REKLAMA

Elon Musk zrezygnuje z kierowania Twitterem? Co za zwrot akcji!

Takiego obrotu spraw chyba nie spodziewał się nikt. Wszystko wskazuje na to, że Elon Musk zatęsknił za produktywną pracą w Tesli i SpaceX i zmęczył się swoimi nieudolnymi próbami naprawy Twittera. Do niedawna najbogatszy człowiek na świecie zastanawia się, czy nie odpuścić sobie Twittera.

Twitter
REKLAMA

Niemal dwa miesiące zajęło Elonowi uświadomienie sobie, że swoimi magicznymi dekretami nie jest w stanie zmienić w miarę dobrze działającego organizmu, jakim jest Twitter i cokolwiek nie robi, obraca się to przeciwko niemu i skutkuje kolejnymi falami odejść zarówno użytkowników prywatnych, użytkowników instytucjonalnych, jak i reklamodawców.

REKLAMA

Musk: czy chcecie, abym odszedł?

Po tym, jak jeszcze 18 grudnia w niedzielę Twitter zmienił swój regulamin wprowadzając do niego punkt, który zabrania „reklamowania” na swoim profilu na Twitterze innych platform poprzez podawanie linków do swoich profili na Facebooku, Instagramie, Mastodonie czy Truth Social, Elon Musk najpierw poleciał do Dohy na finał Mundialu. Ewidentnie jednak po (wspaniałym) meczu między Francją i Argentyną, Musk włączył ponownie telefon, zobaczył potężną falę oburzenia nową polityką Twittera i stwierdził, że ta zabawa to już nie jest dla niego. Tweety informujące o zmianach zniknęły, a Musk przeprosił za ich wprowadzenie i obiecał, że więcej się to nie powtórzy.

W okolicach północy polskiego czasu Elon zamieścił na swoim koncie kolejną ankietę, która będzie otwarta przez 12 godzin. Tym razem pytanie w ankiecie brzmiało:

W ciągu sześciu godzin udział w ankiecie wzięło 11 milionów ludzi. Jak na razie z wynikiem 56 proc. zwyciężają zwolennicy odejścia Muska z dotychczasowej funkcji.

Elon Musk o utrzymaniu Twittera przy życiu

Rozgoryczenie miliardera widać jednak także w innych jego tweetach opublikowanych w ciągu kilku kolejnych godzin po opublikowaniu ankiety. Użytkownikowi Whole Mars Catalog Musk odpisał, że „samo znalezienie nowego prezesa Twittera nie jest trudne, trudne jest znalezienie takiego prezesa, który utrzyma Twittera przy życiu.

Elon Musk o wizji bankructwa przez Twittera

Jeszcze dosadniejszym odzwierciedleniem duszy Elona Muska jest odpowiedź, jakiej udzielił fenomenalnemu swoją drogą podcasterowi, Lexowi Fridmanowi.

Fridman w swoim tweecie zasugerował Elonowi, aby to jemu pozwolił prowadzić Twittera przez chwilę, bez jakichkolwiek profitów finansowych. Co więcej, jak przekonuje Fridman, w swojej pracy skupiłby się na kwestiach inżynieryjnych (sam jest specjalistą od sztucznej inteligencji na MIT) oraz na wzroście zgody i miłości na świecie.

W odpowiedzi na tego tweeta, Musk odpisał:

REKLAMA

Można zatem powiedzieć, że Elon obserwuje arkusze kalkulacyjne i widzi, że jak na razie jego samolot obniża wysokość lotu i każdy jego ruch wolantem sprawia, że tempo opadania w kierunku Ziemi wzrasta. Początkowo był przekonany, że jakąś fenomenalną ewolucją za chwilę niczym Maverick z Top Guna wyprowadzi samolot z nurkowania i poleci na granicę kosmosu, teraz jednak ma już dość i chętnie odda stery w ręce kogoś, kto ma prawdziwe pagony kapitana na ramionach i wie, co przycisnąć na kokpicie, aby uniknąć katastrofy. Pytanie tylko, czy jest na pokładzie jeszcze jakiś pilot?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA