Polaroid powraca! I ma aplikację, której będziesz chciał używać
Polaroid. Kiedyś marka, której aparat chciał mieć każdy. Dziś cień samego siebie. Wszystko to ma szansę się zmienić za sprawą kapitalnej aplikacji Polaroid Swing. Firma nareszcie wchodzi w XXI wiek.
Przed 2000 rokiem markę Polaroid kojarzył każdy. Dziś jest z tym gorzej. Firma zupełnie nie odnalazła się w cyfrowych czasach i od kilku lat szuka pomysłu na siebie, niestety bez żadnych znaczących sukcesów. Co prawda moda na aparaty natychmiastowe wraca (sam jej uległem), ale obecnie to Fujifilm Instax dzierży palmę pierwszeństwa.
To zaskakujące, bo „Polaroid” stanowi tak silną markę, że nazwa firmy do dziś określa całą kategorię produktów, a więc zdjęć natychmiastowych. Na świecie jest naprawdę niewiele tak silnych marek. Do głowy przychodzą mi „pampersy”, „adidasy”, czy „cola”. Mówiąc te słowa nie zawsze mamy na myśli produkt danej firmy, a po prostu ogół produktów. Tak samo jest z Polaroidem - myślisz „polaroid”, widzisz aparat natychmiastowy i odbitkę w charakterystycznej białej ramce. Nawet jeśli pochodzi z Instaksa.
Polaroid nareszcie zaczął rozumieć, o co chodzi w cyfrowym świecie. Nie masz produktu? Zrób aplikację.
Nowa aplikacja Polaroid Swing czerpie garściami z serwisu Instagram oraz z ruchomych zdjęć Apple Live Photos. Aplikacja umożliwia robienie i udostępnianie ruchomych fotografii. Wystarczy przesunąć po zdjęciu palcem lub kursorem, by zobaczyć ruch. Każde zdjęcie jest jednosekundową animacją.
Zdjęcia można udostępniać w nowym serwisie społecznościowym Polaroid Swing, dostępnym w aplikacji mobilnej oraz poprzez stronę www. Fotografie udostępnimy też na Facebooku, czy Instagramie.
Koncept bardzo przypomina Live Photos stosowane w iPhone'ach, ale Polaroid Swing jest zrealizowany ciekawiej. Zdjęcie Live Photos po prostu porusza się kiedy przytrzymujemy ekran. Tymczasem w Swing to odbiorca steruje ruchem. Przesuwając po ekranie można zmieniać szybkość ruchu lub zatrzymać obraz na konkretnej klatce. Taki pomysł podoba mi się znacznie bardziej niż Live Photos.
Aplikację Polaroid Swing stworzyli Frederick Blackford i Tommy Stadlen, którzy nawiązali partnerstwo z Polaroidem. Pomysł powstał w San Francisco i skupił wokół siebie kilku byłych pracowników Apple’a oraz naukowców z MIT. Szefem zespołu odpowiedzialnego za aplikację jest Biz Stone, współzałożyciel Twittera.
W informacji prasowej możemy przeczytać wiele górnolotnych zapewnień o tym, że Polarid Swing przedefiniuje to, jak rozumiemy obraz, oraz że jest to nowe medium, które zdominuje rynek. Jest w tym dużo PR-owej przesady, ale trzeba przyznać, że ruchome zdjęcia mają coś w sobie.
Dla Polaroida nowa aplikacja jest szansą, by wyjść z cienia i dostosować się do współczesnych realiów rynkowych. Pomysł jest naprawdę dobry, ale konkurencja jest ogromna. Facebook, Instagram, Vine, czy Snapchat stale rosną w siłę. Nowy gracz na tym rynku będzie miał bardzo trudne zadanie.
Aplikację Polaroid Swing pobierzesz za darmo z Apple App Store. Wersja na Androida pojawi się niebawem.