REKLAMA

Wunderlist zawstydza konkurencję. Świetna appka na Windows Phone!

O przedsiębiorczych i pomysłowych Niemcach z 6Wunderkinder na łamach Spider's Web pięknie pisał swego czasu Tomek Wawrzyczek. Panowie zza naszej zachodniej granicy rozwijają aplikację do "zapamiętywania, co ktoś ma zrobić i do przypominania, że ów ktoś ma zrobić to, co w niej zapamiętał" - Wunderlist. Pomysł ani nie nazbyt przełomowy, bo na rynku zatrzęsienie aplikacji o podobnej funkcjonalności, ani nie zbytnio rozbudowany, bo to tylko zwykła prosta lista rzeczy do zrobienia. Ale niemieccy programiści podeszli do tematu tak, jak nikt wcześniej na czele z osławionymi programistami aplikacji Things (co ciekawe, również z Niemiec). Postawili na multiplatformowość dzięki internetowej chmurze i w tym są najlepsi. Właśnie Wunderlist zadebiutował na smatfonach z Windows Phone. I zawstydza konkurencję.

Wunderlist zawstydza konkurencję. Świetna appka na Windows Phone!
REKLAMA

Sześciu wunderdzieciaków uznało, że ich produkt ma być trywialnie prostu w użyciu, łady, śliczny i estetyczny do przesady, ale bez przesady, ma być niezależny od peceta, komórki, laptopa, tabletu i przeglądarki internetowej i ma być za free - pisał Tomek Wawrzyczek w listopadzie 2011 r. I dzisiaj 6Wunderkinder posunął się o krok dalej w realizacji swojego ambitnego planu. Aplikacja Wunderlist pojawiła się na platformie Windows Phone, dzięki czemu system Microsoftu wykonał mały kroczek w kierunku zapewnienia swoim użytkownikom dostępu do najbardziej spektakularnych hitów świata aplikacji mobilnych. Co więcej - dzięki Metro UI w Windows Phonie, aplikacja Wunderlist jest tu chyba lepsza aniżeli na iOS, czy Androidzie.

REKLAMA
wunderlist_android

6Wunderkinder zawstydza producentów innych znanych aplikacji To-Do, na czele z najbardziej cenionym Things (na platformy Apple'a: Mac oraz iOS). Zwycięzcy wielu nagród za najlepszą aplikację typu TO-DO, panowie z Culture Code od dawna są dość opieszali (łagodnie mówiąc) w rozwijaniu swojego produktu nie tylko o nowe platformy, w tym szczególnie zyskujące na znaczeniu dla aplikacji tego typu platformy mobilne, ale także chociażby w tak podstawowej dziś kwestii jak przeniesienie środka ciężkości danych aplikacji z komputerów użytkowników do internetowej chmury (Things Cloud ciągle jest na etapie zamkniętych beta testów!).

Może Wunderlist nie jest tak rozbudowanym kombajnem do zarządzania projektami jak Things, ale za to deweloperzy uwijają się jak mrówki byle tylko obsłużyć klienta na dowolnej platformie komputerowej. Wunderlist od początku oparty jest o internetową chmurę, co oznacza, że z poziomu dowolnego urządzenia komputerowego dotrzemy do swoich zadań. Aplikacja nie ma jeszcze dwóch lat, a jest już dostępna na: Maka, Windowsa, iOS, Androida, BlackBerry i od wczorajszego wieczoru na Windows Phone.

wunderlist_windowsphone1

Na każdej z platform nie tylko dotrzemy do swoich danych i będziemy mogli swobodnie zarządzać ich synchronizacją, ale także rozpoznamy piękny layout aplikacji - na charakterystycznym drewnianym tle pojawią się ładnie wyglądające paski z zadaniami, a przy nich ikony, które sygnalizują status zadań.

Aplikacja na Windows Phone jest o tyle ciekawa, że świetnie współgra z interfejsem Metro UI, szczególnie w panelu "filter", gdzie w jednym miejscu mamy dostęp do wszystkich możliwych typów wyświetleń zadań. Działa też "live tile" (gdy przypniemy kafelka aplikacji do ekranu głównego), który pokazuje liczbę zadań do wykonania. A dla użytkowników Maków, na dziś to chyba jedyna aplikacja, dzięki której posiadając smartfon z Windows Phone można mieć dostęp do listy zadań.

wunderlist_windowsphone2
REKLAMA

W zeszłym miesiącu 6Wunderkind ogłosili, że w ciągu pierwszych 15 miesiącach dostępności Wunderlist zdobył 2 mln użytkowników. Jestem przekonany, że podwojenie tej liczby przyjdzie znacznie szybciej chociażby dzięki temu, że deweloperzy nie boją się stawiać na nowe platformy.

* przepraszam za słabą jakość zdjęć aplikacji na Windows Phone. Niestety Microsoft uparcie nie chce udostępnić systemowego narzędzia do robienia zrzutów ekranu, co uważam za jedną z największych marketingowych wtop w rozwoju Windows Phone.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA