Udało się ze smartfonami, czas na zegarki. Meizu prezentuje swój pierwszy smartwatch
Smartwatche to nadal rozwijająca się kategoria i producenci eksperymentują z różnymi formami inteligentnych zegarków. Jedni stawiają na Android Wear, inni – jak Pebble – na autorskie platformy, tymczasem Meizu prezentuje swój pierwszy zegarek stając gdzieś w pół drogi między klasyką a nowoczesnością.
Meizu zapowiedział dziś swój pierwszy inteligentny zegarek – Meizu Mix, na którego realizację firma zbiera fundusze na platformie crowdfundingowej Taobao. Dlaczego to ciekawa informacja? Bo patrząc na specyfikację i urodę nowego produktu Chińczyków, możemy mieć do czynienia z tym samym stosunkiem ceny do jakości, co w przypadku smartfonów firmy.
Meizu Mix – inteligentna elegancja za rozsądne pieniądze.
Meizu nie wyważa otwartych drzwi, nie wchodzi w konszachty z Google i Android Wear, lecz prezentuje podejście, które znamy z zegarków Withings Activite – połączenie napędzanego szwajcarskim mechanizmem analogowego zegarka, z maszynką do powiadomień i fitness trackerem.
Z wierzchu nowy zegarek z kopertą o średnicy 42 mm prezentuje się bardzo minimalistycznie i – co tu dużo mówić – ładnie. Zapewne nasz mistrz SEO, Przemek Śmit znów mnie zbeszta, jak mogę nazywać inteligentny zegarek ładnym, ale co poradzę: mi się podoba. Niezależnie od tego, na którą wersję patrzymy, Meizu Mix nie wygląda tanio.
Co wyróżnia zegarek Meizu na tle innych smartwatchów, zwłaszcza w tym przedziale cenowym, to użycie szkła szafirowego, które zapewni niemal niezniszczalną w codziennym użyciu powłokę zegarka. Jest on także wodoodporny do głębokości 30 metrów i dostępny będzie w dwóch wariantach wykończenia – srebrnym oraz czarnym. Do wyboru będą też trzy rodzaje pasków – stalowa bransoleta, skóra oraz jeans (choć sądząc po zdjęciach bardziej przypomina to nylon, niż jeans).
Meizu Mix do działania będzie wymagał dedykowanej aplikacji na Androida, która będzie zbierać dane o naszej aktywności oraz pozwoli dostosować wszystkie ustawienia zegarka oraz powiadomień, które na niego otrzymamy. Będziemy mogli wewnątrz niej skonfigurować różne typy wibracji do konkretnych powiadomień, a oprócz motorka wibracyjnego zegarek poinformuje nas o oczekujących powiadomieniach niebieską diodą LED.
Zegarek ma wbudowany akumulator o pojemności 270 mAh, który powinien wystarczyć na 240 dni użycia. Nie wiadomo niestety, czy ma on wbudowany pulsometr, ale na jego pokładzie znalazły się żyroskop i akcelerometr; spodziewałbym się więc raczej podstawowego monitorowania aktywności a’la Pebble, niż pełnoprawnego trackera.
Jeśli uda się zebrać wymaganą kwotę, zegarek zadebiutuje w październiku tego roku.
Najlepsze zostawiłem na koniec – jak podaje MeizuPolska, jego ceny (nie uwzględniając podatku) mają wynosić odpowiednio ok. 600 zł (za wersję z jeansowym paskiem), 780 zł (za skórzany pasek) oraz 900 zł (za wariant ze stalową bransoletą).
Osobiście w tej cenie nadal wybrałbym Pebble Time 2, który oferuje znacznie więcej za porównywalne pieniądze. Nie może się jednak równać z Meizu Mix jeśli chodzi o stylistykę klasycznego zegarka, jakość wykonania i czas pracy na jednym ładowaniu.
Tak, Meizu Mix nie jest „pełnoprawnym” smartwatchem, a raczej czymś w rodzaju hybrydy. Dla wielu ludzi jednak właśnie taka „hybryda” stanowi lepsze rozwiązanie, niż typowy smartwatch, a Meizu w tej kategorii prezentuje znacznie tańszą opcję od niemal dowolnego konkurenta.