REKLAMA

Deezer ma dwie bardzo istotne nowości. Czy przekonają one użytkowników?

Wiele wskazuje na to, że pojedynek pomiędzy serwisami streamingowymi powoli zaczyna dotyczyć nie tylko ilości, ale i jakości. Z dość dużym opóźnieniem w stosunku np. do Spotify, do grona serwisów oferujących muzykę w lepszej jakości, dołączył dziś nareszcie Deezer. Przy okazji przygotował coś dla użytkowników Chromecasta.

Deezer ma dwie bardzo istotne nowości. Czy przekonają one użytkowników?
REKLAMA
REKLAMA

Zapowiadana już od dłuższego czasu pokaźna aktualizacja nie przynosi na pierwszy rzut oka ogromnych zmian. Interfejs pozostaje niemal nietknięty, podobnie jak większość opcji. W wydaniu dla iOS pojawił się wprawdzie equalizer, co docenią bardziej wymagający użytkownicy, ale jest kluczową nowością jest coś, co powinno przypaść do gustu wszystkim posiadaczom kont Premium+.

deezer 2

Od teraz nic już nie stoi bowiem na przeszkodzie, aby również na urządzeniach mobilnych, takich jak tablety czy smartfony, słuchać utworów w najwyższej dostępnej w Deezerze jakości - dokładnie 320 kbps. Do tej pory była to opcja zarezerwowana wyłącznie dla osób z kontami Premium, słuchających muzyki na komputerze. Trzeba tylko pamiętać, że streaming muzyki w takiej jakości może dosć szybko pochłonąć cały nasz pakiet danych.

Jednocześnie Deezer ostrzega, że w związku z tą zmianą usunięta została z naszego telefonu lub tabletu cała wcześniej zsynchronizowana muzyka. Powinniśmy się więc przed aktualizacją przygotować i upewnić, że przebywamy w zasięgu WiFi.

Ucieszeni powinni być też użytkownicy Chromecasta oraz osoby zastanawiające się, który serwis streamingowy wybrać, żeby był zgodny z tym dodatkiem od Google. Podczas gdy np. Spotify wciąż nie oferuje odpowiedniego wsparcia, najnowsza wersja Deezera połączy się z naszym telewizorem (i "wtyczką" Google) bez najmniejszych problemów. Może konkurencja w końcu zdecyduje się na to samo?

REKLAMA
deezer

Aktualizacja jest dostępna w polskim Apple App Store i Google Play. Przy okazji mamy w ciągu najbliższych dni niepowtarzalną szansę, żeby sprawdzić, czy nasze ucho jest na tyle wyćwiczone, żeby usłyszeć różnicę pomiędzy 320 kbps, a prawdziwym, bezstratnym HiFi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA