REKLAMA

Skype pożre Messengera, podobno to już przesądzone

Microsoft w tej chwili oferuje dwa produkty do praktycznie tego samego. Zarówno Skype, jak i Messenger, umożliwiają rozmowy tekstowe, audio i wideo. Steve Ballmer najwyraźniej czyta Spider’s Web, bo w końcu zdecydował się posprzątać w swojej ofercie, co sugerowałem niecały rok temu.

Microsoft kończy z Windows Live Messenger
REKLAMA
REKLAMA

Autorski komunikator Microsoftu ma już trzynaście lat. Wtedy, dawno dawno temu, nazywał się MSN Messenger i było to proste i przyjemne narzędzie do komunikacji. Od tego czasu bardzo się rozrósł, w pewnym momencie stając się przerośniętą krową, przy której GG i Quake 3 były prostymi aplikacjami. Na szczęście te czasy są już za nami, Messenger to lekka i przyjemna aplikacja, wbudowana w Windows, Windows Phone oraz konsolę Xbox, dostępna również oficjalnie dla Belle i BlackBerry OS oraz w wersji webowej.

W Polsce Messenger nie zdobył nigdy większej popularności, ale patrząc na niego w skali globalnej, to jest to potęga. Co prawda Microsoft nie podaje dokładnych danych, ale niezależne badania dowodzą, że aktywnych użytkowników Messengera są setki milionów. Microsoft, mimo tego, postanowił wydać w ubiegłym roku rekordową ilość pieniędzy i dokonał największego zakupu w swojej historii: za 8,5 miliarda dolarów kupił Skype’a.

Czym się różni Messenger od Skype? Z punktu widzenia technicznego, właściwie niczym. Właściwie, to tylko i wyłącznie postrzeganiem marki. Skype jest lubiany. O Skype się mówi. A Messenger? Istnieje, ale mimo popularności, nikogo nie obchodzi. Tylko tak mogę uzasadnić zakupy Microsoftu. Chęcią posiadania produktu, z którego użytkownicy po prostu chcą korzystać.

Nie zmienia to jednak faktu, że w tym momencie Microsoft ma dwa identyczne produkty. Nie są one skierowane do różnej publiczności. Przypominam o komunikatorze Lync, również od Microsoftu. Ten jednak projektowany jest dla użytkowników biznesowych. Messenger i Skype to konsumenckie rozwiązania. Z czego korzystać? Co integrować z systemem? Prezentować użytkownikowi oba kafelki? A jeżeli tylko jeden, to który?

Jak donosi The Verge, wkrótce owe rozterki najprawdopodobniej znikną. Microsoft zdecydował rzekomo, iż jeden komunikator wchłonie drugi. Skype, mimo że ponoć jest mniej popularny, zajmie miejsce Messengera. Będzie też wykorzystywał jego infrastrukturę. Już teraz, częściowo, to robi. Najnowsze wersje Skype sugerują użytkownikowi, by pozbyć się się loginu Skype na rzecz Konta Microsoft, ewentualnie konta na Facebooku.

Nie oznacza to, jak sądzę, że sieć Messenger zostanie odłączona w najbliższej przyszłości. Jestem przekonany, że dotychczasowi użytkownicy będą jeszcze przez długi czas mogli komunikować się ze znajomymi tak, jak dotychczas. Z czasem, gdy będą wymieniać komputery, to swoimi Kontami Microsoft, którymi logują się do Messengera, będą mogli zalogować się do Skype’a.

REKLAMA

Microsoft tym samym nareszcie zrobił (zakładamy, że to prawdziwa informacja, ale The Verge to wiarygodne źródło) to, o co go prosiłem dawno temu. Zaczął sprzątać bałagan w swojej ofercie. Nie widzę złych stron tego posunięcia.

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA