REKLAMA

750 milionów Facebooka, czyli jednak nie zwalnia. Miliard w kwietniu 2012 r.

facebook
750 milionów Facebooka, czyli jednak nie zwalnia. Miliard w kwietniu 2012 r.
REKLAMA

Facebook ma już 750 mln użytkowników - oficjalnie poinformował Mark Zuckerberg podczas dzisiejszej konferencji, na której zaprezentowano głównie integrację serwisu ze Skype'em. To pierwsza oficjalna deklaracja Facebooka na temat liczby użytkowników od 21 lipca 2010 r., kiedy to podano, że serwis przekroczył magiczną liczbę 500 mln użytkowników.

REKLAMA

Oznacza to, że w ciągu roku serwis Zuckerberga wzrósł aż o 50%, czyli o 250 mln użytkowników. To bardzo, bardzo dużo, szczególnie jeśli skonfrontujemy to z całkowitą liczbą użytkowników Twittera, która do tej pory, w całej historii istnienia serwisu nie osiągnęł takiej liczby. Co więcej, Facebook zlicza osoby, które zalogowały się do serwisu co najmniej raz w danym miesiącu, a Twitter podaje łączną liczbę osób, które kiedykolwiek założyły konto.

Pytany dlaczego milczał tak długo milczał w sprawie liczby użytkowników Facebooka (po 21 lipca 2010 r. jedynym potwierdzeniem był wyciek z dokumentów Goldmana Sachsa, który inwestował w serwis Zuckerberga, w którym pojawiała się liczba 600 mln użytkowników), Zuckerberg odpowiedział, że nie był do końca przekonany do metodologii pomiaru. Wytłumaczenie raczej pokrętne i zapewne obliczone na zepchnięcie publicznego oka z debiutu Google+ i oddanie przez media należnego hołdu Facebookowi, ale tak czy siak, trzeba odnotować przekroczenie kolejnej psychologicznej bariery przez serwis Zuckerberga.

Kolejną będzie 1 miliard użytkowników. Jeśli Facebook utrzyma tempo przyrostu użytkowników na poziomie 50% rocznie - a wszystko na to wskazuje choćby z powodu coraz lepszych relacji na linii Facebook - Chiny, co może skutkować nieco szerszym otworzeniem drzwi Zuckerbergowi do chińskiego raju - to bariera 1 miliarda użytkowników powinna pęknąć za jakieś 9 miesięcy, czyli w kwietniu 2012 r. To z kolei bardzo prawdopodobna data debiutu Facebooka na giełdzie, czyli… powoli wyłania nam się sprytny plan Zuckerberga.

Od dawna mówi się bowiem, że początek 2012 r. to realny termin na debiut Facebooka na giełdzie. Zuckerberg zapewne poczeka na to, aż bariera 1 mld użytkowników zostanie przekroczona po to, by zapewnić ofercie giełdowej niesamowitego kopa wizerunkowego. To może być istne szaleństwo.

REKLAMA

Tymczasem dzisiejsza deklaracja Zuckerberga powinna otworzyć nieco oczy tym, którzy wieszczą rychły upadek Facebooka ze względu na debiut Google+. Jak widać Facebook ciągle jest na niesamowitej fali wzrostowej i mimo czkawek w przyroście użytkowników miesiąc do miesiąca, w ujęciu rocznym ciągle wygląda to fenomenalnie. Facebook pędzi niczym Ferrari i nic nie wskazuje na to by miał w najbliższym czasie zwolnić.

Ciągle dźwięczy mi w uszach stwierdzenie, które usłyszałem na jednej z polskich konferencji warsztatowych nt. Facebooka - "Facebook has come to stay" (w wolnym tłumaczeniu: Facebok wpadł tu na dłużej). Na to wygląda, bez względu na to, czy Google+ okaże się sukcesem czy nie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA