REKLAMA

Sztandarowy smartfon HTC bez aktualizacji rozwojowych? Nie popadajmy w histerię…

Firma HTC poinformowała na swoim koncie twitterowym, że jego „flagowiec” sprzed roku nie dostanie już nowego Androida. W Sieci, jak zawsze, podniosło się larum. A ja dalej jestem zadowolonym jego posiadaczem.

htc one x vs galaxy s3, i
REKLAMA

HTC One X i jego następcy to, moim subiektywnym zdaniem, jedna z najlepszych rzeczy, jaka przytrafiła się androidowemu światkowi. To był świetny telefon, dopieszczony pod każdym względem. Lekki, dobrze wyważony, dobrze leży w dłoni, zgrabny i ładny. Należę też do osób, które bardzo sobie cenią pomysł HTC na Androida i uważają, że nakładka Sense w istotny sposób wzbogaca Androida.

REKLAMA

Z HTC jest jednak pewien problem. Firma ta nie krępuje się jeśli chodzi o modyfikowanie systemu Android. Zmiany są na tyle duże, że jak Google wydaje nowy, „czysty” system, to HTC nie spieszy się z przerobieniem go pod swoją modłę.

A czasem wręcz zupełnie z tego rezygnuje, nawet jeśli chodzi o sztandarowe modele.

Tak tez się stało z One X+ (oraz, czego HTC już nie powiedział, ale można tak założyć, z One X i One S, które należą do tej rodziny produktów). Na pytanie użytkownika o nowego Androida, HTC poinformował, że nie zamierza go przygotowywać na ten smartfon.

To, rzecz jasna, nie jest pomyślna wiadomość i nie da się tego ująć inaczej. Lepiej mieć coś nowego, lepszego i za darmo, niż nie mieć, prawda?

Nie mam zamiaru z tym dyskutować, bo zgadzam się z tym w pełni. Nie mam jednak tak skrajnej opinii, jak wielu internautów.

Faktycznie, One X+ otrzymał w całej swojej 14-miesięcznej karierze raptem jedną aktualizację systemu Android i nie otrzyma już kolejnej. Czy z tego powodu telefon działa gorzej? Facebook zaczął się wolniej ładować? Maile przestały się wysyłać? A może rozmowy telefoniczne są ucinane w połowie. Nie. To może stara wersja oprogramowania nie pozwala na instalację jakichś aplikacji ze sklepu Play? Również nie.

Telefon ten działa dokładnie tak, jak go reklamowano. Nic się nie zmieniło.

htc one x vs galaxy s3, l

Jest jednak inna kwestia. Kwestia wsparcia technicznego. A z tego HTC się już nie wycofuje. Należy bowiem rozróżnić dwa rodzaje aktualizacji: rozwojowe i zwykłe łatki. Te pierwsze wprowadzają za darmo (lub odpłatnie, aczkolwiek ta praktyka prowadzona jest już właściwie tylko przez Microsoft) nowe funkcje i możliwości do urządzenia elektronicznego, które już posiadamy. A One X+ i One X otrzymały tych łatek kilka. Nie wprowadzały one nowych funkcji, ale usuwały usterki, problemy, luki w zabezpieczeniach, i tym podobne.

Nie rozumiem więc pretensji do HTC. Nikt nie obiecywał ciągłego rozwoju możliwości One X, a tylko wsparcie techniczne.

Jeżeli HTC i / lub operator nie wydadzą łatki, która usuwa poważną usterkę w telefonie, to jest to dobry powód do zastanowienia się nad zmianą telefonu na ten od innej firmy. Ja, zwłaszcza biorąc pod uwagę mój impulsywny charakter, pewnie bym tak zrobił. Natomiast wiadomość, że mój telefon dalej będzie tak samo świetny, ale nie lepszy, jakoś nie powoduje u mnie wzburzenia.

REKLAMA

To oczywiście nie oznacza, że sytuacja wygląda wspaniale i nie ma o czym gadać. Apple, Nokia, Samsung, BlackBerry i pewnie kilka innych znacznie chętniej rozdają nowe wersje systemów operacyjnych swoim użytkownikom za darmo. I jak najbardziej jest i powinien być to czynnik pomagający w wyborze telefonu. Ale to tylko jeden z wielu czynników. I, prawdę powiedziawszy, wolę One X+ z Jelly Beanem, niż Galaxy S4 z KitKatem. Również gdy jako jedyne kryterium wyznaczymy jakość zainstalowanego oprogramowania.

Fajnie by było dostać nowego Androida z HTC Sense za darmochę. To jest jasne jak słońce. Ale mój One X nie zepsuł się na wieść o braku planów na kolejnego Androida dla tego telefonu. I dalej używa mi się go równie przyjemnie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA