Do tego samochodu będę wzdychał długo. Range Rover Velar jest olśniewający
Koncern JLR właśnie pokazał najnowszego przedstawiciela swojej najdroższej marki. To miało być wypełnienie luki między Evoque a RR Sport, ale w praktyce Range Rover Velar przyćmiewa obydwa modele.
02.03.2017 8:58
REKLAMA
148 interakcji
dołącz do dyskusjiREKLAMA
Nie mogę się napatrzeć. Velar to najlepiej wyglądający Range Rover, odkąd marka porzuciła swoją rojalistyczną, kanciastą stylistykę. Kropka.
Jest niższy, niż Range Rover Sport, a jednocześnie bardziej smukły. To jednak nadal Range Rover, więc mimo "osadzonej" bryły Velar wciąż potrafi wjechać wszędzie, a nawet zanurzyć się w wodzie do 650 mm. Uciągnie też 2500 kg ładunku na przyczepie.
Przepraszam, ale... jak to się otwiera? Range Rover Velar, niczym Tesla, posiada chowające się wewnątrz nadwozia klamki. W przeciwieństwie do Tesli robią to jednak na życzenie trzymającego kluczyk, a nie zbliżeniowo. Idealnie pasuje do auta, którego nazwa oznacza z łaciny "chować się".
Przednie światła nie tylko wyglądają futurystycznie. Potrafią też oświetlić aż 550 metrów drogi, gdyż wykonano je w technologii matrycowo-laserowej.
Jeśli myślisz, że Range Rover Velar z zewnątrz wygląda niesamowicie, to poczekaj tylko, aż zobaczysz środek.
Zegary dostępne są w dwóch opcjach: analogowej, rozdzielonej 5-calowym wyświetlaczem, lub w pełni cyfrowej, z wyświetlaczem 12,3". Niesamowicie prezentują się też panele funkcyjne na kierownicy. Pośrodku rezyduje system touch pro-duo: dwa dotykowe, 10-calowe ekrany. Górny odpowiada za takie funkcje jak nawigacja, media, czy Internet. Można go także pochylić o 30 stopni.
Dolny ekran, z osadzonymi pokrętłami służy m.in. do regulacji klimatyzacji oraz trybu jazdy. Jeśli myślisz, że kokpit Velara wygląda na żywcem wyjęty z konceptu, nie mylisz się: to rozwiązanie koncern JLR pokazał w koncepcie Jaguara i-Pace.
Oczywiście Range Rover Velar wyposażony jest w łączność LTE oraz inteligentne systemy podpowiadające kluczowe lokacje, ceny benzyny, etc. System uczy się również naszych codziennych tras, a samochód może też służyć jako hotspot WiFi.
W Velarze Range Rover zastosował zupełnie nowy materiał foteli, wykonany w 30% z wełny i 70% z poliestru. Fotele zaprojektowały m.in. firmy B&B Italia i Herman Miller, słynące z pięknej stylistyki (ta pierwsza) i niebywałej ergonomii (ta druga) swoich rozwiązań. Dla "tradycjonalistów" pozostaje też wybór skórzanych foteli.
Jest szybko. Nowego Range'a na start napędzać będzie 6, 6-cylindrowych silników, każdy sprzężony z 8-biegową skrzynią biegów.
3 z nich do Diesle, 3 silniki benzynowe. Najszybszy z nich ma moc 380 KM i przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,3 s! Większość nabywców zdecyduje się pewnie jednak na któryś z podstawowych diesli o mocy 178 lub 237 bhp. To wciąż szybkie jednostki, pchające Velera od zera do setki odpowiednio w 8,4 i 6,8s.
Tanio nie będzie.
REKLAMA
Nie znamy jeszcze polskich cen, ale to Range Rover, więc łatwo zgadnąć o jakim pułapie mówimy. W Wielkiej Brytanii Velar ma kosztować od 44,830 do 85,450 funtów. Na szczęście powzdychać tęsknie można za darmo...
REKLAMA
Kopiuj link
Tagi: i-pacejaguar i-pacejaguar land roverrange roverrange rover velarrange rover velar cenarange rover velar technologiaTechMototouch pro duo
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
18:43
To jest smartfon, którego szukasz. Samsung Galaxy S21 FE po (prawie) roku - recenzja długoterminowaAktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA