Wyszukiwarka Google

Google bardzo chce, abyśmy odkrywali kolejne zasoby internetu, ramie w ramię z wyszukiwarką. Wobec tego do przestrzeni testowej trafiły właśnie "gry". Cudzysłów, bo jedyna dostępna gra jest co najmniej dziwna.

OpenAI właśnie zaprezentowało narzędzie, które całkowicie zmienia sposób, w jaki szukamy informacji w sieci. Czy SearchGPT to początek końca dominacji Google?

Nadeszło wielkie święto dla wszystkich tych, którzy tęsknili za paginacją listy wyników wyszukiwania w Google. Koncern stwierdził, że zmiana była błędem i od dziś porzuca niekończącą się listę wyników wyszukiwania.

Drama, która wytworzyła się w internecie po sugestii AI Google'a, żeby użyć kleju do pizzy, przybrała rozmiary na tyle duże, że koncern opublikował cały wpis aby wyjaśnić jak działa AI Overview. To tłumaczenie jednak to strzał w stopę obnażający fakt, że firma wiedziała, co może się stać gdy sztuczna inteligencja zacznie streszczać wyniki wyszukiwania Google.

Wyszukiwarka Google stanie się jeszcze lepszym miejscem. Z radością z niej skorzystasz, odrzucając m.in. Binga - jeśli nie jesteś fanem sztucznej inteligencji, która coraz mocniej jest nam wpychana na każdym kroku.

Ach, och, przyszłość z filmu "Ona" już tu jest - wszyscy wzdychamy w zachwytach nad niesamowitym rozwojem wyszukiwarki Google, czy nowej wersji ChatGPT, prawda? Otóż nie wszyscy. My - reprezentujący media internetowe z drugiej ligi zasięgowej - płaczemy.

Potrzebujesz czegoś? Wpisujesz pytanie w Wyszukiwarkę Google i… bach! Przed tobą miliony wyników. Zawsze wiedziałeś, ile ich jest, bo Google z dumą prezentował tę imponującą liczbę przed wyświetleniem pierwszych stron. Ale teraz ta informacja zniknęła. Na szczęście mam rozwiązanie, które ją przywróci.

Od lat wiadomo, że Google płaci Apple za to, że jest domyślną wyszukiwarką Safari, ale nikt nie znał kwot, bo były utajnione lepiej niż dane amerykańskiego wywiadu. Pech chciał, że ktoś za dużo powiedział w sądzie, więc poznaliśmy kwotę, która zwala z nóg.

Zakreśl kółkiem, aby wyszukać dostępne jest od dopiero kilku tygodni, a pracownicy Google już mówią o planach wobec rozwoju funkcji. Ma być nie tylko łatwiej przy nawigacji gestami, ale także ciekawiej na liście wyników wyszukiwania.

Wyszukiwarka Google od zawsze była darmowa. Czy w przyszłości bylibyśmy jednak gotowi za nią zapłacić? Gigant technologiczny rozważa właśnie taki scenariusz. Jest jednak dobra wiadomość dla tych, którym płacenie jest nie w smak.

Google coraz mocniej integruje sztuczną inteligencję z wyszukiwarką. Firma chce, byśmy korzystali z jej dobrodziejstw, niezależnie od naszych preferencji. Przykładem tego jest testowanie wyświetlania treści generowanych przez SI w wyszukiwarce, nawet dla użytkowników, którzy tego otwarcie nie chcieli.

Wyszukiwarka Google mocno zmieniła się przez Unię Europejską. Wiele przydatnych funkcji, które wcześniej były dostępne, opuściły oprogramowanie. Tracimy na tym my, użytkownicy.

Wyszukiwarka Google przejdzie historyczne zmiany. Możesz pożegnać się z materiałami, które normalnie uznałbyś za spam albo takimi, które nie powinny wyświetlać się wysoko. Czy teraz porzucisz myśl o korzystaniu z innej wyszukiwarki?

Wyszukiwarka Google na dziś stanowi podstawowe źródło informacji dla setek milionów osób na całym świecie. To główny pośrednik między użytkownikiem a informacją. Chyba że rzeczona informacja jest nielegalna.

Kiedy następnym razem będziesz logować się do swojego konta Google, czeka cię mała niespodzianka. Google odświeżył dobrze znany nam panel, który teraz można pomylić z panelami logowania konkurencji.

Za działaniem wyszukiwarki Google i tego co jest w niej wyświetlane, stoją nie tylko maszyny, ale także ludzie. Teraz koncern zdecydował się pożegnać ze sporą częścią osób, które dotychczas sprawdzały jakość wyników wyszukiwania. Czy zastąpi je sztuczną inteligencją? O dziwo nie.

Choć koncernowi pozostało jeszcze trochę czasu, już teraz jesteśmy przygotowywani na nadchodzące zmiany w Wyszukiwarce – i nie tylko. Podczas pierwszego włączenia smartfona przywitają cię dwa nowe ekrany, a wyszukiwanie miejsc na wakacje już nie będzie takie samo.

Kursy dolara i euro wystrzeliły według Google'a po Nowym Roku. Uspokajamy: złoty nie załamał się gwałtownie. Powód jest zupełnie inny 

Nowe informacje sugerują, że aplikacja Google na Androida zyska funkcję, której brakuje wielu użytkownikom. Chodzi o możliwość ustawienia paska wyszukiwania na dole aplikacji. To mała, ale niezwykle przydatna funkcja. 

Denerwują was pozycje, które pojawiają się w wyszukiwarce? Oczywiście, tej od Google’a - bo ktoś tu korzysta z Binga? Jest dobra informacja dla osób, które chcą prostych i czytelnych wyników: nadchodzi "proste wyszukiwanie". Jak będzie działać?