REKLAMA

DVB-T brnie w "jakoś" zamiast w jakość

Krajowa Rada Radiofonni i Telewizji ogłosiła konkurs na emisję czterech kanałów w pierwszym multipleksie cyfrowej telewizji naziemnej. W mediach temat ten będzie wałkowany pod kątem koncesji dla telewizji TRWAM. Warto jednak zwrócić uwagę na jakościowe szczegóły.

Telewizja naziemna DVB-T brnie jakoś, zamiast iść w jakość
REKLAMA

Do 25 lutego 2013 nadawcy mogą składać wnioski o koncesje dla kanałów o tematyce społeczno-religijnej, edukacyjno-poznawczej, filmowej oraz stacji dla dzieci w wieku 4-12 lat i ich rodziców i wychowawców. Taki dobór kanałów wynika z przeprowadzonych wcześniej konsultacji społecznych. Większość opinii napływających do KRRiT dotyczyła jednak telewizji TRWAM, czyli kanału zahaczającego o tematykę religijną. Niewielki odsetek respondentów zgłaszał potrzeby kanałów o innych tematykach.

REKLAMA

To jakie kanały pojawią się na pierwszym multipleksie dowiemy się zapewne w połowie 2013 roku. Nadawanie ich drogą naziemną może jednak nie rozpocząć się szybko. Cztery kanały zostaną uruchomione w momencie, gdy TVP1 HD, TVP 2 oraz TVP info zakończą nadawanie z tego multipleksu. W teorii stanie się to wtedy, gdy MUX 3 będzie swoim zasięgiem obejmował 95% populacji kraju. Według harmonogramu ma to nastąpić do kwietnia 2014, istnieje jednak szansa, że nastąpi to trochę wcześniej. Telewizja Polska będzie bardzo niechętnie odstępowała od swojego miejsca i cała akcja może się jednak przedłużyć. TVP zapewne będzie oczekiwała na rozpoczęcie procesu uruchamiania kolejnych dwóch multipleksów.

Cyfrowa telewizja naziemna miała nieść wszystkim dobrą jakość w przystępnej cenie, czyli bez ponoszenia dodatkowych kosztów dla operatorów telewizji kablowych czy satelitarnych. Wiele jednak wskazuje na to, że multipleksy będą tak samo przeładowane jak satelitarne transpordery. KRRiT starać się będzie zmieścić jak najwięcej kanałów w standardowej rozdzielczości zamiast promować kanały w HD. Przy takich zabiegach nie ma mowy o dobrej jakości. W końcu już dziś w wyższej rozdzielczości mogłyby nadawać nie tylko kanały TVP ale też stacje TVN i Polsat.

Postawiono na mnogość kanałów. Mnogość, która przynajmniej na razie nic nie wnosi dla większości odbiorców i sądząc po ogłoszonych konkursach w przyszłości też nie będzie lepiej. Miejscami w multipleksach nie są zainteresowane znane komercyjne stacje chociażby z zachodu , powstają orientalne spółki, a następnie specyficzne kanały.

REKLAMA

Polski rynek telewizyjny nie jest niestety przygotowany odpowiednio na cyfryzację. Wartość merytoryczna nowych kanałów jest przeważnie średnia, natomiast ich mnogość odbija się na wynikach wiodących stacji. Których atrakcyjność też spada.

Niestety szara codzienność znów jest taka sama zamiast jakości jest jakoś. Jakoś to będzie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA