REKLAMA

Treasu.re - wszystkie zdjęcia z sieci w jednym miejscu, ale bez pomysłu

Często zapisując się do usług w fazie beta czy otrzymując do nich zaproszenia natrafiamy na pomysły twórców, które pięknie brzmią w kilku zdaniach opisu, jednak w rzeczywistości wypadają bardzo blado. Tak też się niemiło rozczarowałem Treasu.re.

Treasu.re – wszystkie zdjęcia z sieci w jednym miejscu, ale bez pomysłu
REKLAMA
REKLAMA

W założeniu Treasu.re miało być miejscem, w którym będzie można zgromadzić i przeglądać zdjęcia z najważniejszych serwisów czy aplikacji mobilnych. Tak też w zasadzie się stało i tu nie można mieć wiele do zarzucenia. Po zalogowaniu w serwisie naszym oczom ukaże się lista 9 serwisów i aplikacji, z jakimi możemy powiązać nasze konto Treasu.re, a tym samym uzyskać dostęp do zdjęć w nich umieszczonych. Wśród aplikacji i serwisów znalazły się m.in.: Instagram, Facebook, Twitter, TwitPic czy Flickr, a ich lista może w przyszłości się powiększać.

Gdy już zezwolimy Treasu.re na dostęp do naszych kont, możemy wreszcie przeglądać zdjęcia. Na ich temat uzyskamy podstawowe informacje, np. ile polubień czy komentarzy uzyskały; możemy również udostępniać nasze zasoby znajomym poprzez link do serwisu lub osadzając je jako element na swojej stronie internetowej czy blogu.

W serwisie uzyskamy również możliwość śledzenia innych jego użytkowników, czyli tak naprawdę ich nowych zdjęć poprzez zakładkę „Stream”. Otrzymamy również dodatkowo podgląd na listę użytkowników, którzy odwiedzili nasz profil. Z pozoru wszystko wydaje się być na swoim właściwym miejscu i działać poprawnie – tak też w rzeczywistości jest, tylko zbytnio nie wiadomo dokładnie, co miałoby skłonić szeroką rzeszę użytkowników do korzystania z usług tego serwisu.

Serwis nie posiada aplikacji mobilnej ani wersji mobilnej swojej strony www. Również standardowa webowa wersja Treasu.re nie zachęca swoim projektem. Wieje z niego straszną nudą i przywołuje w pamięci czasy, gdy Myspace był popularną siecią społecznościową, więc trudno się spodziewać by projekt ten zyskał duże zainteresowanie. Tym samym krąg się zamyka, co nie wróży niczego dobrego dla jego twórców. Ot kolejny prosty serwis www tylko bez większych perspektyw na duży sukces. Chyba, że przyjmie się jako miejsce agregujące nasze mniejsze lub mniejsze przygody z fotografią.

REKLAMA

Tylko czy aby mniej więcej tych samych zdjęć nie publikujemy od razu na łamach Instagramu, Facebooka, Twittera czy Flickra? Część osób różnicuje to czym dzieli się w danych sieciach społecznościowych i robi to nie bez powodu, dlatego wątpię, by chciały w jednym miejscu pokazywać wszystkie zdjęcia jakie wykonują. Tym bardziej, że nie można modyfikować ustawień prywatności w serwisie, więc osoba posiadająca link do naszego konta w Treasu.re posiada dostęp do zdjęć ze wszystkich serwisów, z jakimi połączyliśmy nasze konto. Jeśli ktoś postanowi korzystać z tego serwisu powinien wcześniej zastanowić nad tymi kwestiami. Dla mnie zabrakło argumentów ze strony jego pomysłodawców, które przekonałyby mnie do korzystania z Treasu.re.

Niestety.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA