WhatsApp jak Teams lub Zoom. Wjechały nowe funkcje
WhatsApp wprowadził nową przydatną funkcją, która sprawi, że komunikator przypomni Microsoft Teams lub Zooma. Można już udostępniać ekran. To nie koniec.
WhatsApp nie jest już tylko internetowym komunikatorem do wysyłania wiadomości tekstowych. Ostatnio twórcy platformy wprowadzili do aplikacji wiadomości wideo, na obraz głosówek, a teraz pojawi się funkcja udostępniania ekranu - zupełnie jak na Zoomie, czy Teams. Trwają też prace nad czatami głosowymi rodem z Discorda.
WhatsApp pozwoli ci udostępnić ekran. Zupełnie jak Teams lub Zoom
Mark Zuckerberg ogłosił nową funkcję w aplikacji WhatsApp, która pozwala użytkownikom udostępniać ekran podczas rozmowy wideo. Podobną możliwość oferuje od lat Zoom lub Teams (wcześniej nawet Skype), ale w komunikatorze Meta tego brakowało.
Rozwiązanie umożliwia udostępnianie ekranu w rozmowach pomiędzy platformami - czyli ktoś z telefonu z Androidem lub iOS może oglądać transmisję z komputera z Windowsem. Co więcej, wprowadzono też obsługę orientacji poziomej, która wydaje się niezbędna, jeśli mówimy o udostępnianiu ekranu z komputera na smartfon.
Funkcja ma trafiać do użytkowników. Podczas rozmowy wystarczy kliknąć ikonę udostępniania ekranu - w wersji na komputer jest także możliwość określenia, którą aplikację lub ekran chcemy pokazać.
WhatsApp zyska funkcję z Discorda. Będzie można wejść do grupowej rozmowy w dowolnym momencie
Natomiast w testowej wersji WhatsAppa oznaczonej numerem 2.23.16.19 na Androida zauważono nową funkcję czatów audio, które są po prostu czatami głosowymi. Rozwiązanie nie różni się od tego znanego ze starego dobrego TeamSpeaka czy bardziej nowoczesnego Discorda - tworzy kanał, do którego mogą dołączać znajomi w każdym momencie, z możliwością opuszczenia go, kiedy się tylko chce.
Jeśli ktoś ze znajomych jest w grupie na WhatsAppie, to w dowolnym czasie może „stworzyć” czat klikając guzik „Connect”, pozostali członkowie otrzymają ciche powiadomienie o trwającym połączeniu. Mogą albo zignorować, albo stuknąć ikonkę mikrofonu i dołączyć do konwersacji.
Natomiast jeśli nikt nie dołączy do połączenia, to czat zostanie automatycznie wyłączony po godzinie - twórcy WhatsAppa nie zapomnieli też o elemencie interfejsu wyświetlającym listę użytkowników - tych na rozmowie może być do 32.
Funkcja na razie jest w fazie testów i nie wszyscy posiadacze aplikacji w wersji beta mogą zyskać do niej dostęp. Niemniej jednak najpewniej to kwestia kilku tygodni, może miesiąca aż trafi do oficjalnej wersji WhatsAppa. Funkcja wygląda na chęć podgryzienia Discorda.