W Bieszczadach nie chcą masztu. Argumenty niby inne niż zwykle, ale i tak teorie spiskowe mają się dobrze
"Piękne miasto w samych górach, dwie ulice, jeden gmach, wszyscy chodzą tu po dziurach, każdy żyje jak się da" – śpiewał o Ustrzykach Dolnych zespół KSU. Właśnie w tej gminie mieszkańcy chcą zachować niepowtarzalny górski klimat i sprzeciwiają się budowie masztu komórkowego. Troska o środowisko to jedno, bo wśród argumentów wymienia się też kwestie zdrowotne i rzekome zagrożenie.
Planowana inwestycja ma być zlokalizowana na terenie Parku Krajobrazowego Gór Słonnych, w bezpośrednim sąsiedztwie obszaru "Natura 2000 Obszary Ptasie - Góry Słonne" i obszaru "Natura 2000 Obszary siedliskowe - Ostoja Góry Słonne" – pisze serwis nowiny24.pl.
– Telefonia Play stawiając 53 metrowy maszt przyczyni się do degradacji chronionego środowiska naturalnego, a są to zmiany nieodwracalne. Obszar działki wytypowanej pod budowę masztu, jak i jej szeroko pojęte sąsiedztwo, to tereny otwarte, łąki i pastwiska charakteryzujące krajobraz miejscowości Bandrów Narodowy. Tak wysoka budowla zdominuje krajobraz i go oszpeci – alarmują mieszkańcy Bandrowa.
Mieszkańcy wskazują na to, że ich teren agroturystyką stoi. Turyści spragnieni m.in. czystego nieba, niezmąconego światłem, przyjeżdżają właśnie w te okolice. Zdaniem protestujących 53-metrowy maszt może zakłócić te widoki, bo świecący słup będzie widać z daleka.
Ale w swoim oświadczeniu podkreślają, że "firma [chodzi o P4, właściciela Play – dop. red.] nie liczy się z ludźmi, narażając ich zdrowie, ani ze środowiskiem degradując cenne przyrodniczo rejony. Jak widać nie chodzi tylko o troskę o przyrodę, ale pojawiają się też obawy związane z negatywnym wpływem rzekomego promieniowania. Badania wielokrotnie dowiodły, że strach jest niepotrzebny, ale jak widać fama się rozchodzi.
Czy w przypadku agroturystyki maszty również mogą odstraszyć potencjalnych turystów? Niestety bądź stety, dla wielu istotnym elementem jest dostęp do internetu – nawet, jeżeli wyjeżdża się na wakacje. Paradoksalnie gwarancja lepszego zasięgu przyciąga, mimo że mówimy o górskim, a więc "dzikim" terenie. Dodajmy, że według analizy naukowców z Uniwersytetu Ekonomicznego bliskość stacji bazowych nie wpływa negatywnie na wartość sąsiadujących nieruchomości. Wprawdzie dotyczyło to działek na sprzedaż, a nie turystycznych kwater, ale pewnie dla większości turystów taki widok nie jest czymś szokującym.
Spór o masz w Bandrowie Narodowym trwa już od jakiegoś czasu.
Nowiny24.pl przypominają, że pierwszą petycję przeciwko inwestycji przygotowano jeszcze w czerwcu 2001 roku. Sprawa trafiła też do sądu, jednak Samorządowe Kolegium Odwoławcze "podtrzymało decyzję burmistrza gminy Ustrzyki Dolne i nie dopuściło ich jako strony do postępowania". Obecnie toczy się sprawa w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.
W tym tygodniu doszło do spotkania z przedstawicielami sieci. Mieszkańcy zaproponowali inną lokalizację, którą operator ma rozważyć i przeanalizować.
Spory o maszty odbywają się w całym kraju
Na przykład Radio Kielce donosi, że w stolicy woj. świętokrzyskiego protestują mieszkańcy osiedla Bocianek. Obawiają się, że anteny będą szkodliwe dla ludzi i środowiska, więc domagają się od władz miasta, aby przekonał operatora do inwestycji na działce obok.
Przedstawiciele Departamentu Telekomunikacji KPRM zauważali ostatnio, że choć zmniejsza się liczba protestów przeciwko 5G, to coraz więcej mieszkańców sprzeciwia się budowie jakichkolwiek masztów.
Od niedawna operatorzy mają nowy argument, przy pomocy którego mogą się bronić. Inwestycje w końcu gwarantują lepszy internet, ale i zapewniają schronienie m.in. nietoperzom. A skoro gacki polubiły bliskość komórkowej infrastruktury, to czego się obawiać?
Stanowisko P4 operatora sieci Play w sprawie masztu w Bandrowie Narodowym.
Sieć Play przesłała nam stanowisko w opisywanej sprawie: cytujemy je w całości:
"Budowa stacji bazowej w Bandrowie Narodowym jest niezbędna dla zapewnienia stabilnego i szybkiego dostępu do nowoczesnych usług dla mieszkańców, przedsiębiorców i samorządu. Coraz więcej z nas korzysta z płatności kartą czy telefonem, używa aplikacji bankowych, zamawia dowóz czy kuriera przy pomocy aplikacji mobilnych a gminy chętnie korzystają z nowoczesnych usług do zarządzania infrastrukturą komunalną. To wszystko, w połączeniu z systemem pracy i nauki zdalnej, który pozostał z nami również po pandemii, przyczynia się do ogromnego wzrostu zapotrzebowania na przesył danych drogą bezprzewodową i powoduje, że zapewnienie stabilności działania wielu usług, z których codziennie korzystają mieszkańcy, wymaga inwestycji w sieć stacji bazowych. Stacja uzupełni istniejącą strukturę stacji operatora i zapewni dostęp na wysokim poziomie do nowoczesnych usług telekomunikacyjnych obecnym i potencjalnym klientom sieci Play, w obszarze Bandrowa Narodowego i okolic.
Odpowiadając na to zapotrzebowanie, a także apele regulatora, operator sieci Play realizuje w trybie ciągłym szereg inwestycji radiokomunikacyjnych na terenie całego kraju. Play jest najdynamiczniej rozwijającym się operatorem, budując około 1000 nowych stacji bazowych rocznie. Kilkaset z nich w najbliższych latach powstanie na terenie województwa podkarpackiego. Nasze inwestycje realizujemy zarówno w dużych aglomeracjach miejskich, ale też obszarach mniej zaludnionych za to o dużym potencjale rozwoju, do jakich z pewnością zalicza się gmina Ustrzyki Dolne.
Wszystkie stacje bazowe telefonii komórkowej, w myśl obowiązujących przepisów zaliczane są do tzw. inwestycji celu publicznego. Jest to szczególna kategoria inwestycji realizujących określoną funkcję społeczną, do których należą obok infrastruktury telekomunikacyjnej m.in. takie obiekty jak drogi publiczne, linii energetyczne, czy infrastruktura służąca zaopatrzeniu ludności w wodę, i podobnie jak pozostałe elementy infrastruktury technicznej, stacje bazowe aby móc dostarczać usługi mieszkańcom lokalizowane są w obszarach gdzie ludzie mieszkają, pracują lub przez które podróżują. W przypadku stacji bazowych ich cel publiczny wynika przede wszystkim z podstawowej funkcji jakie realizują, a więc zapewnienia łączności, w tym dostępu do tak podstawowych usług jak łączność głosowa, SMS/MMS, dostęp do internetu, możliwość realizacji połączeń na numery alarmowe czy lokalizacja w sytuacjach alarmowych. Każda funkcjonująca stacja bazowa zapewnia dostęp do tego rodzaju usług nawet kilku tysiącom unikalnych użytkowników, którzy znajdą się w jej zasięgu. Codziennie nasze nadajniki przekazują setki połączeń ratujących życie lub zdrowie.
Stacje bazowe telefonii komórkowej mogą, po spełnieniu określonych prawem procedur, powstawać i powstają na terenie obszarów Natura 2000, Parków Krajobrazowych a także Parków Narodowych. Ponadto nie wpływają także na migracje i funkcjonowanie ptaków, co potwierdziły przeprowadzane przez nas ekspertyzy ornitologiczne. Analiza oddziaływania na środowisko stanowi element wniosku w postępowaniach administracyjnych dotyczących stacji bazowych, dlatego zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 10 września 2019 r. w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, dla inwestycji radiokomunikacyjnych nie jest wymagana osobna decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia.
Wybór każdej lokalizacji dla stacji bazowej poprzedzony jest szczegółowym procesem planowania obejmującym m.in. analizy ruchu w sieci, pomiary jakości sygnału wykonywane w terenie, zgłoszenia klientów dotyczące jakości usług, uwarunkowania terenu oraz dostosowanie do sieci istniejących stacji bazowych. Jeśli istnieją racjonalne względy bezpieczeństwa lub techniczne, czy też powody prawne lub ekonomiczne, żeby zmieniać umiejscowienie planowanych stacji, spółka to czyni. Inwestor prowadził już w rejonie poszukiwania i analizy w kilku lokalizacjach alternatywnych, jednak nie przyniosły one efektu. Konieczność powstania stacji bazowej telefonii komórkowej akurat w tym rejonie wynika przede wszystkim z potrzeby zapewnienia stabilnej łączności, szczególnie w sytuacjach alarmowych, dla jak największej liczby mieszkańców Bandrowa Narodowego i okolic. Inwestycja uzyskała prawomocne pozwolenie na budowę a jej realizacja planowana jest latem tego roku.
W miejscowościach atrakcyjnych turystycznie położonych w regionach górskich szczególnego znaczenia nabiera zapewnienie stabilnego dostępu do usług telekomunikacyjnych. Po pierwsze z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców i turystów – z naszych analiz wynika, że stacje bazowe położone w rejonach górskich odnotowują nawet po kilkaset połączeń alarmowych w ciągu miesiąca. Po drugie z uwagi na konieczność zapewnienia stabilnego i szybkiego transferu danych, niezbędnego we współczesnej działalności turystycznej.
Nabiera to jeszcze większego znaczenia na terenach przygranicznych. Po pierwsze, bliskość zagranicznych stacji bazowych naraża użytkowników na utrudnienia, a w przypadku stacji położonych poza granicami UE także dodatkowe koszty. Po drugie, zapewnienie stabilnej łączności bezprzewodowej ma krytyczne znaczenie nie tylko dla samego rejonu ale także bezpieczeństwa całego kraju, szczególnie w tak trudnej sytuacji z jaką mamy do czynienia obecnie.
Obawy mieszkańców przed szkodliwym wpływem na zdrowie tego typu inwestycji wynikają najczęściej z braku wiedzy na temat ich rzeczywistych oddziaływań, tendencyjnych niefachowych opinii i wywołanego nimi lęku przed wyolbrzymionym zagrożeniem. Aby odpowiedzieć te wątpliwości i obawy podkreślamy, że wszystkie instalacje radiotelekomunikacyjne podlegają restrykcyjnym normom określonym w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 17 grudnia 2019 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów PEM w środowisku. Określone w rozporządzeniu dopuszczalne poziomy obowiązują we wszystkich miejscach dostępnych dla ludności, tj. wszelkich miejscach, z wyjątkiem miejsc, do których dostęp ludności jest zabroniony lub niemożliwy bez użycia sprzętu technicznego. Ponadto każda stacja bazowa przechodzi przed uruchomieniem badanie poziomów PEM realizowane wyłącznie przez akredytowane laboratorium i podlega zgłoszeniu do służb ochrony środowiska."