Dostałeś Switcha pod choinkę? Oto 7 gier, w które trzeba zagrać

Nintendo Switch to bardzo dobry prezent na święta. Konsola jest względnie dostępna na sklepowych półkach, akceptowalna cenowo, a także posiada bogaty katalog rewelacyjnych gier na wyłączność. W które tytuły szczególnie warto zagrać? Służę pomocą, tworząc listę obowiązkowych produkcji dla Switcha, o istnieniu których powinien wiedzieć każdy posiadacz tej konsoli.

Mario Kart 8 Deluxe to najlepsza odsłona zręcznościowych wyścigów w historii. Gra jest świetna z kilku powodów. Posiada ogromną liczbę tras oraz pojazdów. Oferuje świetny tryb wsparcia, dzięki któremu ścigać mogą się nawet kilkuletni gracze. Ponadto model jazdy otrzymał odpowiedni poziom głębi, dzięki systemowi wślizgów. Do tego dochodzi przyjemna oprawa graficzna i szybkie czasy ładowania.

Najlepsze w Mario Kart 8 Deluxe jest jednak to, że to gra lecąca wysoko ponad pokoleniowymi podziałami, z którą będzie się dobrze bawić zarówno dojrzały i dorosły gracz, jak również nastolatek i kilkuletnie dziecko. Z kolei tryb co-op na jednym ekranie pozwala urządzać wspólne wyścigi dla całej rodziny.

Super Mario Odyssey jest wzorowym przykładem tego, jak powinny wyglądać zręcznościowe gry przygodowe. Tytuł pojawił się na Switchu w okolicach premiery konsoli i od tamtego czasu nie doczekał się godnego rywala. Poziom skomplikowania, oprawa graficzna, zróżnicowanie światów: wszystko tutaj zagrało jak w profesjonalnym zespole.

Świetnym dodatkiem do Super Mario Odyssey jest tryb kooperacji na jednym ekranie. Dzięki niemu rodzice mogą pomagać swoim pociechom we wspólnym przechodzeniu gry. Z kolei dorośli gracze poczują prawdziwe wyzwanie, jeśli będą chcieli przejść ten tytuł na sto procent, odkrywając wszystkie sekrety.

Inscryption to jedna z najlepszych gier niezależnych w historii. To tytuł tak unikalny, jak to tylko możliwe. Stylizowana na paradokument, produkcja korzysta z mechanizmów gry karcianej, snując przed graczem opowieść pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji.

Najlepsze w Inscryption jest to, że nic tutaj nie jest takie, jak się pozornie wydaje. To nie gracz bawi się niezależną grą, lecz gra bawi się graczem. Osobiście nie jestem fanem karcianek, ale odkrywając tę produkcję zbierałem szczękę z podłogi. Byłem w szoku, zdumiony tym jak wiele niespodzianek skrywa ten tytuł i jak dobrze czerpie z rozmaitych gatunków oraz modeli rozgrywki.

Persona 5 Royal w końcu została wydana na konsoli Nintendo Switch, po latach apelowania o to przez fanów serii. Tytuł okazał się rewelacyjnym portem, odpowiednio wykorzystującym ograniczoną moc Switcha. To energetyczny, rytmiczny, porywające za serca jRPG pełną gębą, którego nie da się nie lubić.

Najlepsze w piątej Personie jest to, jak wielka i dobra to gra, chociaż jednocześnie mieści się do przenośnego Switcha. To absolutny top w swoim gatunku, a krzykliwa oprawa, wspaniała muzyka oraz młodzieżowy klimat wyróżniają Personę na tle bardziej klasycznych, generycznych japońskich RPG.

Super Smash Bros. Ultimate to brawler ostateczny. Brawler to podgatunek bijatyki, w którym celem jest wyrzucenie innych graczy poza arenę, samemu pozostając w miejscu walki. W porównaniu do klasycznych starć, brawlery toczą się z udziałem kilku graczy jednocześnie. Mnogość uczestników wiąże się z mnogością grywalnych postaci, bo tych w Super Smash Bros. Ultimate jest cała armia. Pojawiają się tutaj nie tylko herosi Nintendo, ale także goście z innych gier.

Bijatyka dla Switcha to świetne rozwiązanie na każdą domówkę. Zasady są na tyle proste, by zrozumieć je w kilka sekund, ale każda postać posiada własną specyfikę oraz unikalny wachlarz ruchów, co nadaje zabawie odpowiedniej głębi. Do tego same areny bywają niezwykle dynamiczne. Zadziwiająco dobra w Smash Bros. Ultimate jest także kampania dla jednego gracza.

The Legend of Zelda: Breath of the Wild to najwyżej oceniana gra dla Switcha i kompletnie mnie to nie dziwi. Epicka przygoda w otwartym świecie dla jednego gracza to bezpieczny, sprawdzony kandydat na pierwszą grę dla wszystkich świeżo opieczonych posiadaczy konsoli Nintendo. Typowy pewniak, często kupowany razem ze Switchem.

Breath of the Wild nie powala opowieścią, dialogami czy wyrazistymi sylwetkami postaci. Największą wartością tej produkcji jest żywy i otwarty świat, w którym gracz może eksperymentować jak w piaskownicy. Zabawa fizyką, wykorzystanie magicznych zdolności, okiełzywanie żywiołów: wszystko to sprawia, że najnowsza Zelda to sprytna gra dla sprytnych ludzi, od której trudno się oderwać.

Mario + Rabbids Sparks of Hope to dla mnie najlepsza strategia, jaką można uruchomić na Switchu. Turowa rozgrywka została tutaj idealnie wymieszana z intensywną akcją oraz angażującą eksploracją. Dzięki temu zabawa zawsze jest zmienna, a rutyna trzyma się z daleka. Do tego dochodzi rewelacyjny humor - gagi nie odbiegają poziomem oraz realizacją od bajek Disneya oraz Pixara.

Największą siłą Sparks of Hope jest jednak skala. Gra jest tak duża, epicka i piękna, jak to tylko możliwe na Switchu. Rozmach lokacji połączony z dbałością o najmniejsze detale sprawia, że grając w Mario + Rabbids czuć zaangażowanie producentów. Widać, że to projekt pełen pasji, który nie ma odpowiednika na innych konsolach.

Nie sposób wymienić wszystkie gry, które zasługują na uwagę. Nintendo Switch cieszy się bowiem katalogiem szokująco udanych produkcji, z szerokiego przekroju gatunkowego. Jeśli jednak powyższe tytuły wam nie wystarczają i jesteście głodni kolejnych rekomendacji, spieszę z pomocą. Zapoznajcie się z takimi grami jak: