REKLAMA

Orędzia Putina nagrano z wyprzedzeniem? Nagrania pokazują, że to wyreżyserowane spektakle

Analiza kolejnych wystąpień Władimira Putina, w tym metadanych plików wideo, ma wskazywać na to, że decyzja o ataku Rosji na Ukrainę zapadła już dawno temu. To, co obserwujemy teraz, to nie wystąpienia na żywo, tylko wyreżyserowany spektakl.

putin-oredzie-zegarek-15-00-metadane-wideo-kiedy-nagrywano-deklaracja-wojny-ukraina
REKLAMA

Ostatniego orędzia Władimira Putina do narodu, które zwiastowało dzisiejszy atak na Ukrainę, słuchał cały świat. Wiele osób traktowało je jako bezpośrednią odpowiedź na rozwijającą się właśnie sytuację na Ukrainę. Sporo wskazuje jednak na to, że kolejne wypowiedzi rosyjskiej głowy państwa to klipy wideo zarejestrowane z wyprzedzeniem, które są do tego w sprytny sposób zmontowane.

REKLAMA

Władimira Putina zdradził zegarek.

Po poniedziałkowym wieczornym orędziu Władimira Putina do narodu, które opisywane było jako prowadzone na żywo, czujni widzowie zauważyli, iż jego zegarek wskazywał dopiero godzinę 15:00, bo... nagrano je z wyprzedzeniem.

Zegarek Putina wskazywał inną godzinę niż zegarki osób znajdujących się rzekomo w tym samym pomieszczeniu. Dokumenty uznające niepodległość dwóch "republik ludowych" zostały podpisane znacznie wcześniej, niż poinformowano o tym opinię publiczną.

Na ukartowanie przez Władimira Putina obecnej sytuacji mają wskazywać również metadane plików wideo.

Z plików można rzekomo wyczytać, że Władimir Putin nagrywał wszystkie kolejne wypowiedzi już w poniedziałek. Osoby analizujące pliki udostępnione przez Rosję wskazują przy tym na to, że Władimir Putin ma to samo ubranie na klipach z różnych dni.

Nie można wykluczyć, iż to rosyjskie służby majstrowały przy metadanych i to ich zasługa, że dane wskazują na to, iż to wszystko było od dawna ukartowane. W końcu jeśli chciano by ten fakt ukryć, to zmiana ubrania byłaby pierwszym krokiem.

Prezydent Rosji na kolejnych filmach ubrany jest tak samo, jak podczas poniedziałkowego wystąpienia.

Pytanie, czy władzom Rosji nie zależało właśnie na tym, by reszta świata była przekonana, iż decyzja o ataku była podjęta już w poniedziałek? Trudno uwierzyć, że tak doświadczone służby jak rosyjskie FSB zostawią cokolwiek przypadkowi.

"Niedopatrzenie" ze strony służb wskazuje na to, że Władimir Putin już dawno podjął decyzję o ataku na Ukrainnę, podczas gdy Europa i Stany Zjednoczone apelowały o rozsądek i jedynie straszyły sankcjami. A komu jest na rękę taka narracja? Oczywiście Rosji.

Nie zdziwiłbym się, gdyby Władimir Putin nagrał kilka wersji oświadczenia ubrany na różne sposoby i teraz tylko wybierał, które z nich opublikować.

Pojawiły się przy tym doniesienia, jakoby informacja o tym, że metadane wskazują na publikację nowego wideo z metadanymi w poniedziałku to... pomyłka. Taką informację przekazał dziennikarz Phillipe Berry z 20minutes.fr.

Warto też zauważyć, że narracja budowana przez rosyjskie media przekazujące dalej słowa Władimira Putina to tylko jeden z klocków domina o nazwie "dezinformacja". Musimy się mieć na baczności jak nigdy dotąd.

Podczas śledzenia sytuacji na Ukrainie w social media trzeba uważać na fejki.

W sieci uaktywniły się masowo boty, które sieją antyukraińską i prorosyjską propagandę. Zalecamy czytelnikom wzmożoną czujność i przypominamy o zasadzie, by trolli nie karmić, tylko zgłaszać do administracji.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że czasem trudno się powstrzymać, a wiele osób wdaje się w pyskówki z botami, ale za każdym razem warto przy okazji dokonać zgłoszenia. To przynajmniej utrudni twórcom farm trolli ich krecią robotę.

REKLAMA

Jednocześnie docierają do nas też głosy z Ukrainy z prośbą o to, by inne kraje informowały o tym, co się dzieje w tym kraju - byle rzetelnie. Dmytro Kuleba prosi też, by wymagać od lokalnych polityków natychmiastowej reakcji w tej sprawie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA