REKLAMA

Elon Musk mówi: Neuralink działa dobrze na małpach, ale testy na człowieku zostały przesunięte

Neuralink ma sprawić, że osoby z przerwanym rdzeniem kręgowym ponowne zaczną chodzić, a ci z uszkodzonym nerwem wzrokowym znowu będą widzieć. W związku z tym wiele osób ma olbrzymie nadzieje z tym przedsięwzięciem. Elon Musk studzi entuzjazm - jeszcze potrzeba trochę czasu. Żodyn się nie spodziewał.

Elon Musk mówi, że testy Neuralink na człowieku zostały przesunięte
REKLAMA

Według wcześniejszych zapowiedzi testy Neuralink na człowieku miały odbyć się do końca 2021 roku. W trakcie rozmowy z The Wall Street Journal Elon Musk przyznał, że próba odbędzie się w 2022 roku. Ciągle oczekiwane jest zielone światło od FDA – amerykańskiej Agencji Żywności i Leków.

REKLAMA

To już kolejne opóźnienie Neuralink

W 2019 roku Musk liczył na to, że testy na ludziach zostaną przeprowadzone do końca… 2020 roku. Doszło jedynie do prezentacji działania urządzenia wszczepionego w czaszkę świni o imieniu Gertrude.

Sprzęt rejestrował sygnały z mózgu, ale oceniający pokaz naukowcy stwierdzili, że trudno mówić o jakimkolwiek przełomie. Rejestrowanie pracy mózgu za pomocą elektrod znane jest od wielu dekad.

W tym roku pokazano makaka o imieniu Pager, któremu wszczepiono najnowszą wersję implantu. Urządzenie potrafiło już łączyć się bezprzewodowo z interfejsem komputerowym, dzięki czemu Pager mógł sterować paletką za pomocą swoich myśli.

Kiedy wydawało się, że projekt faktycznie nabiera rozpędu, w maju współzałożyciel Neuralink zrezygnował. Co więcej, nie podano oficjalnej przyczyny, dlaczego Max Hodak wycofał się z projektu.

Za to łatwo było o dywagacje, że obietnice Muska to jedno, a rzeczywistość drugie

Niewykluczone, że stworzenie interfejsu mózg-maszyna okazało się znacznie trudniejsze. Kolejne opóźnienie sugeruje, że ten scenariusz jest całkiem prawdopodobny.

REKLAMA

Elon Musk sam sobie winien, że takie teorie się pojawiają. W końcu w jego zapowiedziach wręcz „kwestią czasu” było umożliwienie chodzenia sparaliżowanym ludziom czy obsługa smartfonu za pomocą myśli. Roztaczał nieprawdopodobne wizje, podczas gdy do całego przedsięwzięcia powinno podchodzić się raczej ze spokojną głową.

Nie pierwszy raz, kiedy Musk obiecuje wiele, a na finalny efekt trzeba długo czekać. W tym przypadku takie robienie szumu wokół własnej osoby jest mocno kontrowersyjne. Zapewne nie brakuje osób, które wyczekują każdej takiej rewolucji i pokładają w niej wielkie nadzieje. Kolejne opóźnienia muszą być sporym ciosem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA