SUPER! HOT! Czegoś takiego wcześniej nie było. Najbardziej unikatowy FPS 2016 roku powstał w Polsce
Historia gry SUPERHOT zaczęła się w sierpniu 2013 roku, w czasie wyzwania dla programistów zwanego 7 Days First Person Shooter, w trakcie którego zespoły developerskie miały za zadanie stworzyć funkcjonalną grę FPS w ciągu tygodnia.
7DFPS miało na celu pobudzić kreatywność twórców gier, zachęcając nie do produkowania wysokobudżetowych, sztampowych tytułów, ale do stworzenia dzieła nawet niedopracowanego, ale oryginalnego. Wtedy właśnie narodziła się koncepcja gry FPS, w której czas biegnie jedynie wtedy, gdy porusza się gracz.
Po zakończeniu programistycznego spotkania, twórcy gry, grupa programistów z Polski, zrzeszona pod nazwą Blue Brick, wypuściła swoje dziełko do darmowego ściągnięcia i zagrania przez każdego chętnego. I wtedy właśnie tę skromną, powstałą w ciągu tygodnia, produkcję zauważyły media.
O SUPERHOT napisały najbardziej liczące się w branży technologii i gier portale. Kotaku, The Verge, Rock Paper Shotgun, Wired, i wiele innych.
W związku z tym nie gra nie miała problemu z wejściem do programu Steam Greenlight, ale wciąż twórcom czegoś brakowało do jej skończenia. Tego, czego większości z nas czasami brakuje: pieniędzy.
Na szczęście popularne w Internecie projekty mogą zyskać finansowanie dzięki serwisom "crowd-sourcingowym", czyli pomagającym finansować je zbiorowości. Wybór Blue Brick padł na Kickstarter. To właśnie tam w 2014 roku Polacy zorganizowali zbiórkę, która okazała się ogromnym sukcesem. W ciągu jednego dnia zebrali całą planowaną sumę (100 tys. dol.), zaś w trakcie całej, trwającej miesiąc, kampanii uzbierano aż 250 tys. dol. Wśród ofiarodawców znalazł się również słynny projektant i producent Cliff Bleszinski z Epic, odpowiedzialny m.in. za serię Gears Of War. Dzięki swojej wpłacie mógł współtworzyć jeden z poziomów gry.
To wystarczyło do stworzenia niskobudżetowej, ambitnej, gry na wysokim poziomie.
Oglądając wynik pracy programistów i artystów z Blue Brick (później przemianowanego na SUPERHOT Team) mam wrażenie, że pieniądze te, niewielkie przecież jak na budżety gier, zostały wykorzystane bardzo dobrze. Zamiast próby stworzenia drogich, realistycznych modeli, twórcy postawili na umiejętną, artystyczną stylizację. Tonące w mlecznej bieli poziomy są punktowane przez czerwonych przeciwników, i czarne przedmioty, w tym bronie.
Taki kontrast jest potrzebny, bo wszystkie przedmioty tutaj są ruchome i podlegają prawom fizyki. I podobnie jak w słynnym cytacie z francuskiego matematyka de Laplace'a, znając kierunek i prędkość każdego z tych obiektów, możemy przewidzieć przyszłość. I to właśnie w tej grze robimy - staramy się przewidzieć, gdzie będzie za chwilę przeciwnik, a gdzie wystrzelona przez niego kula. Czyni to z SUPERHOT połączenie gry FPS z grą logiczną. Czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy.
Poziomy w grze są niewielkie i dostosowane do krótkich rozgrywek, w trakcie których musimy wypracować sobie, często jedyną możliwą, strategię działania.
I choć giniemy często, nie mamy poczucia zbytnio, niesprawiedliwie, trudnej gry. Wręcz przeciwnie, zawsze w takim przypadku wiemy dokładnie, jaki błąd popełniliśmy. I zawsze w takich przypadkach miałem ochotę spróbować ponownie. Gra jest dosyć prosta w odbiorze, i bardzo rzadko poznajemy jakiś nowy element rozgrywki - stawia się bardziej na opanowanie do perfekcji kilku tych samych tricków we wciąż nowych kombinacjach. Jedynym nowym ruchem, którego uczy się gracz po zakończeniu wstępnych poziomów, jest umiejętność zamienienia się ciałami z wybranym przeciwnikiem.
Gra oferuje tryb fabularny, który starcza na kilka godzin, oraz dodatkowe tryby z wyzwaniami i tryb "nieskończony" w czasie którego pokonujemy kolejne fale wrogów. Można również oddać się poszukiwaniom nietypowych znajdziek w każdym z poziomów oraz nagrywaniem co ciekawszych sekwencji na Killstagramie - specjalnie do tego celu powstałym klonie Instagrama.
Gra posiada jeszcze jeden element, który jest przepełniony klimatem retro - niezwykle starannie i oryginalnie przygotowane menu.
SUPERHOT jest pierwszą grą w której menu spędziłem 15 minut, nawet nie myśląc o jej uruchomieniu. Stylizowane na stary DOS-owy menadżer plików w stylu Norton Commandera menu nie dość że zawiera wiele tajemnic (animacje ASCII, ukryte gry, czy pliki tekstowe) to jeszcze uczestniczy w grze w kampanii fabularnej jako jeden z elementów rozgrywki! Nie chciałbym nikomu zepsuć zabawy, więc nie zdradzam więcej szczegółów.
Gra zadebiutowała wczoraj na Steam, dzień przed premierą ofiarodawcy z Kickstartera (a wśród nich i ja) otrzymali klucze do odblokowania gry na tej popularnej platformie. W tej chwili, według serwisu Steamcharts, zajmującego się ustalaniem popularności gier PC, gra w nią ponad 5,5 tys. osób. Dużo to czy mało? Dla porównania, w hit gier niezależnych ostatnich tygodni, czyli Darkest Dungeon gra jedynie 3900 osób. Może to nic nie znaczy, ale te liczby pozwalają na jakieś porównanie.
Jeśli jeszcze nie miałeś okazji sprawdzić SUPERHOT, zapoznaj się choć z darmową wersją wypuszczoną w 2013 roku. Jeśli ci się spodoba - daj szansę pełnej wersji, jest jeszcze lepsza.