REKLAMA

Polski Sniper Ghost Warrior 3 może być jedną z najlepszych gier przyszłego roku

Wielu osobom może się wydawać, że polska scena gier komputerowych dzieli się na CD Projekt Red i długo, długo nic. Nie jest to jednak prawda. Ostatnio regularnie udowadnia to CI Games, które wydało zachwalaną na świecie grę Lords of the Fallen, a teraz przygotowuje się do premiery Sniper Ghost Warrior 3.

Polski Sniper Ghost Warrior 3 może być jedną z najlepszych gier przyszłego roku
REKLAMA
REKLAMA

Osoby, które grały w poprzednie części serii wiedzą, że były to gry średniej klasy i nie mogły równać się z najgłośniejszymi tytułami, takimi jak Call of Duty oraz Battlefield. Mimo to ze względu na zadowalającą jakość, wciągającą rozgrywkę i niską cenę zdobyły duży rozgłos na świecie i uznanie fanów. Dwie poprzednie części gry cieszą się na tyle dużą popularnością, że nadal wypuszczane są ich nowe egzemplarze, kosztujące oczywiście odpowiednio mniej niż w dniu premiery.

Ten potencjał sprawił, że CI Games może myśleć nie tylko o kontynuacji swojej gry, ale też stworzeniu swojej pierwszej gry FPS klasy AAA, sprzedawanej w standardowej cenie. Tytuł ten ma być wyjątkowo rozbudowany, przemyślany i ciekawy. Po obejrzeniu gameplay’a, który miałem okazję zobaczyć podczas konferencji prasowej CI Games jestem w stanie uwierzyć, że taki naprawdę będzie.

drone_fly_screenshot_E3_05_with_logo

Co więcej, Sniper Ghost Warrior 3 to gra nie tylko bardziej rozbudowana od swoich poprzedników, ale też większości wysokobudżetowych strzelanin dostępnych na rynku. Tytuł ten wymaga dużych przygotowań i planowania każdego ruchu. Przed wykonaniem danego zadania konieczne będzie stworzenie konkretnego rodzaju nabojów, użycie odpowiedniej broni oraz wybranie elementów, które gracz będzie mieć przy sobie. Bohater gry nie jest bowiem herosem, który może nosić przy sobie wszystko. Bardzo dokładnie trzeba dobrać elementy, których użyjemy.

Takiej samej taktyki wymaga przygotowanie do bitwy. Warto podłożyć pułapki na drodze wroga, znaleźć sobie jak najlepsza lokalizację, która pozwoli nie tylko na zabicie naszego celu, ale też ucieczkę, dostosować amunicję i broń do panujących warunków atmosferycznych oraz wybrać broń, która będzie jak najcichsza, oraz sprawdzić teren za pomocą drona. Sama walka też nie będzie przypominać tego, co można zobaczyć w innych grach tego typu.

Strzałów będzie naprawdę niewiele, więc osoby, które lubią hurtowo kłaść przeciwników, mogą się poczuć trochę nieswojo. Rozczarują się też osoby, które przyzwyczaiły się do krótkich FPS-ów. Główny wątek gry ma trwać kilkanaście godzin, a po przejściu wszystkich misji pobocznych czas gry ma wydłużyć się do ponad 30 godzin.

Szczególnie interesująco prezentuje się świat gry.

Mamy tu do czynienia z fikcyjnym konfliktem, który w świecie realnym może się rozpocząć już niedługo. Wśród niewielkiej rosyjskojęzycznej grupy narodowej zamieszkującej północne krańce Gruzji pojawiają się dążenia separatystyczne. Gruziński rząd nie zamierza dopuścić do ich realizacji, jednak przy wsparciu Kremla nacjonalistom udaje się doprowadzić do konfliktu. Ten szybko przeradza się w wojnę zastępczą między Rosją i nacjonalistami, a Stanami Zjednoczonymi, Gruzją i NATO.

Główny bohater gry, Jonathan North, jest byłym członkiem Marines. Został on przywrócony do służby i wysłany za linie wroga. Tam przy użyciu fałszywej tożsamości przyłącza się do separatystów, którzy nie wiedzą, że jest zachodnim agentem. Jego zadaniem jest poznanie informacji o wrogu, zdobycie jego zaufania oraz eliminacja kluczowych celów. W ten sposób ma doprowadzić do rozłamu w szeregach wroga i zakończyć konflikt. Przynajmniej w teorii, bo jego zadanie bardzo szybko się komplikuje.

Wyjątkowo istotne jest, że twórcy gry nie chcą pokazywać świata w sposób czarno biały i otwarcie oświadczać, że to Amerykanie są dobrzy, a Rosjanie źli.  To się chwali. Zagrywka ta może też spowodować, że gra dobrze przyjmie się we wszystkich częściach świata. Otwarty świat, wolność doboru misji, obecność wielu misji pobocznych oraz możliwość interakcji z NPC mają sprawić, że gracz sam sobie wyrobi opinię na temat otaczającej go rzeczywistości i wybierze, w jaki sposób chce przejść grę.

sniper3_gamescon_screenshot03

Całą fabułę, jak też pojedyncze misje, będzie można bowiem przejść na kilka sposobów. Przekonali się o tym gracze, którzy podczas tegorocznych targów Gamescom odwiedzili stoisko CI Games i mieli okazję zagrać w udostępnioną publicznie misję.

Kolejnym elementem świadczącym o tym, że Sniper Ghost Warrior 3 może okazać się naprawdę porządną grą, jest współpraca CI Games z doświadczonymi firmami. Jednym z głównych partnerów polskiej firmy jest studio Virtus, które współpracuje z Electronic Arts oraz Ubisoftem (to akurat nie jest zaleta) oraz artyści pracujący przy tytułach takich jak Mass Effect 3, Bloodborne, Mortal Kombat, God of War, Age of Conan, Tomba Raider, Far Cry 1 i 2, Bioshock 1 i 2, League of Legends i wiele innych.

Dodatkowo o realizm rozgrywki dba zespół dowodzony przez Paula S. Robinsona, który może pochwalić się nie tylko wieloletnim doświadczeniem w produkcji gier, ale również karierą wojskową odbytą w Korpusie Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. O stronę fabularną dba zaś Jess Lebow, weteran branży, który w ciągu piętnastu ostatnich lat pracował nad wieloma tytułami z najwyższej półki, między innymi League of Legends, Far Cry oraz Magic: The Gathering.

CI Games zdaje sobie też sprawę z tego, że nawet dobra gra nie obroni się bez marketingu.

Dlatego w USA, największym rynku growym świata, za promocję tytułu odpowiada ogromna agencja Petron, a niemal połowa budżetu produkcyjnego gry wynoszącego 30 mln zł będzie przeznaczona na działania marketingowe. O tym, jaka to dokładnie będzie suma, nie wiadomo. CI Games twierdzi, że jeśli pierwsze działania marketingowe przeniosą się na liczbę sprzedanych preorderów, postarają się podtrzymać tę passę i przeznaczą na działania marketingowe większe sumy niż zakładano.

O ich dokładnej wysokości przekonamy się zapewne dopiero w drugim kwartale przyszłego roku. Wtedy bowiem ma odbyć się premiera nowej gry. Taka data premiery jest nieprzypadkowa. CI Games specjalnie chce wydać w okresie ogórkowym, gdy nie będzie musiało medialnie konkurować z największymi markami.

Już przykład Lords of the Fallen pokazał, że dobry produkt wydany w złym momencie może sprzedać się słabiej niż powinien. Po premierze Sniper Ghost Warrior 3 studio zacznie pracę nad DLC i dodatkami do tytułu oraz pełną parą zajmie się kontynuacją Lords of the Fallen, która na razie jest w fazie koncepcyjnej.

workers_screenshot_SGW3

Póki co wydaje mi się, że Sniper Ghost Warrior 3 będzie udaną grą. Ciekawe podejście do tematu, otwarty świat, rozbudowane możliwości planowania, nieliniowa rozgrywka oraz interesująca fabuła mogą sprawić, że tytuł ten okaże się jednym z najciekawszych gier przyszłego roku. A co za tym idzie, sprzeda się bardzo dobrze.

REKLAMA

Rozpoznawalna marka, uznanie graczy oraz przyłożenie się do produkcji może sprawić, że Sniper Ghost Warrior 3 okaże się najlepszym tytułem o tematyce snajperskiej w historii. A przykład poprzednich, bardzo średnich części Sniper Ghost Warrior oraz kasowy sukces filmu American Sniper pokazują, że tematyka ta cieszy się ogromną popularnością i nawet na przeciętnych produkcjach o tej tematyce da się zarobić.

Istnieje zatem podejrzenie graniczące z pewnością, że gracze rzucą się po nowego Snipera, a ten co najmniej na kilka miesięcy stanie się niekwestionowanym hitem. Jednak o tym, czy tak naprawdę będzie, przekonamy się za nieco mniej niż rok.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA