Microsoft Defender: nowy antywirus dla Windowsa, Androida i... sprzętów Apple’a
Plotki o przeniesieniu korporacyjnych rozwiązań antywirusowych Microsoftu do oferty dla zwykłych użytkowników krążą od wielu miesięcy. Wygląda na to, że prace mają się ku końcowi. Zrzuty nowego antywirusa pojawiły się na chwilę w Microsoft Store.
Użytkownicy Windows od wielu lat nie muszą już zaopatrywać się w oprogramowanie chroniące przed cyberzagrożeniami. W system Microsoftu wbudowany jest mechanizm o nazwie Defender, który pilnuje, by na komputer użytkownika nie przedostały się żadne niebezpieczne programy czy łącza do potencjalnie niebezpiecznych miejsc. Microsoft Defender jest przy tym bardzo skuteczny.
Czytaj też:
Klienci firmowi mają do swojej dyspozycji znacznie szerszą ofertę. Rozwiązania Microsoft Defender są im udostępniane również w wersjach na inne systemy spotykane w typowych przedsiębiorstwach, zarówno mobilne, jak i desktopowe. Microsoft podobno od dawna planował wprowadzenie do oferty równie kompleksowej ochrony dla użytkowników indywidualnych. A więc korporacyjnego Microsoft Defendera, skrojonego na miarę pod potrzeby tego mniej wymagającego klienta, preferującego wygodę obsługi i prostotę nad złożone interfejsy do kontroli firmowych środowisk.
To nowe rozwiązanie nosi nazwę tymczasową Gibraltar. To wykorzystujący technologię Microsoft Defender zupełnie nowy zestaw aplikacji dla Windowsa, macOS-a, iOS-a i Androida. Jego istnienie zostało właśnie potwierdzone przez drobną wpadkę Microsoftu. Wpis na Microsoft Store powiązany z wersją testową Defendera przez chwilę zawierał zrzuty ekranowe z nowych aplikacji. Co o nich wiemy?
Microsoft Defender dla Windows, Androida i urządzeń Apple’a. Nowy antywirus Microsoftu.
Microsoft Defender będzie korzystał z tej samej, wielokrotnie nagradzanej technologii, co do tej pory. Nowe aplikacje, w tym po raz pierwszy dla użytkowników końcowych na systemy inne niż Windows, mają być na życzenie użytkownika powiązane z jego Kontem Microsoft i jego Grupą Rodzinną. To pozwoli użytkownikowi na zdalny monitoring i kontrolę wszystkich jego urządzeń. A w ramach Grupy Rodzinnej również te, którymi administruje.
Tak jak w przypadku wersji dla firm, również i konsumencki nowy Defender będzie pilnował bezpieczeństwa nie tylko pod kątem złośliwego oprogramowania przeznaczonego dla danego urządzenia, ale całej sieci komputerowej. Dla przykładu, Defender wykryje na iPhonie maila z wirusem przeznaczonym dla Windowsa, mimo iż jest on dla tego urządzenia niegroźny. Defender również pełni rolę bezpiecznego magazynu haseł i tożsamości oraz kontroli rodzicielskiej.
Na razie nadal nie wiadomo kiedy nowe aplikacje ujrzą światło dzienne. Plotki mówią o najbliższych miesiącach, a więc nawet nieoficjalne informacje pozostają frustrująco nieprecyzyjne. Można jednak bezpiecznie założyć, że Microsoft Defender będzie darmowym rozwiązaniem lub darmowym dla abonentów usługi Microsoft 365.