Superinteligentny piłkarski but pozwoli ci porównać się z Leo Messim
Piłka nożna to prosta gra jest: bramki są dwie a piłka jest jedna (a jak mawiał słynny przed laty piłkarz angielski Gary Lineker - a i tak zawsze wygrywają Niemcy). Uwielbiana jest na całym świecie, a w niektórych jego częściach traktowana niemal jak religia. Trudno opisać wszystkie ekstremalne emocje, które towarzyszą tej dyscyplinie sportu, ale fakt faktem, że przez wielu socjologów traktowana jest jako substytut wojen plemiennych we współczesnym świecie dla tych, którzy na zabój kibicują swojej drużynie.
Jako dyscyplina sportu, piłka nożna ma to do siebie, że od lat broni się przed "inwazją technologii" - jak mawiają przedstawiciele władz piłkarskich - nie dopuszczając do stosowania nowoczesnej techniki choćby do decydowania o tym, czy padł gol bo piłka przeszła całym obwodem linię bramkową, czy też sprawdzania w locie na bieżąco w trakcie gry, czy był spalony, czy też go nie było. - To zabiłoby ducha gry - odpowiadają sześćdziesięcioletni zazwyczaj działacze piłkarscy w nosie mając konsekwencje złych decyzji piłkarskich sędziów, którzy niejednokrotnie wypaczają wyniki spotkań.
Technologia wdziera się jednak na całego do piłki nożnej tam, gdzie nie dosięgają jej skorumpowane macki hydry 'działaczy' - do tego, co noszą na sobie główni aktorzy gry w piłkę, czyli piłkarze. To, co kopią już od dawna pełne jest technologicznych nowinek. Piłka Jabulani, którą piłkarze strzelali gole podczas ostatnich Mistrzostw Świata w RPA to istne dzieło sztuki technologicznej - składała się z ośmiu sferycznie uformowanych paneli, była sklejana termicznie, a jej producent chwalił się, że jest najokrąglejszą z piłek, jakie kiedykolwiek kopane byłby podczas mistrzostw. Buty piłkarskie, które nakładali piłkarze w RPA nazywały się Predator X - zastosowano w nich silikonowe wstawki na podbiciu, które zapewniały system zwrotnego oddawania energii, co czyniło kopanie nimi piłki precyzyjne i mocniejsze. Z kolei koszulki, które przywdziewali piłkarze w RPA dostosowywały się do ich sylwetek, poprawiały krążenie i wspierały podczas ekstremalnego wysiłku. To dzięki technologii TechFi, która charakteryzuje się małą liczbą szwów oraz innowacyjnemu systemu wentylacji w miejscach największej aktywności mięśni. Ich producent, firma Adidas, zapewniała, że dzięki koszulkom z TechFi, piłkarz zwiększał swoją siłę o 5,3%, wyskoku o 4% oraz szybkości o 1,1%.
Mistrzostwa świata w RPA to już jednak historia, a technologia piłkarska nie może stać w miejscu. Najnowszym wynalazkiem jest 'inteligentny but' Adidasa z wbudowanym procesorem miCoach Sped Cell, który na bieżąco analizuje wszystkie ruchy piłkarza w trakcie meczu oraz wysyła informacje do komputera, gdzie tworzone są statystyki związane z aktualną dyspozycją gracza. Super-but analizuje dosłownie wszystkie dane: prędkość bieżącą, średnią prędkość, maksymalną prędkość, liczbę sprintów, przemierzony dystans, dystans na pełnych obrotach, czas wysokiej i niskiej aktywności piłkarza podczas meczu. Jak przystało na najnowsze rozwiązania technologii użytkowej, pełna analiza statystyczna dostępna jest w czasie bieżącym w specjalnej aplikacji na tablety jak i komputery.
But z mózgiem Adidasa ma zrewolucjonizować sposób, w jaki kluby na czele z trenerami i specami od przygotowania technicznego zbierają dane na temat poszczególnych graczy. Dotychczas opierali się na systemie Pro Zone, który polegał na danych przesyłanych przez kamery umiejscowione w ośmiu kluczowych punktach boiska co 10 sekund. Jednak w porównaniu do super-buta Adidasa system ten wydaje się przede wszystkim mało precyzyjny, jak również znacznie droższy. Para butów z budowanym chipem kosztować będzie zaledwie 245 funtów, a system Pro Zone to koszt kilkudziesięciu tysięcy euro. Co ciekawe, inteligentne buty będą dostępne w wolnej sprzedaży. Każdy amator piłki nożnej będzie mógł więc w łatwy sposób porównać swoje statystyczne osiągi z gigantami światowego futbolu, na przykład z Leo Messim z Barcelony.
Apropos Leo Messiego (i jeszcze apropos apropos: jestem wielkim fanem piłki nożnej od zawsze; stary jestem na tyle, żeby pamiętać Diego Maradonę pokazywanego na żywo w telewizorze i szczerze mówiąc, Leo Messi zachwyca mnie jak nikt inny w historii, nawet Maradona) - to właśnie on jest twarzą projektu 'piłkarskiego buta z mózgiem'. Ponoć wspólnie pracował nad nim z Adidasem, przez wiele miesięcy dopracowując wszystkie szczegóły związane z używaniem buta na boisku piłkarskim.
Ciekawe jak but się przyjmie na rynku. Wydaje się, że powinien być hitem zarówno na profesjonalnych boiskach, jak i na tych amatorskich, bo skądinąd wiadomo, że akurat amatorzy uwielbiają stosować najnowsze technologiczne gadżety przy swoim hobby. Pewnie doczekamy się wkrótce także trenerów piłkarskich z iPadem (czy tam innym Kindle Fire'em) w ręce, analizujących na żywo performancję swoich zawodników na boisku.