iPhone ratuje Apple'a
Branża smartfonów przeżywa poważny kryzys, ale nie iPhone. Przychody ze sprzedaży iPhone'ów oraz usług oferowanych za jego pośrednictwem uratowały kwartał Apple'owi. W pozostałych kategoriach spadki. Duże spadki.
Trudno nie oceniać wyników Apple'a w szerszym kontekście. Wszystko leci w dół - sprzedaż komputerów, smartfonów, urządzeń technologii ubieralnych, internetowych usług i reklamy. I choć Apple też padł ofiarą tego szerokiego kryzysu, to jednak najnowsze wyniki należy traktować jako naprawdę dobre.
Przychody ze sprzedaży spadły o 3 proc. do 94,8 mld dol wobec 97,3 mld dol rok wcześniej. Zysk spadł o 1 mld dol, ale wciąż jest przepotężny - na czysto w pierwszym kwartale roku (drugim fiskalnym dla firmy) Apple zarobił 24 mld dol. Da się z tego wyżyć, prawda?
Sprawdź: W centrali Apple'a popsuł się kalkulator. 999 dolarów raz jest warte 6499 zł, a raz 5199 zł. Polacy mają przekichane
Patrząc literalnie - są to niewielkie spadki
Patrząc w szerszym kontekście - Apple jako jedyny z branży obronił się przed poważnymi spadkami w odczytach finansowych. Ocena ogólna może więc być tylko jedna - Apple naprawdę skutecznie broni się przed poważnymi skutkami ogólnoświatowego kryzysu. Warto to skonfrontować z oceną poprzedniego kwartału, która była znacznie gorsza. Apple jest na dobrej drodze do powrotu do wzrostów.
To dzięki iPhone'owi
Apple iPhone'em stoi - to wiemy od dawna. W ostatnim kwartale mogliśmy się jednak naocznie przekonać, jak mocarny to wciąż produkt. Przychody ze sprzedaży smartfonów Apple'a wzrosły bowiem o 1,5 proc., co stanowi poważny kontrast z dramatycznymi spadkami u innych producentów.
Dodajmy do tego 5-procentowy wzrost przychodów z kategorii Usługi do rekordowych 24,2 mld dol i zrozumiemy potęgę iPhone'a. Usługi to przecież głównie sprzedaż cyfrowych dóbr użytkownikom iPhone'ów - Apple Music, Apple TV+, usługi przechowywania danych w chmurze, itd. Łącznie iPhone stanowi 54 proc. przychodów Apple'a, a Usługi - 22 proc. Można więc przyjąć, że 76 proc. biznesu Cupertino jest generowane na iPhonie.
W pozostałych kategoriach jest źle
Sprzedaż Maków runęła o 31 proc. z 10,4 do 7,2 mld dol i choć to mniej niż przewidywał niedawno IDC, to jednak ten spadek jest niezwykle dotkliwy. Sprzedaż iPadów z kolei spadła o 13 proc. do 6,7 md dol mimo niedawnych nowości w tej kategorii.
Podczas rozmowy z inwestorami CEO Apple'a Tim Cook tłumaczył, że zarówno iPad, jak i Mac miały trudny kwartał, ponieważ rok temu sprzedaż była wyjątkowo silna dzięki odświeżeniom produktów – w szczególności iPada Air z chipem M1 oraz MacBookowi Air z M2. Trudno jednak przyjmować to, jako jedyne wytłumaczenie. Odwrót na rynku PC jest bardzo silny i dotyka to także Apple'a.
Apple jako katalizator rynku
Od dłuższego czasu Apple traktowany jest jako katalizator całej branży tech. Kwartał temu pisaliśmy, że:
Apple przez lata był bezpieczną przystanią dla inwestorów w mocno chwiejnym ostatnio sektorze nowych technologii, jednak ten ostatni raport pokazuje, że to może się zmieniać.Wprawdzie Apple ostrzegał w październiku, że oczekuje wpływu światowego spowolnienia gospodarczego na wyniki najbliższych kwartałów, ale jak zauważa Jesse Cohen z Investing.com - Słaby kwartał dowodzi, że nawet najbardziej wartościowa amerykańska spółka publiczna nie jest odporna na wyzwania stojące przed rynkiem tech. Ostatni raport Apple'a jest szokująco słaby.
Teraz chyba trzeba odwołać tamte słowa. Zaledwie po kwartale Apple wraca z naprawdę dobrymi wynikami - oczywiście wciąż spadkowymi, ale jednak znacznie mniej niż tego oczekiwano.
I choć na pewno nie można tego traktować jako zapowiedzi wyjścia całego sektora tech z kryzysu, to na pewno trzeba oddać Apple'owi co cesarskie - doskonale sobie radzi w trudnych czasach.
*Zdjęcie główne: maodoltee, Shutterstock