Na nowe Apple TV powinni czekać nie tylko fani Apple'a
Minęły już ponad 3 lata od premiery ostatniej wersji Apple TV. Sytuacja zaczyna przypominać los iPodów, ale tylko pozornie. Nowa przystawka telewizyjna z logo nadgryzionego jabłka zadebiutuje we wrześniu i będzie prawdziwą rewolucją. I po raz pierwszy nie tylko dla użytkowników ekosystemu Apple.
Apple TV czwartej generacji miało się pojawić już w czerwcu tego roku, podczas konferencji WWDC. Tak się jednak nie stało. Jak donosi The New York Times, Apple nie zdążył zakończyć na czas prac nad nowym produktem.
Według doniesień BuzzFeed News, nowe Apple TV pojawi się we wrześniu bieżącego roku i zadebiutuje razem z iPhone’em 6S. W kwestii sprzętowej znajdzie się sporo nowości. Apple TV ma działać w oparciu o procesor A8, a w zestawie z urządzeniem znajdzie się nowy pilot wyposażony w touchpad oraz mikrofon, który będzie „uszami” Siri. Apple TV będzie bowiem wyposażone w tę asystentkę głosową.
Tak się jednak składa, że to nie warstwa sprzętowa będzie najważniejsza. Największą uwagę przyciąga soft, a konkretnie dostęp do sklepu App Store i możliwość instalowania aplikacji. Programiści dostaną w swoje ręce nowe SDK, które ułatwi pisanie aplikacji przeznaczonych specjalnie na Apple TV.
Szykuje się więc duża rewolucja. Nowy set top box może stać się idealną konsolą do gier dla tzw. niedzielnego gracza. App Store jest pełen kapitalnych gier, w które nie trzeba wsiąkać na długie godziny, a można po prostu miło spędzić kwadrans. Takie podejście do domowej konsoli może być hitem.
Było Apple Music, czas na Apple Movies?
Wiele zagranicznych komentatorów spodziewa się, że wraz z premierą nowej generacji Apple TV zostanie też zaprezentowana nowa usługa do streamowania filmów, a więc rywal Netflixa. Część osób uważa jednak, że Apple nie jest w stanie zaprezentować takiej usługi w bieżącym roku.
Jeśli faktycznie zobaczymy Apple Movies, zrobi się naprawdę ciekawie. Szczególnie, jeśli usługa dotarłaby do Polski przed Netflixem. Ciekaw jestem jak wówczas wyglądałaby rywalizacja na naszym rynku. Warto podkreślić, że nawet bez usługi strumieniowania od Apple, App Store jest pełen innych usług filmowych, takich jak Netflix, czy Hulu. Niestety większość z nich nie działa w Polsce.
Apple TV nie tylko dla użytkowników Apple. Nareszcie!
Dodajmy do siebie wszystkie zapowiedzi. Nowe Apple TV może być domowym centrum rozrywki wyposażonym w usługi strumieniowania muzyki i filmów, a dodatkowo będzie mieć dostęp do sklepu App Store, dzięki czemu może przekształcić się np. w prostą konsolę do gier.
Nawet jeśli tylko część z tych zapowiedzi okaże się prawdą, czwarta generacja Apple TV po raz pierwszy będzie świetnym wyborem nie tylko dla osób zamkniętych w ekosystemie Apple.
Cała idea ekosystemu odejdzie na dalszy plan. We wcześniejszych generacjach Apple TV jedną z najważniejszych funkcji było AirPlay, czyli możliwość strumieniowania dowolnych treści z iPhone’a, iPada lub Maka. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że nowe Apple TV uzyska znacznie większą autonomię. Już sama możliwość instalacji aplikacji ze sklepu App Store sprawi, że sprzęt stanie się niezależny. Nie będzie trzema streamować treści z innych urządzeń, bo to samo można będzie osiągnąć odpalając odpowiednią aplikację. Dotyczy to także streamingu muzyki i filmów.
Tym samym nowe Apple TV może być łakomym kąskiem także dla użytkowników Windowsa, Chrome OS, Androida, itp. Użytkownicy ekosystemu Apple na pewno będą mieli dodatkowe korzyści, ale wygląda na to, że kluczowe funkcje będą dostępne dla wszystkich, niezależnie od systemu.
Mam nadzieję, że Apple faktycznie pójdzie tą drogą. Niezależne Apple TV z dostępem do App Store może się okazać najtańszym sprzętem dającym dostęp do aplikacji z App Store. Czy tam będzie w istocie, przekonamy się już we wrześniu.