Obyło się bez rewolucji, ale w końcu jest - Android Marshmallow dla Galaxy S6 i S6 edge
Ledwie tydzień przed debiutem swoich następców, ubiegłoroczne, flagowe Samsungi Galaxy S6 i S6 edge otrzymują aktualizację do najnowszej wersji Androida 6.0 Marshmallow. To dobry, moment, żeby przyjrzeć się temu, czego możemy się spodziewać po oprogramowaniu w Galaxy S7.
Samsung przyzwyczaił nas już do tego, że nie spieszy mu się z aktualizowaniem swoich smartfonów do najnowszej wersji systemu operacyjnego, a update zazwyczaj trafia na starsze flagowce w momencie premiery ich następców. Nie inaczej jest i tym razem. Jak podano na oficjalnym blogu, dziś rozpoczął się globalny proces aktualizacji Galaxy S6 i S6 edge do Androida Marshmallow.
W pierwszej kolejności aktualizacja rozpocznie się w Korei, ale niebawem trafi też do innych krajów.
Android Marshmallow dla Galaxy S6 to nie rewolucja.
Jeśli ktoś - tak jak ja - spodziewał się stonowania cukierkowej stylistyki TouchWiza wraz z aktualizacją, to niestety musi porzucić wszelką nadzieję. Na pierwszy rzut oka nakładka Samsunga jest nadal tak samo jaskrawa, kolorowa i pstrokata jak zawsze.
Wiele zmieniło się za to po stronie użyteczności “zakrzywionego” wariantu flagowca. Bo umówmy się - S6 edge może i wygląda pięknie, a zakrzywiony ekran robi kolosalne wrażenie, ale nie jest on przesadnie użyteczny. Android Marshmallow dla Galaxy S6 edge ma to zmienić, a to oznacza, że również w Galaxy S7 edge krzywizna ekranu w końcu będzie miała jakieś zastosowanie.
Samsung rozbudowuje funkcje People edge, Apps edge oraz dodaje opcję Tasks edge. Jak widać na poniższych zrzutach ekranu, krawędziowe dodatki zajmują co prawda nieco więcej miejsca na wyświetlaczu, ale są o wiele bardziej przejrzyste i użyteczne, niż do tej pory. Szczególnie podoba mi się widoczna na zrzutach opcja “Quick Tools”, która pozwala - jak widać - użyć na krawędzi ekranu linijki, kompasu, czy regulować latarkę.
Równie użyteczny jest panel informacyjny, który pozwoli szybkim rzutem oka sprawdzić najnowsze wiadomości ze Świata. Szkoda tylko, że zapewne nie równa się to usunięciu tego nieszczęsnego panelu “Brief” ze skrajnie lewego pulpitu, który zawsze w pierwszej kolejności wyłączam, gdy tylko mam w dłoniach urządzenie Samsunga.
Jako że Android Marshmallow dla Galaxy S6 wprowadza także funkcję Doze, możemy się spodziewać (a przynajmniej mieć taką nadzieję), że czas pracy na jednym ładowaniu ulegnie poprawie. Bo jak do tej pory, choć nie jest on tragiczny, to do nazwania go “dobrym” wiele brakuje.
Jak wspominałem, aktualizacja zaczyna spływać dzisiaj na koreańskie egzemplarze, jednak możemy się spodziewać, że również na polskich wersjach urządzeń zagości ona w najbliższych tygodniach.
Czytaj również: