Przepraszam, to Lidl czy przychodnia? Do spożywczaka wjechały testy ciążowe, na prostatę, tarczycę i krew w kale
Lidl chce, aby Polacy się testowali - na wszystko. Oprócz testów na koronawirusa w sklepach tej sieci będzie można kupić testy ciążowe oraz takie sprawdzające poziom witaminy D lub żelaza we krwi. To jednak dopiero początek.
Testy na koronawirusa można kupić w dyskontach - i to dobra wiadomość, bo w rządowym programie "testuj się w aptece" wzięły udział jedynie 64 placówki. Lidl idzie zresztą o krok dalej i zachęca swoich klientów do tego, by się badali samodzielnie za pomocą testów dostarczanych przez szwajcarską firmę Prima, które będzie można kupić w cenie od 24,99 zł do 29,99 zł za opakowanie.
Jakie testy można kupić w Lidlu?
Łącznie klienci będą mogli kupić w wybranych punktach 12 różnych testów pomagających w diagnostyce. Sieć zapewnia, że cechują się one wysoką dokładności (od 87 proc. do 98,90 proc.) oraz swoistością (od 98 proc. do 100 proc.). A czym jest ta swoistość? Tym mianem określa się stosunek wyników prawdziwie ujemnych do sumy wyników prawdziwie ujemnych i fałszywie dodatnich.
A jakie konkretnie testy oferuje Lidl? Oprócz testu na obecność koronawirusa w sklepie będzie można kupić chociażby test poziomu żelaza we krwi. Lidl pozwoli również sprawdzić poziom witaminy D oraz stanów zapalnych na podstawie pomiaru białka C-reaktywnego; CRP pomaga w diagnostyce różnicowania klinicznego pomiędzy infekcją wirusową a bakteryjną.
Dzięki testom z Lidla można zrobić też test ciążowy oraz na celiakię, czyli nietolerancję glutenu.
Do tego dochodzą testy owulacyjne oraz testy wykrywające menopauzę. Test na celiakię kupiony w Lidlu pozwala stwierdzić obecność przeciwciał IgA i IgG przeciw dezamidowanym peptydom gliadyny (anty-DGP). Jeśli ich stężenie wynosi około 20 U/ml (jednostki/ml), to test można uznać za dodatni. Do tego dochodzą testy TSH, które są pomocne w diagnozie chorób tarczycy.
Testy z Lidla pozwolą też stwierdzić obecność infekcji układu moczowego oraz utajonej krwi w kale i zbadać poziom antygenu prostaty PSA. Do tego sprawdzimy, czy jesteśmy zakażeni bakterią Helicobacter Pylori (test sprawdza obecność przeciwciał klasy IgG specyficznych dla tej bakterii i wskazuje, czy ich stężenie we krwi przekracza 15 AU/ml).
Testy w sklepach to dobry pomysł na czas pandemii.
Można oczywiście sobie śmieszkować, że państwo działa tak dobrze, że Polak musi leczyć się sam (co niestety nie jest wcale takie dalekie od prawdy - cały czas grozi nam paraliż służby zdrowia), ale profilaktyka w leczeniu chorób to nie jest dobry temat do żartów. W dobie pandemii kontakt z lekarzami mamy utrudniony, a często zamiast wizyt organizowane są teleporady (które można kupić z kolei w Żabce).
W obecnej sytuacji możliwość przetestowania się w domu testem kupioym podczas zakupów spożywczych to spore udogodnienie - tym bardziej że ceny testów z Lidla do samokontroli nie są wcale zaporowe. Wykonanie takiego testu we własnym zakresie może być sygnałem, że najwyższy czas wybrać się do przychodni na spotkanie z lekarzem twarzą w twarz oraz na pobranie krwi do badań laboratoryjnych.
Nie tylko koronawius - inne testy w Lidlu, pełna lista
- test ciążowy;
- test owulacji;
- test menopauzy;
- test TSH (tarczyca);
- test CRP (stan zapalny);
- test poziomu żelaza;
- test poziomu witaminy D;
- test infekcji układu moczowego;
- test poziomu antygenu prostaty PSA;
- test na obecność utajonej krwi w kale;
- test zakażenia bakterią Helicobacter Pylori;
- test na celiakię (nietolerancję glutenu).