REKLAMA

Tak wygląda darmowy internet od Facebooka

Założenie Internet.org jest dość proste - zapewnić dostęp do internetu tej części społeczeństwa, która z różnych powodów nie miała do tej pory takiej możliwości. Jednak o organizacji mówiło się raczej w kontekście mocno nieszablonowych rozwiązań - dronów czy satelitów. Dziś doczekaliśmy się prezentacji rozwiązania o wiele bardziej "normalnego".

Tak wygląda darmowy internet od Facebooka
REKLAMA
REKLAMA

Najnowszym efektem współpracy kilku firm, w tym m.in. Facebooka, jest bowiem aplikacja mobilna, nazwana po prostu Internet.org. Jeśli jednak mieliśmy nadzieję skorzystać z jej możliwości, możemy się rozczarować. Jest wiele krajów, które takiej formy dostępu do sieci potrzebują bardziej.

internet org aplikacja

I pierwszym, który skorzysta z Internet.org jest Zambia. To właśnie tam, przy współpracy z lokalnym operatorem Airtel, klienci będą mogli uzyskać mocno ograniczony, ale jednocześnie bezpłatny dostęp do najważniejszych usług internetowych.

Nie ma ich oczywiście zbyt wiele, ale doskonale pokazuje, jak wygląda plan Facebooka i spółki na zapewnienie cyfrowej łączności ze światem. W zestawie wspieranych aplikacji znajdują się m.in. AccuWeather, Facebook, Google Search, Facebook Messenger, Wikipedia czy programy dostosowane do lokalnych potrzeb, jak np. wyszukiwarka ofert pracy.

Widać więc, że - jak łatwo było się zresztą domyślić - nie wszystko jest tutaj do końca bezinteresowne. Jeśli podobny zestaw aplikacji trafi także do innych krajów, Facebook i jego komunikator, o ile jeszcze nie były standardem, staną się nim niemal natychmiastowo. I dla tych, którzy o nim wcześniej słyszeli i dla tych, którzy swoją przygodę z internetem dopiero zaczynają. Nie będzie w końcu wyboru (bezpłatnego).

REKLAMA

Oczywiście nie jest to pierwsza tego typu inicjatywa Facebooka. Już kilka lat temu uruchomiony został program Facebook Zero, w ramach którego u kilkudziesięciu operatorów na całym świecie za dostęp do tego portalu nie pobierano żadnych opłat związanych z transmisją danych.

Trzeba więc cierpliwie czekać na to, kiedy swoje plany (niemal identyczne) urzeczywistni Google i w jaki zrobi to sposób. Czy nagle mieszkańcy krajów, które do tej pory w ogóle nie miały internetu, a przynajmniej nie był on z różnych powodów powszechnie dostępny, staną się nagle areną do pojedynku dla... internetowych gigantów?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA