farmy solarne

Farma fotowoltaiczna dostarczy prąd do sklepów, ale korzyści będzie więcej. Poznański Uniwersytet Przyrodniczy będzie mógł analizować wytwarzanie energii ze słońca pod każdym kątem.

Niedaleko są bagna, jeziora, lasy, dzikie zwierzęta i wyjątkowe zabytki – i właśnie z tego powodu mieszkańcy nie chcą w swojej okolicy farmy fotowoltaicznej. Inwestor jest na tyle pewny swego, że wytypował działki, które należą do… protestujących. A planom sprzeciwiają się nie tylko sąsiedzi, bo głosy wsparcia płyną z całej Polski.

I właśnie dostali 200 tys. zł na rozwój swojego projektu. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ich metoda sprawi, że fotowoltaika dotrze tam, gdzie obecnie zastosowanie jest co najmniej problematyczne.

W ciągu najbliższych siedmiu lat największa na świecie farma słoneczna budowana w Seih Al Dahal w Dubaju będzie w stanie osiągnąć moc szczytową rzędu 5 GW. W ten sposób Dubaj chce zredukować ilość emitowanego dwutlenku węgla o ponad sześć milionów ton rocznie.

Pokrycie Sahary panelami słonecznymi pozwoliłoby generować więcej energii elektrycznej niż potrzebuje cały świat. To prawda. Problem w tym, że miałoby to zgubne skutki dla klimatu.

Na początku może się wydawać, że patrzymy na nowoczesne, szklane wieżowce. Ale to złudzenie. To wielka farma słoneczna składająca się z tysięcy paneli pokrywających szczyty i doliny gór Taihang.

Debata nad tym czy odnawialne źródła energii są najlepszym i przede wszystkim wystarczalnym źródłem energii, na którym powinniśmy oprzeć stabilność energetyczną współczesnego świata trwa od lat. Najnowsze badania wskazują, że wiatr i słońce mogą zaspokoić znaczącą część zapotrzebowania na energię krajów rozwiniętych.

Okazuje się, że dostęp do alternatywnych źródeł energii to nie wszystko. Te mogą być wykorzystane w niecnych celach, czego przykładem jest sytuacja ze Stanów Zjednoczonych. Tam huta stali napędzana jest energią słoneczną.

Już w 2027 roku do Singapuru popłynie energia elektryczna z największej elektrowni słonecznej na świecie. W tym określeniu nie ma ani jednego słowa przesady - panele słoneczne zasilające to miasto będą na tyle duże, że będą widoczne z przestrzeni kosmicznej.

Naukowcy z Norwegii i Szwajcarii mają nowy pomysł, który dotyczy uniezależnienia się od ropy naftowej, co oczywiście przyczyniłoby się do zredukowania emisji gazów cieplarnianych. Polega on na budowie pływających po morzu sztucznych wysp pokrytych panelami słonecznymi.