Apple

Cały świat ekscytuje się Apple Watchem, fani regularnie toczą wojenki o wyższość iPhone'ów nad resztą sprzętów mobilnych, a złośliwcy przytykają "owcom" podążanie za firmą, w przypadku której "płaci się tylko za logo". Mało kto jednak zwraca uwagę na drugą stronę działalności giganta z Cupertino, która może co prawda być tylko elementem kampanii wizerunkowej, ale i tak jestem jej gotów w każdej chwili przyklasnąć.

Na Spider's Web trwa nasz "Tydzień z Apple Watchem". Z tej okazji prezentujemy wideo recenzję pierwszego smart zegarka Apple.

Od premiery Apple Watcha minęło już nieco czasu. Większość serwisów zajmujących się rozkręcaniem najnowszych gadżetów na części pierwsze zdążyło już zapoznać się z dokładną budową zegarka firmy z Cupertino. Dzięki temu dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji na jego temat.

Nowy MacBook jeszcze przed premierą wzbudził olbrzymie emocje, gdy do sieci przedostały się zdjęcia prezentujące laptopa z zaledwie jednym portem USB typu C. Okazało się, że Apple postanowiło wprowadzić ten karkołomny pomysł w życie. Ta cecha nie powinna jednak przyćmić tego, z jakim małym cudem inżynierii mamy do czynienia.

Jednak znacznie większy spadek niż wcześniej oczekiwano, bo nie 30 lecz aż 39 proc. - o tyle mniej zarobił na czysto Samsung Electronics w pierwszym kwartale 2015 r. Jest jeszcze gorzej, gdy spojrzy się na operacyjny wynik działu mobilnego Samsunga - tu spadek wynosi aż 57 proc.

Od dłuższego czasu uważa się (i słusznie), że Apple ma duży problem z malejącą dynamiką sprzedaży iPadów. Tymczasem warto mieć na uwadze fakt, że to… najszybciej sprzedające się urządzenie Apple’a w historii. iPad jest pod tym względem lepszy od iPhone’a, iPoda, Maka i zapewne Apple Watcha.

Oszacowano koszt produkcji Apple Watcha i w Sieci momentalnie zawrzało. Pojawiają się komentarze w stylu “sekta i tak to kupi” oraz “Apple pięknie strzyże owieczki”. A jaka jest prawda? Nieco inna.

Najnowszy flagowiec LG zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Jednak po wczorajszej premierze mam jeszcze jedną refleksję. Otóż wydaje mi się, że LG stara się zrobić absolutnie wszystko, by pokazać, jak bardzo różni się od Samsunga, swojego rywala zza miedzy.

W miniony weekend pojechałem do Berlina odebrać swojego Apple Watcha. Preorder został zrealizowany na czas, a ja od soboty noszę na nadgarstku kawałek elektroniki zamiast klasycznego czasomierza. Za wcześnie jeszcze na pełną recenzję, ale po tym czasie mogę podzielić się już swoimi szerszymi wrażeniami na temat najnowszego urządzenia Apple.

Z której strony by nie patrzeć, to co Apple’owi udaje się osiągać z iPhone’ami jest bezprecedensowe. Zwiększać udziały w rynku przy jednoczesnym wzroście cen oraz marż na tak konkurencyjnym rynku jak rynek smartfonów możliwe jest tylko w przypadku firmy zarządzanej przez Tima Cooka.

Dotychczas sytuacja na polu konkurencji AppStore'u i Google Play wyraźnie udowadniały, że więcej wcale nie znaczy lepiej. To, że na świecie sprzedaje się blisko pięć razy więcej urządzeń z Androidem rocznie, a ze sklepu Play pobiera się pięć razy więcej aplikacji, nie przekładało się wcale na większe przychody giganta z Mountain View. Według najnowszego raportu Digi-Capital, ta sytuacja jednak w końcu uległa zmianie. Czyżby?

Jednego nauczyłem się o Apple Watchu po całodniowym intensywnym używaniu - to urządzenie komputerowe zupełnie nowego typu. Tak - urządzenie komputerowe, bo powiedzieć o nim ‚zegarek’ to jednak obraza zarówno dla niego, jak i klasycznych zegarków. Tak - zupełnie nowego typu, bo chyba powoli zaczyna do mnie docierać to, że porównywanie go z użytecznością smartfonów, czy komputerów PC jest kompletnie bez sensu. Ale po kolei.

Udało się. Wprawdzie Apple wciąż nie zrealizował mojego pre-ordera, którego złożyłem zaledwie 7 minut po otworzeniu okna, czyli o 9:07, 10 kwietnia, ale dzięki zaprzyjaźnionemu fanowi Spider’s Web, któremu udało się kupić zegarek ‚z ulicy’ w butiku Apple w Berlinie, Apple Watch już rezyduje na moim nadgarstku.

Z prędkością światła rozprzestrzenia się po sieciach społecznościowych link do Map Google, na których widać Androida - symbol systemu operacyjnego Google - sikającego na ugryzione jabłko - logo Apple.

Czytam i oczom nie wierzę… Moderatorzy sklepu z aplikacjami dla urządzeń Apple rozpoczęli krucjatę przeciwko konkurencji Apple Watcha. W pierwszej kolejności oberwało się zegarkom Pebble.

Sprzedając urządzenia elektroniczne trzeba pamiętać o dwóch rzeczach. Jedną z nich jest przygotowaniu kopii zapasowej kluczowych danych, a drugą wyczyszczenie pamięci. Dzięki temu można będzie w prosty sposób przygotować nowy sprzęt do pracy, a nasze dane nie trafią w niepowołane ręce po przekazaniu komputera, tabletu lub telefonu nowemu właścicielowi.

Może się nam nie podobać, możemy go uważać za kompletnie zbędny gadżet, możemy traktować go jako horrendalnie przecenioną zabawkę dla geeków, ale nie jesteśmy w stanie polemizować z jednym - Apple stworzyło kolejny hit, a ich Watch rozbił bank.

Na początku tego tygodnia wybraliśmy się do Londynu i zajrzeliśmy do Apple Store'u przy Covent Garden. Tam umówiliśmy się na spotkanie z pracownikiem Apple, który pozwolił nam przymierzyć kilka różnych wersji smartwatcha firmy z Cupertino. Wizytę w sklepie udokumentowaliśmy na zdjęciach.

Według najnowszych, nieoficjalnych danych na temat sprzedaży zegarka Apple Watch, urządzenie jest niekwestionowanym hitem rynkowym, co w przypadku sprzętu tej firmy jest już wręcz tradycyjne i pewne. A skoro tak, to czy Apple nie był w stanie tego przewidzieć? Czyżby były poważne problemy produkcyjne? Ów zegarek jest bowiem praktycznie nie do dostania.

Podczas służbowego wyjazdu do Londynu miałem okazję zajrzeć do sklepu Apple Store przy Covent Garden, gdzie sprawdziłem w praktyce jak prezentuje się zamówiony rzekomo już pierwszego dnia przez milion ludzi w samych Stanach Zjednoczonych nowy gadżet firmy Tima Cooka. Wcześniej umówiłem się na spotkanie, dzięki czemu mogłem przymierzyć Apple Watch na własnym nadgarstku.