Oto nowy raport dotyczący dostępu do Internetu w Polsce. Wielkim przegranym tego zestawienia jest Orange
Pojawił się nowy i aktualny raport, który pokazuje z jakiego łącza korzysta statystyczny Polak. Dominująca prędkość łącza to miłe zaskoczenie, ale nadal szokuje jak wiele osób w naszym kraju nie ma stałego dostępu do sieci. W opracowaniu znalazła się też informacja na temat tego, u którego dostawcy usługę internetu stacjonarnego można wykupić na najbardziej atrakcyjnych warunkach.
Dla osób takich jak ja, które z dostępu do sieci korzystają od niemal dwóch dekad, internet stał się przezroczysty. Traktuję dostęp do sieci dziś podobnie jak… elektryczność. Warto jednak czasem rzucić okiem na wyniki badań dotyczące penetracji rynku przez przez usługi dostępu do sieci.
Badanie dostawców internetu przeprowadziło UKE.
Miłym zaskoczeniem jest to, że minęły już czasy gdy polskie łącza były powolne i nie nadążały za potrzebami klientów i puchnącymi w oczach stronami internetowymi. Dominacja łącz o prędkości poniżej 10 Mbps należy do przeszłości, a najwięcej klientów cieszy się internetem o prędkości w przedziale od 10 do 30 Mbps. To powinno wystarczyć do wygodnej pracy i rozrywki oraz streamowania materiałów audio i wideo w czasie rzeczywistym.
Osobom z łączem 10 Mbps, czyli w dolnej granicy tego przedziału, nieco problemów może sprawiać tylko wideo w jakości 4K - ale osób potencjalnie zainteresowanych oglądaniem materiału w tej rozdzielczości jest jeszcze względnie mało. Oczywiście przy takim łączu też pobieranie np. gier z sieci, które potrafią zajmować nawet kilkadziesiąt gigabajtów, będzie trwać długo - ale i tak szybciej pobierze się taki tytuł niż doczeka kuriera z płytą.
Ile Polaków korzysta z internetu?
W raporcie, który omówiony został na łamach serwisu wirtualnemedia.pl, uwzględniono też informacje na temat tego jak wielu Polaków korzysta z internetu stacjonarnego. Okazuje się, że stałe łącze ma wykorzystuje 9,5 mln osób, co przekłada się na 22,7 proc. penetracji rynku - nieco poniżej europejskiej średniej, gdzie wskaźnik ten wynosi 30,88 proc.
Polska wypada gorzej niż średnio również pod względem liczby osób, które korzystają z internetu o bardzo wysokiej prędkości, za jaką przyjęło się uważać łącza powyżej 100 Mbps. W Europie taki szybki internet ma 6,5 proc. klientów, w Polsce zaledwie 2,3 proc. Co ciekawe, w Unii Europejskiej wygrywa Łotwa, gdzie jest aż 37,8 proc. łącz szybszych niż 100 Mbps.
Warto jednak przeanalizować nie tylko liczbę klientów, ale ile procentowo gospodarstw domowych ma dostęp do internetu.
W przypadku Polski liczba 9,5 mln osób korzystających z internetu stacjonarnego w odniesieniu do liczby ludności w naszym kraju - 38,5 mln - nie wygląda imponująco, ale okazuje się, że przekłada się to na dotarcie stałych łącz do 70,1 proc. wszystkich gospodarstw domowych w kraju. Taki wskaźnik wygląda już znacznie lepiej.
To też olbrzymi ogromny przyrost liczby klientów na przestrzeni ostatnich 10-ciu lat - w 2005 roku było to zaledwie 2 mln osób, teraz 9,5 mln. Trzeba jednak pamiętać, że statystycznie niemal co trzecie gospodarstwo domowe nie ma dostępu do stałego łącza - chociaż z drugiej strony coraz więcej osób decyduje się tylko na internet mobilny.
Dobrą wiadomością są też malejące ceny usług internetowych.
UKE w swoim raporcie dotyczącym cen dostępu do internetu zanalizowało oferty ośmiu operatorów. Na liście znalazły się takie firmy jak Inea, Internetia, Multimedia Polska, Netia, Orange Polska, Toya, UPC Polska i Vectra. W raporcie uwzględniono ceny na dzień 19 marca 2015 roku biorąc pod uwagę nie tylko podstawowe pakiety, ale też obowiązujące w danym okresie promocje.
Wielkim przegranym tego zestawienia jest Orange. W najpopularniejszym przedziale prędkości od 10 Mbps do 30 Mbps u pomarańczowego operatora za stałe łącze 20 Mbps trzeba zapłacić aż 103,1 zł. Na drugim biegunie znajduje się Toya, gdzie koszt internetu o prędkości 15 Mbps to 35,3 zł. Jeśli klient szuka internetu od 2 do 10 Mbps to atrakcyjna jest oferta Netii i Internetii, czyli 10 Mbps za 36,04 zł.
Warto jednak pamiętać, że czasem można znaleźć dodatkowe promocje.
Sam płacę za internet w Orange ok. 80 zł miesięcznie przy umowie na rok, którą podpisywałem pół roku temu - jest to internet do 80 Mbps. To, że downlink działa jak 20 Mbps, to już osobna kwestia i byłem tego świadomy podpisując umowę. W każdym razie to lepsza oferta niż wskazane przez UKE 103,1 zł, ale dostępna tylko dla wybranych lokalizacji.
Raport UKE daje jednak pewien wgląd w to, jak prezentuje się oferta poszczególnych dostawców i tutaj Orange musi jeszcze nad swoimi usługami popracować. Ceny podnosi zwłaszcza opłata za utrzymanie łącza, jeśli klient nie decyduje się na telefon stacjonarny. Pewnym pocieszeniem może być to, że wykupując internet u Orange można zyskać rabat na abonament na telefon komórkowy.
Ciekawie prezentuje się też oferta internetu o prędkości powyżej 100 Mbps. Tutaj wygrywa UPC Polska, gdzie już za 69,08 zł można mieć łącze 120 Mbps. Inea też oferuje szybki internet, ale jest on bardzo drogi - 250 Mbps i 500 Mbps kosztuje w tej firmie aż 143,6 zł. Z pełnym raportem można zapoznać się na stronie internetowej UKE.
* Grafika główna pochodzi z serwisu Shutterstock.