Pierwsze starcie Google'a z Apple po odejściu Schmidta? Chiny
Między sojuszem a otwartą wojną jest czasem niezwykle cienka nić - to zdanie wypowiedziane w komentarzu na temat tego dlaczego Eric Schmidt musiał odejść z zarządu Apple już nabiera odpowiedniego wymiaru. Byli partnerzy - Google i Apple stoczą właśnie pierwszą bitwę. O Chiny.
W ringu stają: w czerwonym narożniku największy na świecie operator mobilny China Mobile, który po tym jak nie dogadał się z Apple w sprawie iPhone'a planuje wydanie smartfonów opartych na Google Android; w niebieskim narożniku drugi gracz na rynku chińskim China Unicom i Apple, które w końcu oficjalnie chce zaoferować iPhone'a klientom w Państwie Środka.
Najprawdopodobniej w rundzie pierwszej kilka ciosów szybciej wyprowadzi Google i China Mobile, bo pierwsze smartfony z Androidem mają się pojawić w oficjalnym obiegu na rynku chińskim już w ciągu dwóch, trzech tygodni. Tymczasem iPhone zadebiutuje w Chinach raczej nie wcześniej niż we wrześniu lub październiku, czyli dopiero po tym, jak w Chinach zostanie wprowadzony standard przesyłu danych 3G.
Z obozu Apple'a i China Unicom dochodzą słuchy o specjalnej wersji iPhone'a bez WiFi na rynek chiński, aby dostosować się do istniejących na rynku regulacji prawnych. Specjalnie wyczarterowany samolot z grubymi rybami z Apple'a już ponoć doleciał do Chin na finalną rundę negocjacji.
Google i Apple traktują Chiny wyjątkowo, bo to wielki rynek z 700 milionami klientów telefonii komórkowej. Dużą część rynku stanowią młodzi, bogaci i wykształceni konsumenci, którym to właśnie smartfony przypadają najbardziej do gustu. Wystarczy uszczknąć 1% rynku chińskiego i już ma się na koncie 7 milionów sprzedanych aparatów.
Na konferencjach prasowych przed walkami bokserskim padają albo kurtuazyjne wypowiedzi doceniające przeciwnika, albo wyzwiska i zapowiedzi wgniecenia rywala w parkiet. W oświadczeniu prasowym po odejściu Erica Schmidta z zarządu Apple, Steve Jobs pisał: - Eric był doskonałym członkiem zarządu Apple, który inwestował swój cenny czas, talent, pasję oraz wiedzę w sukces Apple.
Wygląda więc na to, że tutaj dzisiejsi rywale zastosowali tę pierwszą strategię. Co nie oznacza jednocześnie, że nie przygotowują się do kilku ciosów poniżej pasa.