Rosjanie twierdzą, że użyli w Ukrainie broni laserowej. Takie uzbrojenie smaży drony i może strącać satelity
W 2018 r. Władimir Putin zaprezentował międzykontynentalny pocisk balistyczny, podwodne drony nuklearne, broń hipersoniczną i nową broń laserową. Ten ostatni typ uzbrojenia właśnie został użyty w Ukrainie.
O użyciu nowej laserowej broni w Ukrainie poinformował na konferencji prasowej Jurij Borysow, wicepremier Rosji odpowiedzialny za rozwój sił zbrojnych. Trzeba brać poprawkę na to, że celem takich konferencji jest robienie rządowi dobrego PR-u. Niejednokrotnie słyszeliśmy o "wielkich sukcesach" i realizacji założonego planu, podczas gdy trzydniowa specjalna operacja wojskowa w Ukrainie trwa już 85. dzień.
Niemniej jednak broń laserowa istnieje, a jej działanie jeży włosy na głowie.
Według wcześniejszych doniesień Rosja ma dysponować systemem laserowym o nazwie Pereswet. Laserowe działa mają być rozmieszczone na terenie Rosji, a ich celem mogą być obiekty latające w atmosferze ziemskiej - np. drony - ale też obiekty orbitujące wokół Ziemi, w tym satelity. Zasięg systemu Pereswet ma pozwolić na oślepianie bądź całkowite zniszczenie satelitów znajdujących się nawet 1500 km nad Ziemią.
Co znajduje się na tej - w skali orbitalnej - niezbyt pokaźnej wysokości? Całkiem sporo, bo w tym przedziale docelowo będzie latać 12 tys. satelitów Starlink dostarczanych przez Elona Muska. Cały system Starlink otacza Ziemię na trzech wysokościach: 340, 550 i 1150 km.
Borysow twierdzi, że istnieją już systemy potężniejsze od Pereswet. Ich możliwości budzą grozę, bo - według deklaracji polityka - możliwe jest "spalenie drona oddalonego o 5 km w ciągu pięciu sekund".
Czy taka broń została użyta w Ukrainie? Borysow twierdzi, że tak. Zełeński kpi z tego oświadczenia.
Borysow stwierdził na konferencji prasowej, że "pierwsze prototypu broni laserowej są już używane w Ukrainie". Ma tam działać mniejszy system o nazwie Zadira.
Prezydent Ukrainy Wołodymir Zełeński kpi z doniesień Borysowa. Według Zełeńskiego jest to wyłącznie propaganda, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Prezydent Ukrainy porównuje rosyjską broń laserową do tzw. "cudownej broni", wunderwaffe, którą nazistowskie Niemcy straszyły w czasie drugiej wojny światowej. "Im bliżej przegranej, tym więcej propagandy nt. niesamowitej broni" - mówi Zełeński w nocnym przemówieniu.