Google Play z ważną zmianą. Wchodzi sekcja Bezpieczeństwo Danych
Każda aplikacja w sklepie Google’a musi być dokładnie opisana pod kątem prywatności danych. Producenci mają na to 3 miesiące. Inaczej ich apki wylecą ze sklepu. Google właśnie wprowadził tę zasadę, robiąc duży ukłon w stronę użytkowników i ich prywatności.
Sekcja Bezpieczeństwo danych znajdzie się w zakładce każdej z aplikacji. W niej producent będzie musiał wymienić szereg informacji na temat tego, jak się z naszymi danymi obchodzi. "Dostawaliśmy sygnały od użytkowników i deweloperów, że wyświetlanie informacji o gromadzonych przez aplikacje danych, ale bez dodatkowego kontekstu, nie wystarcza" - wyjaśnia Google w notce prasowej.
Od teraz użytkownicy będą mogli dowiedzieć się:
- czy aplikacja, której chcą używać, zbiera dane i jeśli tak, to w jakich celach;
- czy deweloper dzieli się tymi danymi z podmiotami trzecimi;
- jakie są zabezpieczenia aplikacji;
- czy i jak szyfrowane są dane;
- czy użytkownik może dane w każdej chwili usunąć;
- czy aplikacja spełnia zasady Polityki Rodzinnej Sklepu Google;
- czy deweloper spełnia światowe standardy bezpieczeństwa.
Trzeba przyznać, że Google z pewnością wyszedł naprzeciw oczekiwaniom wielu użytkowników, którzy dbają o swoją prywatność. Wychodzi też jednak naprzeciw oczekiwaniom unijnych urzędników, którzy w pracują nad aktem o usługach cyfrowych, w którym bardzo dużo jest mowy o bezpieczeństwie i prywatności użytkowników.
Ten szereg nowych informacji, które muszą podawać deweloperzy, z pewnością sprawi też, że sklep Google Play nieco przeczyści się z szemranych apek, których twórcy nie zawsze mają czyste intencje. A ci, którzy dziś nadużywają zbieranych przez siebie danych, prawdopodobnie się naprostują i zaprzestaną praktyk. Pytanie jednak, jak Google będzie weryfikował deklaracje deweloperów wpisane w sekcji Bezpieczeństwo danych. Niemniej cała ta zmiana jest oczywiście krokiem w dobrą stronę.
Producenci aplikacji do 20 lipca mają czas na uzupełnienie informacji w nowej sekcji.