IKO zdecydowanie zmierza w dobrą stronę. Nowa aplikacja najlepszym tego dowodem
Posiadacze kont PKO Banku Polskiego i Inteligo mogą już pobrać najnowszą wersję aplikacji mobilnej IKO. Ta zmieniła swój wygląd i, przede wszystkim, stała się znacznie wygodniejsza. Szczególnie jeżeli korzystamy z BLIKU. To, rykoszetem, złe wieści dla użytkowników Blackberry i Belle (dawniej: Symbiana).
Aplikacja mobilna IKO właśnie otrzymała potężną aktualizację dla wszystkich trzech najważniejszych systemów operacyjnych. Nową wersję mogą już pobrać posiadacze telefonów z Androidem (Ice Cream Sandwich lub nowszy), iOS-em (7.0 lub nowszy) i Windows (8.1 lub nowszy). Niestety, Belle i Blackberry nie otrzymały aktualizacji i najprawdopodobniej już jej nie otrzymają. PKO BP jednak uspokaja, że poprzednia wersja będzie dalej działać. Przynajmniej na razie.
Na pierwszy plan wysunięto najważniejsze funkcje aplikacji IKO: podgląd salda i historii operacji na koncie, przelewy oraz płatności BLIK. W dostępnym obok menu znajdziemy odnośniki do pozostałych opcji aplikacji, np. kliknięcie w „Mój Bank” przeniesie nas do sekcji, w której przejrzymy szczegóły posiadanych przez nqw kont, kart, kredytów i lokat. W menu znajdziemy też odnośnik do doładowania telefonu czy zleceń stałych.
Jeśli sobie życzymy mieć dostęp do salda konta lub kodu BLIK jeszcze przed zalogowaniem do aplikacji, można to zmienić w ustawieniach aplikacji. Choć jest to dość kontrowersyjna decyzja: w poprzednich wersjach aplikacji dostęp do nich był zablokowany nie bez przyczyny. Wszak kod BLIK wystarczy do tego, by po kradzieży telefonu udać się do pierwszego lepszego bankomatu i wypłacić pieniądze. PKO BP widać chce ryzykować, by zapewnić użytkownikom wybór i wygodę. Wam jednak zalecałbym nie włączanie tej opcji.
IKO nie była dobrą aplikacją…
Łatwo się cieszyć z postępów, jakie dokonały się w IKO. Nowa wersja aplikacji jest znacznie wygodniejsza i bardziej funkcjonalna od swojej poprzedniczki. Problem w tym, że to żadne osiągnięcie, bowiem poprzednia wersja była dość kiepska i niewygodna. Szczególnie na Windows, choć androidowa wersja nie była o wiele lepsza. iOS-owej, niestety (a może i na szczęście?) nie widziałem.
Mimo wszystko nie zamierzam jednak narzekać i się dalej wyzłośliwiać. Bo, trzeba przyznać, nowa wersja na razie niczym niemiłym mnie nie zaskoczyła. Trudno oczywiście to stwierdzić z całą stanowczością: bank nie jest czymś, z czego większość z nas korzysta codziennie, kilka razy dziennie w różnych sytuacjach i scenariuszach. To, co przyszło mi do głowy, okazywało się w miarę pod ręką, w logicznym miejscu.