Donosisz na kierowcę z usług przewozowych, dostajesz zniżkę na przejazd. O co chodzi?
FreeNow wprowadza nowe zasady dotyczącą przejazdów z aplikacji. Jeśli zamówiony pojazd nie posiada odpowiednich oznaczeń, firma prześle użytkownikowi 30 zł na kolejne przejazdy.
Nie ma większego oszustwa niż to, którego dopuszczają się na mnie Bolt, Freenow i reszta gangu Ubera
Zamawiasz środek transportu. Chcesz z punktu A przedostać się do punktu B. Czasem w tej układance pojawia się jeszcze punkt C albo kolejne. Jednak aplikacje taksówkarskie wykładają się już na punkcie ZERO tej wyliczanki, czyli na estymacji czasu, jaki potrzebują, żeby być u mnie.
FreeNow pozwoli zamówić kobietom taksówkę z kierowczynią. To pierwsza taka usługa w Polsce
„Dla niej” to nowa usługa w aplikacji Free Now, przeznaczona wyłącznie dla pasażerek, które chcą zamówić przejazd z kierowczynią taxi. Wprawdzie Free Now na pierwszym miejscu stawia chęć promowania kobiet „w zawodach postrzeganych stereotypowo jako męskie”, to nie da się ukryć, że chodzi o zwiększenie poczucia bezpieczeństwa pasażerek.
FREE NOW widać wszędzie, ale nadal ma za mało kierowców
FREE NOW (dawne mytaxi) to usługa pozwalająca na zamawianie przejazdów z A do B przez aplikację. Czas oczekiwania – a to bardzo ważny parametr dla klientów, którzy zwykle zamawiają kurs, bo się spieszą – w ostatnim czasie się wydłużył. Sam na to ostatnio narzekam, bo chociaż mieszkam w centrum Warszawy, to bywają problemy z zamówieniem kursu.
Taksówkarze zgotowali warszawiakom piekło. A potem powiedzieli o słowo za dużo
Nie wyjdziemy stamtąd, dopóki nasze sprawy nie zostaną załatwione. Nie zostaną załatwione, to będziemy protestować do skutku – zapowiada przewodniczący mazowieckiego NSZZ „Solidarność” Rafał Piotr Jurek. I rozglądając się dzisiaj po warszawskich ulicach widzę, że nie ma w tym krzty przesady.
mytaxi wjeżdża do Wrocławia i od razu kusi sporymi zniżkami
Od dziś mieszkańcy Wrocławia chcący zamówić taksówkę przez aplikację mają jeszcze większy wybór. Do gry włącza się mytaxi, oferując na start sporą obniżkę ceny.
Mytaxi, czyli usługa będąca połączeniem wygody charakterystycznej dla Ubera z profesjonalizmem licencjonowanych przewoźników, trafiła na Śląsk. Po ulicach Katowic, Sosnowca, Gliwic, Chorzowa i wielu innych miast aglomeracji zaczęło jeździć 150 charakterystycznie oznaczonych taksówek.
Przewóz osób z mobilną aplikacją po prostu nie spina się finansowo, jeśli nie jesteś taksówkarzem
Sytuacja sprzed paru dni. Czekam na stacji metra Marymont na samochód z popularnej, choć „nietaksówkarskiej” aplikacji do przewozu osób. Kilka metrów dalej tajniacy z kogutem na dachu trzepią samochód dwóch chłopaczków z Białegostoku. Kierowca o wdzięcznym imieniu Vladislav dostrzega ich i z piskiem opon odjeżdża ode mnie. Zamurowało mnie, to jest jednak inny poziom abstrakcji, gdy twój usługodawca na twoich oczach zaczyna uciekać na widok policji.
Niewielka, zwrotna, elektryczna, z miejscem wyłącznie dla pasażerów, a do tego odbierająca nas z dowolnego miejsca w mieście – czy to nie brzmi jak opis idealnej taksówki? Jeśli tak, to Daimler właśnie taką zaprezentował.