REKLAMA

Nvidia Shield pokazała mi przyszłość gier. Przyszłość, w którą wierzę

Konsola Nvidia Shield wielu osobom może wydawać się kontrowersyjna. Nie mam jednak wątpliwości co do tego, że to ona właśnie wyznacza przyszłość rynku gier.

Konsola Nvidia Shield to urządzenie rodem z przyszłości
REKLAMA
REKLAMA

To miały być zwykłe pierwsze wrażenia, ale czy przekazałbym w nich cokolwiek zaskakującego? Raczej nie. Napisałbym, że konsola Nvidia Shield jest znacznie mniejsza od PlayStation 4 i Xboksa One, i została wykonana z wysokiej jakości materiałów.

Oprócz tego ma port HDMI 2.0, dzięki czemu doskonale współpracuje z wyświetlaczami o rozdzielczości 4K. Do zestawu został dołączony pad znany z Nvidia Shield Tablet. Konsola jest wyposażona w bardzo mocne podzespoły, ale to już wiecie z mojego poprzedniego tekstu dotyczącego tego urządzenia.

Jeżeli chodzi o teorię, to wiecie już wszystko. A jak konsola Nvidia Shield sprawdza się w praktyce?

Fenomenalnie. Działa pod kontrolą systemu Android TV, który jest wersją oprogramowania Google przeznaczoną dla telewizorów. Dzięki temu każdy użytkownik może korzystać z ekosystemu, który doskonale zna z innych urządzeń, takich jak smartfony, tablety i (niebawem) komputery z Chrome OS.

Google szturmem zdobył rynek urządzeń mobilnych i tym samym stał się firmą mającą największy wpływ na rynek przenośnych konsol do gier. By się o tym przekonać, wystarczy rozejrzeć się w komunikacji miejskiej. Jak często widzicie kogoś grającego na Nintendo 3DS lub Playstation Vita? A jak często ktoś gra na smartfonie? No właśnie.

Gry mobilne powoli przestają być… mobilne. Niedługo będziemy mogli uruchamiać je na komputerach z systemem Chrome OS. Z kolei konsola Nvidia Shield oraz inne urządzenia z Android TV sprawiają, że możemy je uruchamiać na dużym ekranie. Niebawem będziemy mogli rozpocząć grę w domu, kontynuować ją na laptopie w przerwie na lunch i dokończyć ją na smartfonie, podczas powrotu metrem lub autobusem z pracy.

I to właśnie sprawi, że Android TV stanie się standardem na rynku telewizorów. Dokładnie tak jak zwykły Android jest zdecydowanie najpopularniejszym systemem na rynku smartfonów i tabletów. Karierę tego systemu można porównać do kuli śniegowej. Gdy stał się odpowiednio duży na jednej platformie, po prostu zaczął ciągnąć za sobą kolejne kategorie sprzętowe.

Konsola Nvidia Shield 1 class="wp-image-501213"

Można oczywiście kłócić się i mówić, że gry dostępne na Androidzie są bardziej ograniczone i brzydsze niż ich konsolowe odpowiedniki, ale… co z tego? Gdyby to stopień rozbudowania i grafika interesowały nas bardziej niż wygoda, wszyscy nadal gralibyśmy na wypasionych pecetach, a nie smartfonach i konsolach do gier.

Mimo to konsola Nvidia Shield ma coś do zaoferowania także bardziej wymagającym użytkownikom. Wystarczy podłączyć ją do wydajnej sieci WiFi i dzięki usłudze GeForce Now można cieszyć się graniem w wysokiej jakości tytuły w rozdzielczości 1080p i przy płynności 60 FPS. Dzięki serwerowi znajdującemu się w Niemczech usługa ta nawet w Polsce działa bardzo dobrze, wręcz fenomenalnie.

Jej minusem jest konieczność opłacania abonamentu wynoszącego 9,99 euro miesięcznie i dodatkowego kupowania gier. Na pociechę dodam tylko, że gry kupione w usłudze GeForce Now można przypisać do konta Steam i grać w nie na komputerze. A jeżeli posiadacie komputer ze stosunkowo nową kartą GeForce, możecie strumieniować gry prosto z peceta na telewizor, do którego podłączona jest konsola Nvidia Shield.

W ten sposób można uzyskać największą możliwą wydajność i jakość grafiki połączoną z wygodą używania konsoli. Z tego powodu można pokusić się o stwierdzenie, że sprzęt ten jest nie tylko najlepszą konsolą do gier dla niedzielnych graczy, ale też tych najbardziej wymagających.

Nvidia Shield pokazuje, jak wygląda przyszłość konsol do gier.

REKLAMA

Z jednej strony jest to wydajne urządzenie, które przez długie lata pozwoli uruchamiać mobilne gry wystarczające dla każdego, a z drugiej urządzenie, które dzięki mocy serwerów znajdujących się kilkaset kilometrów dalej pozwala uzyskać jakość grafiki wyższą niż w przypadku większości sprzętów dla graczy.

Dziś konsola Nvidia Shield może wam się nie podobać i wydawać dziwna, jednak za kilka lat będziemy wspominać ten sprzęt jako prekursora kierunku, w którym podążyły wszystkie sprzęty dla graczy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA