna ciężarówka Tesli ma sens, tymczasem Musk już nie może się doczekać, żeby ruszyć z produkcją elektrycznych półciężarówek.

Chociaż z perspektywy Europejczyka nie jest to jakaś strasznie ekscytująca wiadomość. Przynajmniej tak mi się wydaje, po tym, jak miałem okazję pojeździć Fordem F-150 po ulicach Warszawy. Jeśli rozmiary półciężarówki Tesli będą zbliżone do tego potwora, to nikt normalny nie kupi jej do jazdy po europejskich miastach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA