W gry z Xboksa 360 zagrasz też na PC
Mimo że korzystanie z emulatorów może być wątpliwe pod względem moralnym i prawnym, niemal każdy fan gier miał okazję ich używać. W końcu stosunkowo często zmieniające się platformy do grania oraz chęć zapoznania się z klasykami sprawiają, że chętnie sięgamy po nieoficjalne rozwiązania i to za ich pomocą uruchamiamy gry przeznaczone na sprzęty, których nie posiadamy.
Sprawę zdaje sobie z tego każdy gracz, który dorastał na przełomie XX i XXI wieku. Złe warunki finansowe sprawiły, że wielu pecetowców nie kupowało konsol do gier i przechodziło interesujące ich tytuły korzystając właśnie z emulatorów. Tak było też w moim przypadku.
Jedyną posiadaną przede mnie platformą do grania był pecet, na którym przechodziłem mnóstwo gier pochodzących z pierwszej generacji Playstation oraz GameBoy’a Color. W późniejszych latach pojawiło się jeszcze kilka programów umożliwiających uruchamianie gier z kolejnych generacji konsol Sony oraz Nintendo.
Od czasów Playstation 3 oraz Xboksa 360 emulatory praktycznie nie istnieją.
Microsoft i Sony skrzętnie pilnujące sekretów dotyczących swojego sprzętu oraz liczne różnice w architekturze konsol oraz pecetów sprawiły, że tworzenie ich stało się zbyt kłopotliwe. Oba wymienione sprzęty były wyposażone w inne procesory niż układy x86 znane z pecetów. Zastosowano w nich też kilka rozwiązań, takich jak chociażby pamięć EDRAM, której na próżno szukać w typowych komputerach. Podobnych zmian jest na tyle dużo, że nie ma większego sensu wymieniania ich.
Sytuacja ta jednak niebawem może ulec zmianie za sprawą grupy stojącej za wypuszczeniem emulatora Xenia. Okazuje się, że udało się jej stworzyć emulator, na którym możliwe jest uruchomienie gier stworzonych z myślą o Xboksie 360. Grupa wypuściła dwa filmy przedstawiające działanie gier takich jak Dragon Ball: Raging Blast oraz Sonic The Hedgehog. Oczywiście widać, że ich działanie jest dalekie od ideału, ale wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku. Kto wie, być może za kilka, maksymalnie kilkanaście miesięcy możliwe będzie komfortowe korzystanie z nich.
O tym, że ludzie pożądają emulacji gier z konsol poprzedniej generacji świadczy chociażby dzisiejsze zagranie Microsoftu, który zdecydował, że Xbox One będzie wstecznie kompatybilny z poprzednim Xboksem 360. Już widać wiele komentarzy, które mówią, że jest to jedna z najważniejszych i najlepszych funkcji, które będą wprowadzone w konsolach nowej generacji. Dlatego warto zastanowić się, czy firma z Redmond nie wprowadzi tej funkcji do komputerów.
Oficjalny emulator Xboksa 360 na pececie?
W końcu Microsoft wielokrotnie potwierdzał, że pecet i Xbox mają stać się jednością. Mimo tak ciekawych deklaracji nie będę w stanie uwierzyć, że firma z Redmond pozwoli na uruchamianie na pecetach gier ze swojej najnowszej konsoli. Mam jednak nadzieję, że Microsoft umożliwi chociaż zainstalowanie programu, który pozwoli zamienić swojego laptopa lub komputer w konsolę poprzedniej generacji.
Nie będzie to argument za zrezygnowaniem z kupna Xboksa One, ponieważ komfort gry przy telewizorze na konsoli jest o wiele większy niż przy biurkowym pececie. Dodatkowo usługa taka mogłaby działać płynnie na tylko na mocnych konfiguracjach. W końcu emulacja nie należy do łatwych.
Byłoby to zdecydowanie lepsze i bardziej opłacalne dla graczy rozwiązanie niż promowane przez Sony uruchamianie starszych gier za pomocą dodatkowo płatnej usługi Playstation Now. Microsoft pod kątem atrakcyjności dogadania swojego konkurenta, teraz przyszedł czas na wyprzedzenie go.