Jeśli deweloperska wersja HTC One powstanie, to pewnie i tak jej nie będziesz mógł kupić
Na keynote I/O Google zaskoczył fanów wielokrotnie. Jedną z niespodzianek był fakt, że firma nie zaprezentowała nowego modelu telefonu z linii Nexus. Nowe urządzeniem się pojawiło, ale jest to po prostu najnowszy topowy model smartfonu Samsunga Galaxy S4, który wyposażony został w czystego Androida, bez żadnej nakładki producenta. Wiele osób marzy o podobnym telefonie od HTC. Jest szansa, że taki się również pojawi.
Smartfony z linii Nexus to specjalne urządzenia, które są przygotowane w ścisłej współpracy producenta sprzętu (jak do tej pory HTC, Samsung, Asus czy LG) z dostawcą oprogramowania Android - firmą Google. Działają one pod kontrolą czystego systemu Android bez żadnych nakładek i aplikacji producenta. Ostatnim takim urządzeniem był wydany w zeszłym roku LG Nexus 4. Co było zaskoczeniem, na keynote Google I/O nie ujrzeliśmy tak naprawdę jego następcy.
Samsung Galaxy S4 w wersji “Nexus”
“Nowy smartfon” jednak się pojawił. Jest nim po prostu Samsunga Galaxy S4 w wersji z czystym Androidem bez nakładki TouchWiz. Prowadzący jego zapowiedź zaczął od wymienienia jednych z najlepszych obecnie dostępnych na rynku telefonów. Na wstępie wspomniany został właśnie HTC One. Miałem wrażenie, że on także się pojawi w wersji “by Google” ale nic takiego nie maiło miejsca.
W internecie jednak zaczęło roić się od plotek, ze taki telefon faktycznie powstaje. Jak donosi serwis pocket-link.com, jest w nich coś więcej, niż ziarno prawdy. Jeśli im wierzyć, tych specjalnych telefonów do sprzedaży wprowadzona będzie naprawdę bardzo mała ilość. Wedle informacji zdobytych przez serwis może ich być zaledwie 1% ze wszystkich sprzedanych 5 milionów egzemplarzy HTC One, co w prostej kalkulacji daje 50 000 sztuk na cały świat.
HTC One bez Sense
Skłamałbym, gdybym napisał że będzie to pierwszy HTC wydany bez nakładki Sense, od kiedy stałą się ona standardem w telefonach tajwańskiego producenta. Jakiś czas temu pojawił się model HTC First, który jest bazą dla specjalnej nakładki Facebook Home, która zamienia cały smartfon w rozbudowane narzędzie zapewniające dostęp do najważniejszych funkcji portalu.
Nakładkę tą jednak można prosto wyłączyć i cieszyć się na telefonie HTC czystym Androidem. HTC First nie jest jednak telefonem pobłogosławionym przez Google, więc raczej nie ma co liczyć na terminowe aktualizacje, które wyróżniają linię Nexus na wewnętrznym rynku Androida. Takim urządzeniem byłby natomiast One bez nakładki.
Wątpliwości
Ciekaw tylko jestem, jak w tym telefonie twórcy softu rozwiązaliby brak przycisku menu, podczas gdy Wstecz i Home nie są wyświetlane na ekranie. Brak tego klawisza to niestety strasznie niefortunne rozwiązanie. Nadal wiele programów wymaga tego przycisku, a nawet w aplikacji Facebooka w ostatniej wersji Sense na dole ekranu jest widoczny cały czas ten paskudny czarny pasek.
Problem ten występował na początku w One X przed jedną z aktualizacji, a HTC One go powiela. Szkoda. Ciekawi mnie również, jak czyste oprogramowanie odbiłoby się na dźwięku i zdjęciach. Jakość fotografii i muzyki we wprowadzonym przez HTC aparacie z ultra-pikselami i dźwięku z głośników BoomSound pewnie poprawiana jest także programowo. Nabywcy mogą się nieco rozczarować.
Wgraj sobie sam czysty ROM
Na koniec jednak dobra wiadomość: nawet jeśli powstanie tylko 50,000 tych urządzeń, to taki czysty Android pewnie zostałby szybko przeportowany z urządzeń deweloperskich na wszystkie modele HTC One obecne w sprzedaży. W sieci zresztą już teraz pojawiają się poradniki, które pokazują jak zmienić HTC One w wersję “jak od Google”. Wygląda to na w miarę proste działanie, ale nie mam pewności, czy taki czysty ROM domowej roboty będzie tak łatwy w aktualizowaniu do nowej wersji, jak ten namaszczony przez samych twórców Androida.
Sam jednak będąc posiadaczem One bym tego oprogramowania nie wgrał, a telefonu w wersji Google bym nie kupił. Jestem zadeklarowanym fanem Sense, a dla entuzjastów interfejsu Holo mógłby to być najlepszy dostępny Android na rynku.
Tylko pewnie nawet jak powstanie, to u nas nie da się go zdobyć.