REKLAMA

Z ostatnich zmian w Gmailu zadowolona jest tylko jedna strona. Oczywiście Google

Nowy wygląd skrzynki odbiorczej w Gmailu nie tylko spotkał się z chłodnym odbiorem przez tzw. harduserów, ale również niezadowolone są firmy wysyłające mailingi. Na tych zmianach zyska tylko Google, którego reklamy staną się jeszcze bardziej atrakcyjne.

Z ostatnich zmian w Gmailu zadowolona jest tylko jedna strona. Oczywiście Google
REKLAMA
REKLAMA

Zmiany w skrzynce Gmail polegają na wprowadzeniu nowych zakładek. Oprócz tradycyjnego pionowego menu dostępnego po lewej stronie dodano dodatkową opcję podziału. Są to inteligentne karty, które pojawiają się na górze, tuż  nad listą wiadomości. Oprócz skrzynki głównej możemy włączyć też zakładki: Społeczność, Oferty, Powiadomienia i Fora.

nowa skrzynka gmail

Ten podział może być wygodny dla użytkowników, którzy nie potrafili samodzielnie dobrze skonfigurowac swojego Gmaila. Ale pamiętajmy, że dzięki filtrom oraz etykietom i opcji priorytetowych maili poczta Google dawała się bardzo łatwo personalizować. Mogliśmy stworzyć szereg reguł, które pomagały w zapanowaniu nad mailami.

Uważam, że nowy podział jest gorszy, gdyż działa półautomatycznie. System pocztowy sam decyduje czy dany mail pojawi się w skrzynce głównej odbiorczej, czy tez wyląduje w którejś z dalszych kart. Trzeba zauważyć, że te dodatkowe karty są mniej widoczne i poczta nie przypomina nam o tym, że czekają tam na nas nieprzeczytane wiadomości. Nieprzeczytane maile z serwisów społecznościowych, oferty lub też inne powiadomienia pojawiają się na karcie zakładki tylko raz. Gdy wejdziemy do danej karty i zaraz z niej wyjdziemy to Gmail nie będzie nam już przypominał o tym, że czekają tam nieprzeczytane maile.

Piotr Grabiec spotkał się z nowym problemem w odświeżonym Gmailu. W trybie widoku z zakładkami miał wszystkie maile oznaczone jako przeczytane, zaś rozszerzenie w Chrome informowało go, że ma jeszcze jedną nową wiadomość. Dopiero gdy przełączył się do starego widoku w skrzynce pokazał się nieprzeczytany mail. Zatem jak widać nowy system poczty Google nie jest niezawodny.

Dodatkowo odświeżony Gmail zaczął wyświetlać nowe reklamy. Są one o tyle irytujące, że próbują udawać nieprzeczytane maile. Obecnie ten typ reklam serwowany jest nam tylko w zakładce z ofertami.

gmail-reklama-oferty

Okazuje się więc, że Google dając nam miejsce na przechowywanie ofert, które świadomie lub też nie subskrybujemy, postanowiło dodatkowo w dosyć prymitywnym stylu podrzucić nam kolejne, nowe reklamy.

Te zmiany nie tylko są chłodno odbierane przez użytkowników. Okazuje się również, że firmy, które wysyłają mailingi mają twardy orzech do zgryzienia. Nowy wygląd skrzynki pocztowej sprawił, że mniej użytkowników klika w podsyłane im oferty.

Klikalność takich treści spadła o około 1%. I wbrew pozorom mamy tu do czynienia ze stosunkowo dużą stratą po stronie marketerów. Ogólnie maile reklamowe klikają się w przedziale 10-13%. Zatem spadek o jedno oczko jest dla nich odczuwalny.

REKLAMA

Na tym całym zamieszaniu dobrze wyjdzie tylko Google. Użytkownicy muszą nauczyć się szukania własnych maili i odróżniania ich od niezamówionych reklam imitujących nieprzeczytane wiadomości. Marketerzy zaś mają dwa wyjścia albo przyjmą na klatę spadek i będą modlić się, żeby sytuacja nie zmieniła się jeszcze bardziej na ich niekorzyść, albo zapłacą. Zapłacą oczywiście Google'owi.

Jak tradycyjne oferty przestaną się dobrze klikać to będzie trzeba opłacić kampanie Google’a, aby chociaż w ten sposób zaistnieć w skrzynkach odbiorczych użytkowników Gmaila.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA